11.10.2010. Kraków (PAP) - Pierwszą wersję dramatu Karola Wojtyły "Brat naszego Boga" - zapisaną ołówkiem na papierze kancelaryjnym - można od poniedziałku oglądać na wystawie w Krakowie.
Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz otwierając ekspozycję w Instytucie Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II mówił, że "Brat naszego Boga" to bardzo ważne dzieło w twórczości Karola Wojtyły, a brat Albert miał ogromny wpływ na jego decyzję o wyborze kapłaństwa.
"Zadziwiające, że Karol Wojtyła w tak młodym wieku podjął tak ważne tematy, które potem realizowały się w jego pontyfikacie" - mówił kard. Dziwisz. Jak podkreślił, już wtedy poczęła się idea solidarności i miłości drugiego człowieka, zwłaszcza biednego. Dodał, że papież wielokrotnie wracał do postaci Adama Chmielowskiego (brata Alberta).
"Mam wrażenie, że brat Albert miał ogromny wpływ na jego ostateczną decyzję pójścia w stronę kapłaństwa. Brat Albert zostawił malarstwo, aby się zająć ubogimi. Jan Paweł II zostawił umiłowany teatr i aktorstwo, żeby oddać się całkowicie kapłańskiemu powołaniu" - powiedział kard. Dziwisz.
Jak zaznaczył, choć Wojtyła stał się pasterzem, a nie aktorem, to talent aktorski posłużył mu do przekazywania Dobrej Nowiny światu i ludziom. "Jan Paweł II bardzo się cieszył, że mógł beatyfikować i kanonizować brata Alberta. Pokazać go światu" - mówił metropolita krakowski.
Brulion z pierwszym tekstem "Brata naszego Boga" został odnaleziony pośród innych dokumentów Karola Wojtyły przechowywanych w Kurii Metropolitalnej w Krakowie od czasów, gdy został on papieżem. Zdaniem autora scenariusza wystawy, ks. prof. Jacka Urbana, dyrektora Archiwum Krakowskiej Kapituły Katedralnej, odkrycie brulionu to sensacja. "Otwiera się okazja do porównania tekstów +Brata naszego Boga+ przez specjalistów. Być może pierwszy rękopis pokaże znacznie ciekawiej dramat niż forma, w jakiej go znamy" - mówił ks. Urban.
W jednej gablocie można porównać ze sobą dwa rękopisy dramatu. Pierwszy był pisany podczas wojny przez dwudziestokilkuletniego Wojtyłę ołówkiem na papierze kancelaryjnym. W całości liczy 48 stron. "Ta pierwsza wersja rękopisu jest niezwykle ascetyczna. Należy do okresu narodzin Teatru Rapsodycznego, który Karol Wojtyła i Mieczysław Kotlarczyk współtworzyli. Teatr słowa, poezji, teatr epicki, teatr recytującego aktora" - mówił ks. Urban.
Jak dodał, w pierwszym rękopisie są tylko trzy postaci: człowieka o kuli, człowieka z jednego kruszcu i człowieka spoza ognia. Bardziej rozbudowaną formę dramat przybiera dopiero w drugim rękopisie, co odzwierciedla także zmiany w Teatrze Rapsodycznym, w którym po wojnie pojawiły się scena, kostium i dekoracje.
Drugi rękopis, pochodzący ze zbiorów Archiwum Krakowskiej Kapituły Katedralnej, jest napisany piórem na papierze przebitkowym. Powstał pod koniec lat 40., gdy Wojtyła pracował w kościele św. Floriana. Ta wersja "Brata naszego Boga" ma już wstęp, podział na trzy akty i kilkanaście osób dramatu. Po przepisaniu na maszynie i opatrzeniu uwagami autora stała się ona podstawą wydania książkowego w 1979 r. W oparciu o ten tekst wystawiono "Brata naszego Boga" w Teatrze im. J. Słowackiego, a Krzysztof Zanussi zrealizował film.
Odnaleziony w kurii brulion został poddany konserwacji dzięki pomocy finansowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Bohaterem "Brata naszego Boga" jest Adam Chmielowski - artysta malarz, założyciel zgromadzenia albertynów, późniejszy święty, kanonizowany przez Jana Pawła II. Krakowska wystawa jest też przypomnieniem jego postaci.
Zwiedzający zobaczą na wystawie biurko, a właściwie stolik, przy którym Wojtyła pisał mieszkając w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich. Uzupełnieniem ekspozycji są fotografie i multimedialna prezentacja dorobku literackiego krakowskiego biskupa. W jednej z sal można obejrzeć film "Brat naszego Boga" Zanussiego.
Dyrektor Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II Piotr Matusiak powiedział PAP, że ze względów konserwatorskich kartki obu rękopisów "Brata naszego Boga" co pewien czas będą wymieniane na kolejne. Być może na wystawie pojawi się także niepublikowany wcześniej wiersz Wojtyły, na którego pokazanie na razie się nie zdecydowano, by nie burzyć koncepcji wystawy.
Autorką oprawy plastycznej ekspozycji jest Agnieszka Sowa-Szenk. Wystawa potrwa do marca przyszłego roku.
Honorowym patronatem objęli ją: metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. (PAP)
wos/ abe/ gma/