72 lat temu rozpoczęła się operacja „Barbarossa” – niemiecki atak na ZSRR, bez wypowiedzenia wojny, miał miejsce 22 czerwca o godzinie 3.15 przy wsparciu armii rumuńskiej. Dzień później do walki włączyły się siły słowackie, natomiast wojska fińskie i węgierskie odpowiednio 26 i 27 czerwca.
Latem 1941 roku siły niemieckie wraz z sojusznikami zgrupowano na zachodniej granicy Związku Radzieckiego. Na terytorium Finlandii utworzono 3 armie. Na północy powstała armia „Laponia” składająca się z 6 dywizji (4 niemieckich i 2 fińskich), której celem było zdobycie portu w Murmańsku, a także związanie w tym rejonie sił radzieckich. W południowo-wschodniej części kraju stacjonowały 2 armie fińskie składające się z 15 dywizji, w tym jednej niemieckiej, 2 brygad piechoty i brygady kawalerii. Wsparcie powietrzne zapewniała 5 flota powietrzna i lotnictwo fińskie, łącznie ponad 900 samolotów. Celem tych oddziałów było wsparcie armii niemieckiej w zdobyciu Leningradu. Finowie pragnęli zemścić się na Rosjanach za niedawną wojnę i odzyskać utracone terytoria.
Podstawowa broń piechoty była w zasadzie podobna. W wypadku Niemiec mowa o słynnym Kar98k, natomiast w przypadku Związku Radzieckiego, o nie mniej popularnym, karabinie Mosin-Nagant wz. 1891. Ich parametry były podobne, broń bardzo popularna i używana do końca wojny.
W Prusach Wschodnich została stworzona Grupa Armii „Północ”. Jej celem było opanowanie radzieckich republik nadbałtyckich oraz zdobycie Leningradu wraz z mieszczącą się w nim główną bazą Floty Bałtyckiej. W skład tej jednostki wchodziły 16 i 18 Armia ogólno wojskowa oraz 4 grupa pancerna. Łącznie te siły składały się z 23 dywizji piechoty, 3 dywizji pancernych i 3 dywizji zmotoryzowanych. Jako wsparcie lotnicze działała 1 Flota Powietrzna w sile 1070 samolotów.
Na wschód i północny-wschód od Warszawy usytuowana została Grupa Armii „Środek”. W jej skład wchodziło najwięcej dywizji pancernych i zmotoryzowanych. Składała się z 4 i 9 Armii ogólno wojskowej oraz 2 i 3 Grupy Pancernej. Na te siły składały się 34 dywizje piechoty, 9 dywizji pancernych, 6 dywizji zmotoryzowanych, dywizja kawalerii oraz 2 brygady zmotoryzowane. Wsparcie zapewniały 2 floty powietrzne łącznie składające się z 1670 maszyn. Główną osią natarcia tych sił była stolica ZSRR – Moskwa.
Niemieckie prawe skrzydło frontu ciągnęło się, aż do Morza Czarnego. Do obsadzenia tego odcinka frontu wyznaczono Grupę Armii „Południe”. W jej skład wchodziło najwięcej jednostek. Jednak sporą część tej grupy stanowiły jednostki sojusznicze tzn. węgierskie oraz rumuńskie, które nie przedstawiały takiej samej wartości bojowej jak oddziały niemieckie. Korpus Węgierski oraz 3 i 4 Armia rumuńska były słabo wyszkolone, posiadały przestarzałe uzbrojenie oraz nie miały doświadczenia w prowadzeniu wojny błyskawicznej – Blitzkriegu. Ponadto w skład sił, których celem było opanowanie Ukrainy, wchodziły 6, 11 i 17 Armia ogólno wojskowa, a jednostkę mobilną stanowiła 1 Grupa Pancerna. Wsparcie stanowiło lotnictwo rumuńskie oraz 4 Flota Powietrzna. Łącznie Grupa Armii „Południe” liczyła 48 dywizji piechoty, 5 dywizji pancernych, 4 dywizje zmotoryzowane, 6 brygad piechoty, 3 brygady zmotoryzowane, 4 brygady kawalerii oraz lotnictwo w sile ok. 1300 samolotów. Dodatkowo w Niemczech, jako odwód OKH znajdowały się 24 dywizje. W ich skład wchodziły między innymi 2 dywizje pancerne oraz dywizja zmotoryzowana.
Siły radzieckie latem 1941 roku przechodziły okres restrukturyzacji. Po wątpliwym zwycięstwie nad Finlandią, Związek Radziecki rozpoczął modernizowanie armii. Armia Czerwona miała stać się nowoczesna, przystosowana do prowadzenia wojny błyskawicznej. Efektem tych działań miało być utworzenie wielkiego rzutu mobilnego, składającego się z jednostek pancernych i zmotoryzowanych, mogących zadawać potężne i błyskawiczne uderzenia.
