17.12. 2009 Warszawa (PAP) - Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który w czwartek otworzył konferencję z okazji 20. rocznicy rozpoczęcia transformacji gospodarczej z udziałem prof. Leszka Balcerowicza, podziękował osobom wywodzącym się z rożnych środowisk politycznych, które uczestniczyły w pracach nad przygotowaniem reform gospodarczych w Polsce.
Podkreślił, że przed 20 laty jedni się trzęśli ze strachu, inni mieli odwagę powiedzieć, że świat trzeba zmienić i że Polskę trzeba przebudować. "Nie zawsze to było modne i nie zawsze było to przyjemne" - zaznaczył
Komorowski wspominał rozmowy z obozu internowania w Jaworzu, kiedy zastanawiano się nad ustrojem wolnej Polski. Jak mówił, cały obóz internowania, w którym byli przyszli premierzy, ministrowie, marszałkowie, słuchał dyskusji o wyższości modelu socjalizmu jugosłowiańskiego.
"Nikt nie odważył się myśleć, że trzeba odejść od socjalizmu ku kapitalizmowi. Nikt nie odważył się mówić o tym głośno" - dodał Komorowski. Ocenił, że "to był wielki, trudny proces dojrzewania polskiej świadomości, docenienia potrzeby głębokich zmian".
"Nie jest rzeczą przypadkową, że ten stan świadomości trwał aż do 1989 roku, do momentu przełomu, kiedy okazało się, że zbankrutował poprzedni system" - podkreślił marszałek.
"Warto więc dziś, wspominając początek trudnych prac nad pakietem ustaw gospodarczych, tu w polskim Sejmie X kadencji oddać hołd i podziękować za odwagę polityczną tych, którzy mieli i chcieli wziąć udział w pracach nad ustawami a wywodzili się z rożnych środowisk politycznych" - mówił.
Komorowski podziękował też ludziom, którzy wywodzili się z tradycji lewicowej socjalistycznej, że w imię nadrzędnego interesu państwa polskiego chcieli i umieli wyciągnąć daleko idące wnioski i uczestniczyli w przebudowie Polski.
Marszałek podziękował także polskiemu społeczeństwu za wytrwałość, wiarę, za optymizm, za zaufanie.
Podziękował też związkom zawodowym, a przede wszystkim Solidarności, że miała odwagę poprzeć najtrudniejsze reformy i uznać je za swoje. "To nie jest takie proste, to jest specyfika polska, że związek zawodowy Solidarność dwukrotnie wsparł reformy: czasu rządów Tadeusza Mazowieckiego i Leszka Balcerowicza oraz reformy Jerzego Buzka" - dodał.
"Warto podziękować sobie samym, że w tym gronie jest wiele osób, które miały odwagę wziąć udział w tej trudnej sytuacji, stanąć przed innymi ludźmi i powiedzieć, że tak trzeba, innej drogi nie ma, że nie ma pomysłu na trzecią drogę, na półśrodki, trzeba zmienić Polskę. Koniec i kropka" - podkreślił Komorowski. (PAP)
par/ jra/