Mszą świętą i koncertem uczczono w poniedziałek w Grodnie 500. rocznicę bitwy pod Orszą, w której polsko-litewskie wojska rozgromiły siły moskiewskie. Uroczystości w katedrze pod wezwaniem św. Franciszka Ksawerego zorganizowały konsulaty Polski i Litwy.
Obchody z udziałem przedstawicieli konsulatów generalnych Polski i Litwy w Grodnie rozpoczęły się od wejścia do kościoła orszaku duchownych, na którego czele kroczyli członkowie grodzieńskiego bractwa rycerskiego. Specjalnie na uroczystość do Grodna przyjechał biskup pomocniczy diecezji pińskiej Kazimierz Wielikosielec, który koncelebrował mszę św.
„Na Białorusi jest bardzo mało miejsc związanych z bitwą orszańską. Jest oczywiście pole samej bitwy w pobliżu Orszy, ale nie ma tam na razie żadnego stosownego upamiętnienia, a w Grodnie takie upamiętnienie jest. Chodzi o XVIII-wieczny obraz w ołtarzu św. Kazimierza przedstawiający +cud św. Kazimierza+. Wedle tradycji św. Kazimierz pojawił się na czele wojsk polsko-litewskich w bitwie pod Orszą” – powiedział PAP konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz.
Mszę w wypełnionej wiernymi katedrze odprawiono w języku łacińskim. „Chcieliśmy nawiązać do przeszłości i wobec tego mszę odprawiono w języku, który wówczas obowiązywał w Kościele katolickim” – zaznaczył konsul.
W koncercie wzięły udział orkiestra dęta, a także chóry polskie z Grodna - Sursum Corda i Głos znad Niemna, litewski Riepos z Wilna oraz białoruski Unia z Mińska, które wykonały m.in. pieśni z wieku XVI i XVII. Przedstawiciele bractwa rycerskiego przez cały czas trwania uroczystości pełnili honorową wartę przed ołtarzem św. Kazimierza.
„To jedna z największych bitew polsko-litewskiego oręża i największe zwycięstwo po Grunwaldzie – zaznaczył Chodkiewicz. - Białoruś jest dziedzicem Wielkiego Księstwa Litewskiego na równi z Litwą i dlatego dzisiejsza uroczystość jest trójnarodowa”.
Poniedziałkowa uroczystość nie kończy obchodów 500-lecia bitwy z udziałem konsulatu RP. Jeszcze we wrześniu planowana jest prezentacja specjalnego numeru polskiego miesięcznika „Mówią Wieki” w języku białoruskim, poświęconego w całości bitwie pod Orszą. Według Chodkiewicza to bardzo ważne, że po obchodach zostanie też jakiś ślad materialny.
„Powinniśmy krok po kroku wzbudzać zainteresowanie tą tematyką, bo ani w szkole, ani na uniwersytetach (na Białorusi) nikt nie przekazuje zgodnej z prawdą wizji historii – zaznaczył w rozmowie z PAP grodzieński historyk Pawieł Mażejka. - Panuje u nas sowiecka historia”.
8 września 1514 roku pod Orszą (na wschodzie Białorusi w obecnym obwodzie witebskim) wojska polsko-litewskie pod dowództwem hetmana wielkiego litewskiego Konstantego Ostrogskiego pokonały znacznie liczniejsze siły moskiewskie.
Rocznica bitwy pod Orszą nie była świętowana oficjalnie przez władze białoruskie. Grupa niezależnych działaczy uczciła ją w sobotę na miejscu bitwy na Polu Kropiwieńskim. W uroczystościach, które rozpoczęły się modlitwą, uczestniczyli m.in. pisarz Uładzimir Arłou i znany muzyk Źmicier Wajciuszkiewicz. Grono niezależnych twórców zorganizowało też w tym miejscu plener malarski.
Z Grodna Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ akl/ ap/ gma/