Jednostki radzieckie na pograniczu funkcjonowały w tak zwanych stanach pokojowych, tzn., że w ich strukturach nie byli obecni wszyscy etatowi żołnierze. Podstawową jednostką organizacyjną w Związku Radzieckim był korpus. Armia składała się przeciętnie z 2 korpusów piechoty (3 dywizje piechoty w każdym korpusie) oraz z 1 korpusu zmechanizowanego (2 brygad pancernych i brygady zmotoryzowanej). Radzieckie brygady pancerne ilością czołgów dorównywały niemieckim pułkom, jednak nie posiadały w swoich strukturach jednostek pomocniczych np. artylerii. W opisie ugrupowania sił radzieckich w przeddzień rozpoczęcia walk pominę siły lotnictwa, ponieważ zostały one zniszczone praktycznie pierwszego dnia operacji.
Naprzeciw połączonych sił fińsko-niemieckich na granicy fińsko-radzieckiej stały 3 armie radzieckie. 14 Armia osłaniała rejon Murmańska, 7 Armia stacjonowała wzdłuż granicy, aż do jeziora Ładoga, natomiast 23 Armia broniła Przesmyku Karelskiego.
W sektorze grupy armii „Północ” oraz przeciw lewej flance grupy armii „Środek” stały wojska Frontu Północno-Zachodniego. W ich skład wchodziły 8 i 11 Armia, a w odwodzie stacjonowała 27 Armia.
W rejonie działań Grupy Armii „Środek” stacjonowały siły Frontu Zachodniego. Składały się one z 3, 4 oraz 10 Armii. Były one jednak usytuowane w głębi tzw. Występu Białostockiego.
Naprzeciw wojskom niemieckim na prawej flance znajdowały się 2 fronty: Front Południowo-Zachodni oraz Front Południowy. W tym rejonie stacjonowało gros sił radzieckich. W skład Frontu Południowo-Zachodniego, który ulokowany był od rejonu Kowla do granicy radziecko-rumuńskiej, wchodziły 5, 6, 12 i 26 Armia. Na południe od nich w ramach Frontu Południowego stacjonowały 2 armie: 9 i 18. Za ich „plecami” znajdował się jeden z najważniejszych portów Floty Czarnomorskiej – Odessa.
Wyposażenie obydwu stron było zgoła odmienne. Naprzeciw siebie stanęły 2 armie, rozwijające się w innych kierunkach. Wermacht stawiał na jakoś wytwarzanego przez siebie wyposażenia, gdy Armia Czerwona stawiała na ilość, nie jakość.
Podstawowa broń piechoty była w zasadzie podobna. W wypadku Niemiec mowa o słynnym Kar98k, natomiast w przypadku Związku Radzieckiego, o nie mniej popularnym, karabinie Mosin-Nagant wz. 1891. Ich parametry były podobne, broń bardzo popularna i używana do końca wojny.
Żołnierze radzieccy cierpieli na niedostatek broni maszynowej. Była ona przestarzała i zawodna. Podstawowym karabinem maszynowym był karabin Maxima używany jeszcze w czasie wojny polsko-bolszczewickiej. Niemcy dysponowali nowoczesnym uzbrojeniem. Podstawowym karabinem maszynowym w tamtym okresie w armii niemieckiej był MG-34. W zależności od wersji był on zasilany taśmą amunicyjną lub magazynkiem. Był on również wykorzystywany do końca wojny.
Żołnierze radzieccy cierpieli na niedostatek broni maszynowej. Była ona przestarzała i zawodna. Podstawowym karabinem maszynowym był karabin Maxima używany jeszcze w czasie wojny polsko-bolszczewickiej. Niemcy dysponowali nowoczesnym uzbrojeniem. Podstawowym karabinem maszynowym w tamtym okresie w armii niemieckiej był MG-34.
Niemieccy żołnierze w oddziałach pancernych i zmotoryzowanych mieli zapewnione wsparcie podczas walk dzięki transporterom opancerzonym. W tamtym okresie w Wehrmachcie służył Sd.Kfz. 251. Był to półgąsienicowy transporter opancerzony. W zależności od wersji służył do przewozu żołnierzy w rejon walk (Sd.Kfz. 251/1), zapewniał bezpośrednie wsparcie (Sd.Kfz. 251/9) lub służył do obserwacji pola walki (Sd.Kfz. 251/12). Liczba zastosowań tego pojazdu była ogromna. Powstały łącznie 24 odmiany tego pojazdu budowane w 4 wersjach. Związek Radziecki nie posiadał tego typu pojazdów i żołnierze musieli docierać na pole bitwy pieszo lub na pancerzach czołgów.
