Tadeusz Zawadzki, harcmistrz, ppor. Armii Krajowej, legendarny bohater książki Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na szaniec", odznaczony Orderem Virtuti Militari V kl. oraz dwukrotnie Krzyżem Walecznych.
"Miał od dziecka rzadką właściwość interesowania się wszystkim, co go otaczało, czy były to rzeczy ważne, czy błahe; do wszystkiego się brał, wszystko mu jakoś wychodziło, umiał zawsze być pomocny i przydatny. Pamiętał, co komu może zrobić przyjemność i zawsze starał się to uczynić. Wcześnie odczuwał troski życiowe otoczenia. (...) W chorobie, w trudnych sytuacjach podczas wojny był nieocenioną pomocą" - tak wspominał Tadeusza pod koniec 1943 r. jego ojciec Józef Zawadzki. ("Bohaterowie +Kamieni na szaniec+ w świetle dokumentów". Oprac. T. Strzembosz)
"Miał od dziecka rzadką właściwość interesowania się wszystkim, co go otaczało, czy były to rzeczy ważne, czy błahe; do wszystkiego się brał, wszystko mu jakoś wychodziło, umiał zawsze być pomocny i przydatny" - tak wspominał Tadeusza Zawadzkiego pod koniec 1943 r. jego ojciec, Józef.
Tadeusz Zawadzki urodził się 24 stycznia 1921 r. w Warszawie. Jego ojciec był profesorem chemii i rektorem Politechniki Warszawskiej. Matka - Leona z Siemieńskich - zajmowała się działalnością społeczno-wychowawczą i oświatową.
W latach 1931-1939 Tadeusz był uczniem Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie oraz harcerzem 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej "Pomarańczarnia", w której od stycznia do kwietnia 1939 r. pełnił funkcję drużynowego drużyny starszej.
Pomimo pełnego zaangażowania w pracę harcerską pozostawał samotnikiem. Wspominając ten okres w autobiograficznych refleksjach sporządzonych już w czasie wojny pisał: "Zawsze raczej byłem sam. W szkole nie miałem kolegów, bliskich przyjaciół, przyjaźniłem się z wieloma, lecz właściwie z żadnym do końca szkoły nie związałem się silnymi więzami koleżeństwa. Swój czas wolny spędzałem przeważnie sam lub z rodziną, w której czułem się najlepiej".
We wrześniu 1939 r., podobnie jak większość starszych harcerzy z "Pomarańczarni", opuścił stolicę i wraz z Batalionem Harcerskim wyruszył na wschód. Do Warszawy powrócił na początku października 1939 r. Od listopada do grudnia tego roku był członkiem Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej (PLAN), w ramach której brał udział w akcjach małego sabotażu. Na początku 1940 r. został łącznikiem komórki więziennej ZWZ, która zajmowała się przekazywaniem informacji o losach więźniów m.in. z Pawiaka.
Działając w konspiracji Tadeusz Zawadzki rozpoczął we wrześniu 1940 r. naukę w Państwowej Szkole Budowy Maszyn, która przed wojną nosiła nazwę Państwowej Wyższej Szkoły Budowy Maszyn i Elektrotechniki im. H. Wawelberga i S. Rotwanda. Ukończył ją wiosną 1942 r. Jesienią tego roku rozpoczął studia na działającej w konspiracji Politechnice Warszawskiej, która w czasie okupacji funkcjonowała pod nazwą Wyższej Szkoły Technicznej. Przerwał je na przełomie 1942 i 1943 r. ze względu na działalność konspiracyjną.
Wiosną 1941 r. razem z grupą harcerzy z 23 WDH wszedł do Szarych Szeregów. Latem 1942 r. objął w Okręgu "Południe" Chorągwi Warszawskiej komendę nad hufcem "Mokotów Górny", z którym brał udział w akcjach przeprowadzanych w ramach Organizacji Małego Sabotażu "Wawer".
Za szczególne dokonania w tej dziedzinie otrzymał od komendanta głównego "Wawra" Aleksandra Kamińskiego pseudonim "Kotwicki". Kotwica była graficznym symbolem Polski Podziemnej, a m.in. jej malowaniem w miejscach publicznych zajmował się "Wawer".
Po ukończeniu pierwszego w Chorągwi Warszawskiej kursu podharcmistrzowskiego, 15 sierpnia 1942 r., Tadeusz Zawadzki mianowany został podharcmistrzem i przyjął pseudonim instruktorski "Kajman". Również w sierpniu 1942 r. został elewem II turnusu Zastępczego Kursu Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty, który organizowany był przez Okręg Warszawski AK. Ukończył go w styczniu 1943 r. otrzymując stopień podchorążego.
Po reorganizacji Chorągwi Warszawskiej w listopadzie 1942 r. objął pod pseudonimem "Zośka" dowodzenie nad hufcem (plutonem) "Centrum" Grup Szturmowych. Jednocześnie został zastępcą ppor. phm. Ryszarda Białousa "Jerzego", dowódcy wszystkich hufców Grup Szturmowych w Chorągwi.
W tym czasie razem z harcerzami z 23 WDH utworzył tzw. Wojenną Pomarańczarnię, zakonspirowany krąg starszoharcerski. Stając na jego czele przyjął pseudonim "Lecha Pomarańczowego".
