Kilkuset mieszkańców Cowes oddało w niedzielę hołd załodze polskiego okrętu wojennego ORP Błyskawica w 75. rocznicę obrony miasta na wyspie Wight u południowych wybrzeży Anglii przed niemiecką Luftwaffe.
W nocy z 4 na 5 maja 1942 roku załoga Błyskawicy, pod dowództwem komandora Wojciecha Franckiego, odparła atak Luftwaffe, a następnie pomogła mieszkańcom miasta w gaszeniu pożarów i akcji ratunkowej. W nalotach zginęło około 70 osób.
Polski okręt przebywał wówczas w Cowes ze względu na prace remontowe na pokładzie prowadzone w lokalnej stoczni, gdzie zbudowano Błyskawicę w latach 1935-1936.
Zgodnie z zasadami Błyskawica musiała się rozbroić na czas remontu, ale komandor Francki zauważył samoloty zwiadowcze niemieckiego lotnictwa i podjął decyzję - niezgodnie z prawem i wbrew procedurom - o ponownym uzbrojeniu okrętu i odpowiedzi na atak wroga, aby chronić mieszkańców miasta.
W niedzielnej ceremonii na miejskiej promenadzie wzięli udział m.in. wiceadmirał Stanisław Zarychta, przedstawiciel królowej Elżbiety II lord namiestnik wyspy Wight gen. Martin White, a także ambasador RP w Wielkiej Brytanii Arkady Rzegocki oraz burmistrzowie obu części miasta, Cowes i East Cowes.
Wiceadmirał Stanisław Zarychta: 75 lat temu oba nasze narody (...) odważnie sprzeciwiły się wspólnemu wrogowi. Jestem głęboko przekonany, że ten polsko-brytyjski wysiłek wojenny stanowił podłoże dla bliskich, przyjaznych relacji pomiędzy nami krajami. Jesteśmy połączeni nie tylko sojuszem NATO i systemami obronnymi, ale czymś znacznie głębszym: wspólnymi wartościami i historią.
Rzegocki i White wspólnie odsłonili pamiątkową tablicę poświęconą "siedemdziesięciu mieszkańcom, którzy stracili życie w nalocie oraz odwadze oficerów i załogi ORP Błyskawica".
Cytując w trakcie wystąpienia raport komandora Wojciech Franckiego, Zarychta podkreślił, że "wysiłek polskiej załogi znacząco ograniczył straty w ludziach i szkody dla miasta".
"75 lat temu oba nasze narody (...) odważnie sprzeciwiły się wspólnemu wrogowi. Jestem głęboko przekonany, że ten polsko-brytyjski wysiłek wojenny stanowił podłoże dla bliskich, przyjaznych relacji pomiędzy nami krajami. Jesteśmy połączeni nie tylko sojuszem NATO i systemami obronnymi, ale czymś znacznie głębszym: wspólnymi wartościami i historią" - podkreślił Zarychta.
W trakcie ceremonii głos zabrała również córka komandora Franckiego, Janina Doroszkowska, która podziękowała "mieszkańcom za ich lojalność, pamięć i uhonorowanie nie tylko mojego ojca, ale bohaterskich osiągnięć Polaków i przyjaźni naszych narodów".
Uroczystość na miejskiej promenadzie została poprzedzona przemarszem zespołu reprezentacyjnego Marynarki Wojennej i lokalnej orkiestry wojskowej z wyspy Wight przez udekorowane polskimi flagami ulicami Cowes. Ku radości mieszkańców miasta Polacy odgrywali szanty, m.in. "Morskie opowieści", a także inne polskie piosenki, np. "Będziesz moją panią" Marka Grechuty.
Wcześniej w niedzielę rano złożono wieńce na cmentarzu Northwood w Cowes, a także odprawiono mszę za cywilne ofiary i polskich marynarzy.
Uroczyste obchody 75. rocznicy trwają od czwartku, kiedy kilkaset metrów od promenady zacumował polski okręt wojenny, ORP Gniezno. W sobotę z kolei załogi żeglarskie wzięły udział w upamiętniającym obronę Cowes wyścigu dookoła wyspy Wight na trasie historycznego pierwszego Pucharu Ameryki z 1851 roku.
Z Cowes Jakub Krupa (PAP)
jakr/ kot/ kar/