Obydwie strony dysponowały zróżnicowanym sprzętem pancernym. W skład sił wchodziły zarówno nowoczesne czołgi jak i pojazdy, które najlepsze lata miały już za sobą. Po stronie radzieckiej było dużo pojazdów, które nie nadawały się do prowadzenia walk w nowoczesnym teatrze działań. Były lekko opancerzone i uzbrojone, a także często powolne i nieradzące sobie w ciężkim terenie. Do tego typu pojazdów można zaliczyć czołgi klasy BT. Były to czołgi lekkie, które miały możliwość poruszania się na gąsienicach, a także bez nich na samych kołach. Cechowały się dużą prędkością, ale słabym uzbrojeniem i opancerzeniem. Pancerz miał od 6 do 22 mm, a uzbrojenie stanowiła głównie armata kalibru 45 mm oraz od 1 do 3 karabinów maszynowych 7,62 mm. Była to ślepa droga w rozwoju czołgów. Próbowano modernizować ten czołg, ale nie spełniał on w pokładanych w nim nadziei.
Kolejnym przykładem przestarzałego radzieckiego czołgu jest T-26. To także czołg lekki, ale dużo wolniejszy od swojego kolegi klasy BT. Był podobnie słabo opancerzony i uzbrojony. Pancerz w najcieńszym miejscu miał 6 mm, a w najgrubszym 20 mm. Uzbrojony był także w armatę kalibru 45 mm, ale posiadał tylko od 1 do 2 karabinów maszynowych kalibru 7,62 mm.
Te czołgi stanowiły większość sprzętu pancernego wojsk radzieckich, przez co siły zmechanizowane ponosiły ciężkie straty.
Kolejnymi czołgami, które nie miały przyszłości, były wielowieżowe molochy - czołg średni T-28 oraz czołg ciężki T-35. Już w chwili niemieckiego ataku Rosjanie powoli wycofywali te pojazdy z użytku. Były bardzo powolne i jak na swoją klasę słabo uzbrojone, posiadały też dość słabe opancerzenie. Pancerz wynosił od 10 mm do maksymalnie odpowiednio 80 i 50 mm. T-28 uzbrojony był w armatę te kalibru 76,2 mm i od 3 do 5 karabinów maszynowych, natomiast T-35 wyposażony był w główną armatę kalibru 76,2 mm, 2 armaty kalibru 45 mm oraz od 5 do 6 karabinów maszynowych.
W arsenale wojsk radzieckich znajdowały się też nowe konstrukcje. Dwie z nich były nowoczesne, ale ich obecność mijała się z celem, ponieważ były one bardzo ciężkie, przez co mało mobilne i niedostatecznie uzbrojone. Mowa tu o dwóch modelach czołgów KW, nazwanych tak na cześć Klimenta Woroszyłowa - czołgi ciężkie KW-1 oraz KW-2. Pierwszy z nich - KW-1 wyposażony był 76,2 mm armatę oraz 3 karabiny maszynowe. Jego opancerzenie wynosiło od 20 do 82 mm. Był cięższy i mniej zwrotny niż T-34/76 wyposażony w taką samą armatę. Drugi model KW - KW-2 wyposażony był 152 mm haubicę, która mieściła się w ogromnej wieży oraz w 3 karabiny maszynowe. Jego opancerzenie wynosiło od 35 mm do 110 mm. Tak silne opancerzenie sprawiało, że w tamtym okresie czołg ten był praktycznie niezniszczalny, ale jednocześnie jego ciężar sprawiał, że mógł poruszać się tylko po łatwym terenie. Obydwa modele KW były dla Niemców problematyczne, ponieważ ich czołgi były dużo słabsze. Uzbrojone w lżejsze armaty i słabiej opancerzone.
Kolejną całkowitą niespodzianką dla Niemców był czołg T-34/76. Uzbrojony w 76,2 mm armatę oraz 2 karabiny maszynowe, był zabójczy dla czołgów niemieckich. Opancerzenie do 52 mm grubości było trudne do przebicia, ponieważ płyty pancerza pochylono, przez co jego rzeczywista grubość, jaką musiał pokonać pocisk wzrastała, a nachylenie zwiększało możliwość rykoszetu. Dodatkowo T-34 wyposażony był w charakterystyczne szerokie gąsienice, przez co mógł poruszać się w praktycznie każdym terenie.