Uczestniczył w wielu akcjach bojowych i dywersyjnych Kedywu KG AK, m.in. w akcji "Wieniec II" - wysadzenia niemieckiego pociągu wojskowego pod Kraśnikiem, w noc sylwestrową 1942/1943 r., w akcji "Bracka" 2 lutego 1943 r. - zbrojnej ewakuacji lokalu konspiracyjnego, a także w słynnej akcji "Arsenał" 26 marca 1943 r., w czasie której z rąk Gestapo uwolniono grupę więźniów, wśród nich Jana Bytnara.
Po aresztowaniu 23 marca 1943 r. Jana Bytnara objął czasowo dowodzenie również nad jego hufcem SAD. 6 maja 1943 r. został oficjalnie jego komendantem, przekazując hufiec "Centrum".
Tadeusz Zawadzki uczestniczył w wielu akcjach bojowych i dywersyjnych Kedywu KG AK, m.in. w akcji "Wieniec II" - wysadzenia niemieckiego pociągu wojskowego pod Kraśnikiem, w noc sylwestrową 1942/1943 r., w akcji "Bracka" 2 lutego 1943 r. - zbrojnej ewakuacji lokalu konspiracyjnego, a także w słynnej akcji "Arsenał" 26 marca 1943 r., w czasie której z rąk Gestapo uwolniono grupę więźniów, wśród nich Jana Bytnara. 20 maja 1943 r. dowodził grupą "Atak" w akcji "Celestynów", w wyniku której odbito więźniów z transportu kolejowego. 6 czerwca 1943 r. dowodził akcją "Czarnocin" - wysadzenie mostu na rzece Wolborce pod Czarnocinem.
Był także wykonawcą kilku akcji likwidacyjnych w okupowanej Warszawie. 15 stycznia 1943 r. zastrzelił zdrajcę volksdeutscha Ludwika Herberta w jego mieszkaniu na Saskiej Kępie. 6 maja 1943 r. na ul. Polnej był uczestnikiem zamachu na funkcjonariusza Gestapo Herberta Schultza.
Cytowany już wcześniej prof. Józef Zawadzki wspominając rozmowy z synem na temat konspiracji pisał: "Próbowałem przekonać Tadeusza, że trzeba, by najzdolniejsza i najbardziej wartościowa młodzież w Polsce przygotowywała się do wielkich zadań w przyszłym normalnym życiu i czas swój między to przygotowanie a pracę bieżącą podzielić umiała. +Tak+ powiedział, +ale żeby kilkuset ludzi mogło tak czynić, to trzeba, by kilku oddało się tej pracy bieżącej bez reszty+".
"Rozmawiał nieraz ze mną o swoich pracach - dodawał Józef Zawadzki - na ogół jednak w formie bardzo ogólnikowej, nie chwalił się nigdy żadnymi swymi wyczynami, nie wspominał nigdy o otrzymaniu Krzyża Walecznych (...). Tadeusz bardzo ciężko znosił śmierć swych przyjaciół i to nie tylko ze względu na ból, jaki mu sprawiła ich strata; ciążyło mu, że oni zginęli, a on żyje. (...) Dojrzewało w nim przekonanie, że zginąć musi, mimo wyjątkowego, jakby się zdawało, szczęścia". Na początku lipca 1943 r. Tadeusz Zawadzki został przypadkowo aresztowany przez niemiecką policję. Przez kilka tygodni więziony był w obozie karnym "Gęsiówka" w Warszawie, a następnie zwolniony.
15 sierpnia 1943 r., po ukończeniu tzw. Kursu Charyzmatycznego, mianowany został harcmistrzem.
Zginął 20 sierpnia 1943 r. podczas ataku na niemiecką strażnicę graniczną w Sieczychach koło Wyszkowa, na granicy między Generalnym Gubernatorstwem a polskimi ziemiami włączonymi do Rzeszy.
Komendant Warszawskiej Chorągwi Szarych Szeregów Stefan Mirowski "Bolesław Prawdzic" w rozkazie wydanym po śmierci Tadeusza Zawadzkiego pisał: "Dh. Hm. Kajman - Komendant Grup Szturmowych Wisły nie żyje. Zginął śmiercią zwykłego żołnierza, choć żołnierzem był niezwykłym. Łączył w sobie wysoki talent organizacyjny i rzadko spotykany realizm pracy z nieprzeciętnym poziomem ideowym. Na tych cechach swojego charakteru budował i tworzył nowy styl pracy wojskowej i harcerskiej. W uznaniu niepospolitych walorów osobistych żołnierza i dowódcy odznaczony Krzyżem Walecznych i awansowany na podporucznika".
Tadeusz Zawadzki odznaczony był Orderem Virtuti Militari V klasy oraz dwukrotnie Krzyżem Walecznych. Jego pseudonimem "Zośka" nazwano utworzony 1 września 1943 r. batalion harcerski, złożony z członków Grup Szturmowych. (PAP)
mjs/ ls/
Bohaterowie Szarych Szeregów: Jan Bytnar „Rudy”
Bohaterowie Szarych Szeregów: Maciej Aleksy Dawidowski „Alek”