Wczesnośredniowieczny pochówek wraz z całym spalonym koniem oraz brązowymi elementami uprzęży końskiej odkryli archeolodzy w czasie badań cmentarzyska kurhanowego w Chodliku (woj. lubelskie) – poinformował PAP Łukasz Miechowicz, kierownik badań archeologicznych. Groby z pochówkami zwierzęco-ludzkimi są u Słowian bardzo rzadko spotykane, przy czym kości zwierzęce stanowią z reguły jedynie niewielką domieszkę. Odkrycie całego spopielonego zwierzęcia, zapewne spalonego na stosie razem ze zmarłych jest ewenementem.
Analizy antropologiczne i archeozoologiczne wykazały, że na prawie 4 tys. odkrytych fragmentów słabo przepalonych kości tylko kilka jest ludzkich - najprawdopodobniej należą do mężczyzny zmarłego w wieku 30-40 lat. Reszta została określona jako szczątki konia, którego wiek udało się określić na nie więcej więcej niż 3,5 roku. Grób pochodzi z VIII-IX wieku.
„Wczesnośredniowieczne pochówki ciałopalne koni są bardzo rzadkie i zupełnie nietypowe dla Słowian. Spotykamy je praktycznie wyłącznie w północno-wschodniej Rusi, na obszarze objętym osadnictwem skandynawskim oraz ugrofińskim. Nieliczne pochówki datowane na VIII-IX w. zanotowano także nad środkową Dźwiną, na obszarze dzisiejszej Białorusi gdzie osadnictwo słowiańskie spotykało się z kulturą ludów bałtyckich” – informuje Miechowicz.
„Być może udało nam się uchwycić nieznany element zwyczajów pogrzebowych na kształt znanej z okresów wcześniejszych, ale także z XIX-wiecznych badań etnograficznych, praktyki ponownego otwierania grobów jakiś czas po pogrzebie i dokonywania powtórnego pochówku” – przypuszcza badacz.
W maju archeolodzy zamierzają kontynuować badania cmentarzyska. (PAP
szz/ tot/
Więcej w Serwisie Nauka i Zdrowie - http://nauka.pap.pl