III Rzesza w momencie rozpoczęcia operacji Barbarossa, nie dysponowała żadnym czołgiem ciężkim. Niemcy nie byli świadomi istnienia doskonałych radzieckich czołgów T-34, dlatego nie rozwijali nowych modeli czołgów, ani nie modernizowali ich uzbrojenia. Naziści latem 1941 roku rozpoczęli wycofywanie z jednostek liniowych czołgów lekkich Panzer II. Zostały one przeniesione do jednostek rozpoznawczych lub szkoleniowych. Podstawowym czołgiem niemieckim w 1941 roku był Panzer III ausf. H. Była to wersja rozwojowa czołgu klasyfikowanego jako czołg średni, choć w niektórych opracowaniach uznaje się go za czołg lekki. Był uzbrojony w krótkolufową armatę kalibru 50 mm, ale po pierwszym wrażeniu wywołanym pojawieniem się rosyjskich molochów, zaczęto wyposażać te czołgi w dłuższe wersje tych dział, o tym samym kalibrze. Dodatkowym uzbrojeniem były 2 karabiny maszynowe. Jego pancerz stanowiły płyty pancerne o grubości od 10 do 50 mm. Panzer III były nieodpowiednio uzbrojone i wyposażone, jak na warunki panujące w Rosji. Ich działa nie były w stanie przebić pancerza ciężkich czołgów rosyjskich, a same stanowiły dla nich łatwy cel.
Niemiecki siły pancerne, które stanowiły pierwszą siłę armii niemieckiej nie były dostatecznie przygotowane na trudy kampanii. Ich sprzęt był niedostatecznie silnie uzbrojony i opancerzony. Natomiast czołgi radzieckie, w tym szczególnie T-34, były najnowocześniejszymi pojazdami pancernymi swoich czasów.
Kolejnym czołgiem używanym przez Wehrmacht był czołg lekki Panzer 38(t). Był to czołg produkcji czeskiej, który armia niemiecka przejęła po wcieleniu Czech do Rzeszy. Była to, jak na swoje czasy, nowoczesna produkcja. Jego pancerz miał w najcieńszym miejscu grubość 8 mm, a w najgrubszym 50 mm. Jego opancerzenie było doskonałe, jak na przedwojenny czołg, jednak już w roku 1941 było niewystarczające. Jego uzbrojenie stanowiła armata krótkolufowa kalibru 37 mm i 2 karabiny maszynowe. Działo to mogło jedynie przebić pancerz lekkich czołgów rosyjskich oraz tankietek. Panzer 38(t) nie był przeciwnikiem dla radzieckich czołgów ciężkich oraz średnich. Szybko został wycofany z jednostek liniowych, a jego podwozie posłużyło do produkcji wielu dział samobieżnych.
Najcięższym czołgiem w arsenale armii niemieckiej był Panzer IV w wersji E. Na początku operacji Barbarossa na wyposażenie jednostek liniowych weszła wersja Panzer IV ausf. F1. Obydwie wersje były wyposażone w krótkolufowe działo kalibru 75 mm, które także nie mogło przebić pancerza najsilniejszych czołgów radzickich takich jak czołgi z rodziny KW, czy T-34. Tą wersję Panzer IV szybko rozpoczęto przezbrajać w długolufowe armaty kalibru 75 mm, ale stało się to dopiero w trakcie kampanii rosyjskiej. Jego opancerzenie wynosiło od 10 do 50 mm i tak samo jak w przypadku jego młodszego brata Panzer III, pancerz był za słaby, by mógł rywalizować z jednostkami radzieckimi.
Głównym atutem niemieckich czołgów była łączność. W każdym znajdowała się radiostacja, by można było utrzymywać łączność z sąsiednimi pojazdami, a w przypadku pojazdów dowodzenia łączność mogła być utrzymywana na najwyższych szczeblach dowodzenia. Z drugiej strony frontu, w czołgach radzieckich takie wyposażenie stanowiło rzadkość. By wydawać rozkazy dowódca oddziału musiał wychylić się z wieżyczki, co narażało go na śmierć, a tym samym pozbawiało oddział dowództwa i wprowadzało chaos na polu bitwy.
Niemiecki siły pancerne, które stanowiły pierwszą siłę armii niemieckiej nie były dostatecznie przygotowane na trudy kampanii. Ich sprzęt był niedostatecznie silnie uzbrojony i opancerzony. Natomiast czołgi radzieckie, w tym szczególnie T-34, były najnowocześniejszymi pojazdami pancernymi swoich czasów. Aż do 1942/1943 strona niemiecka nie mogła przeciwstawić im równorzędnego sprzętu. Za sprawą znakomitej łączności i znakomitemu dowodzeniu Niemcy odnosili wspaniałe zwycięstwa na początku kampanii, do momentu, gdy Rosjanie nabyli doświadczenia w prowadzeniu wojny błyskawicznej, poprawili stan łączności między oddziałami i zakończyli modernizowanie armii.
Adrian Rynkowski