Friedrich Reck-Malleczewen był niemieckim lekarzem, pisarzem, dziennikarzem i krytykiem teatralnym. "Czuł rodzaj kronikarskiego obowiązku opisania tego, co określał spodleniem narodu niemieckiego" - mówi PAP redaktorka książki Elżbieta Brzozowska. Jego "Dziennik lat trwogi" trafi wkrótce do księgarń.
W czasie wojny co piąty dorosły Niemiec należał do NSDAP, w Wehrmachcie służyło 15,6 mln młodych Niemców i Austriaków, a Hitlera popierały wielkie koncerny przemysłowe. Niechęć do rozliczeń w RFN po wojnie była więc naturalną niechęcią do przyznania się do winy swojej lub swoich bliskich – ocenia w rozmowie z PAP historyczka dr Joanna Lubecka z IPN.
80 lat temu, 2 sierpnia 1943 r., w obozie zagłady w Treblince wybuchł zbrojny bunt. Spośród 800 walczących uciekło ok. 200, końca wojny dożyło nie więcej niż 100. „Postanowiliśmy, że raz na zawsze Treblinka musi przestać istnieć” – wspominał jeden z uczestników zrywu.
Społeczeństwo niemieckie w okresie międzywojennym nie było radykalne en masse. Gdy Trzecia Rzesza święciła swoje największe triumfy, miliony nie popierały polityki narodowosocjalistycznej. Jak więc było możliwe zbudowanie Tysiącletniej Rzeszy?
Plany wyburzenia szpitala w Erlangen, gdzie mordowano chorych psychicznie, rodzą pytania, czy dzisiejsze Niemcy na pewno rozliczyły się ze swoją nazistowską przeszłością – pisze na portalu brytyjskiego tygodnika "The Spectator" niemiecko-brytyjska historyk Katja Hoyer.
Nieznany sprawca namalował swastykę i symbole SS na tablicy w centrum Opola poświęconej wydarzeniom z 1938 r., gdy naziści w noc kryształową spalili synagogę. O zdarzeniu poinformował w niedzielę na swoim profilu prezydent miasta.
Niemieccy naziści definiowali, kto należy do „narodu niemieckiego” etnicznie i ideologicznie: była to kwestia krwi, pochodzenia i poglądów. Z punktu widzenia nazistów rzekoma inność legitymizowała codzienne prześladowania, ustawy rasowe i ludobójstwo Żydów – pisze tygodnik „Spiegel”.
„Naziści marzyli o realizacji tej obietnicy na długo przed zapewnieniem sobie zwycięstwa. W szczytowym okresie wojny zaczęli wprowadzać w życie obiecaną utopię” – czytamy w książce „Obietnica Wschodu. Nazistowskie nadzieje i ludobójstwo 1939-1943”
Kilka dni temu wyrok usłyszała 97-letnia b. sekretarka z niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Wcześniej, w czerwcu, na 5 lat skazano102 - letniego strażnika w obozu Sachsenhausen. Oba procesy zostały zainicjowane przez Thomasa Willa, czołowego łowcę niemieckich zbrodniarzy i szefa Centrali Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu. W Niemczech nazywają go „łowcą nazistów”.
Do Berlina w weekend powróciły dwie rzeźby, stworzone specjalnie w celu ozdobienia kancelarii Adolfa Hitlera – „Kroczące konie” dłuta Josefa Thoraka. Zaginione po wojnie rzeźby odnaleziono w 2015 roku, w czasie nalotu na handlarzy nielegalnie posiadanych dzieł sztuki. Teraz staną się częścią ekspozycji muzealnej.