Przeciwko "gloryfikowaniu" postaci kpt. Romualda Rajsa "Burego" oraz za podjęciem przez MSWiA inicjatywy ustawodawczej, która zakazywałaby organizacji zgromadzeń, które "zagrażają dobrym relacjom obywateli RP różnych narodowości i wyznań" opowiedzieli się w środę radni Hajnówki (Podlaskie).
To ich reakcja w sprawie zaplanowanego na sobotę trzeciego marszu upamiętniającego Żołnierzy Wyklętych, który przejdzie ulicami Hajnówki. Organizują go środowiska narodowe. Organizacja marszu od początku wzbudza emocje.
Jak poinformował PAP zastępca burmistrza Hajnówki Andrzej Skiepko za przyjęciem stanowiska zagłosowała większość z obecnych radnych (16), jedna osoba była przeciw, jedna wstrzymała się od głosu. Nie wszyscy radni byli obecni.
Najwięcej emocji budzi postać kpt. Romualda Rajsa "Burego". 72 lata temu jego oddziały spacyfikowały kilka wsi z okolic Bielska Podlaskiego zamieszkanych przez prawosławną ludność białoruską. Zginęło 79 osób, w tym dzieci. Hajnowscy radni nazwali to "zbiorowym mordem". Badający tę sprawę pion śledczy IPN przyjął kwalifikację prawną zbrodni ludobójstwa. W 2005 r. Instytut umorzył to śledztwo m.in. dlatego, że po wojnie prawomocnie zakończyło się postępowanie wobec części sprawców, inni już nie żyli, a pozostałych nie udało się ustalić.
"Jako radni miasta Hajnówka i przedstawiciele lokalnej społeczności, oddając hołd ofiarom tragicznego mordu niewinnej ludności cywilnej, protestujemy przeciw gloryfikowaniu i upamiętnianiu kpt. Romualda Rajsa pseudonim +Bury+ oraz jego żołnierzy poprzez organizowanie zgromadzeń publicznych dotyczących upamiętnienia żołnierzy podziemia antykomunistycznego z okazji Narodowego Dnia Pamięci +Żołnierzy Wyklętych+" - czytamy w stanowisku.
Radni artykułują, że zbrodni na mieszkańcach, ponad pół roku po zakończeniu wojny dokonali żołnierze oddziału Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego pod dowództwem kpt. Romualda Rajsa "Burego". "Według Instytutu Pamięci Narodowej, który przeprowadził śledztwo w tej sprawie, akcji oddziału +Burego+ nie można utożsamiać z walką o niepodległy byt państwa, gdyż nosi znamiona ludobójstwa" - napisali radni w przyjętym stanowisku.
Radni "z całą stanowczością" potępiają wydarzenia, do których doszło 72 lata temu i wyrazili "swoją dezaprobatę" wobec organizacji marszu.
"Żołnierze podziemia antykomunistycznego nie mogą być postrzegani tylko jako bohaterowie bez jakiejkolwiek skazy. Do Wyklętych zalicza się i Brygadę Świętokrzyską Narodowych Sił Zbrojnych i kpt. Romualda Rajsa pseudonim +Bury+" - piszą hajnowscy radni.
Radni oceniają, że stawianie "Burego" za wzór to "swoista prowokacja". "Czy może więc on być +bohaterem+? Czy może być przykładem bohaterskiej walki podziemia antykomunistycznego na ziemi bielskiej i hajnowskiej? Stawianie +Burego+ za wzór i głoszenie haseł typu - +Bury – mój bohater+ jest swoistą prowokacją i nie można tego akceptować i w żaden sposób usprawiedliwiać" - napisano w stanowisku.
W uzasadnieniu stanowiska radni przywołują również słowa premiera Mateusza Morawieckiego z 1 lutego 2018 r.: "Nasz rząd potępia wszystkie zbrodnie II wojny światowej popełnione na polskiej ziemi – bez względu na to, jakiej narodowości byli ich sprawcy i do jakiego narodu należały ofiary" i uważają, że również one uzasadniają przyjęte stanowisko.
Radni zaapelowali także do ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego o podjęcie prac nad inicjatywą ustawodawczą, która miałaby zakazywać organizowania zgromadzeń, które "zagrażałyby dobrym relacjom obywateli Rzeczypospolitej Polskiej różnych narodowości i wyznań".
W sobotę w Hajnówce ma się również odbyć uroczystość upamiętnienia ofiar "Burego" z zapalaniem zniczy i odczytywaniem listy nazwisk ofiar. Także w Zaleszanach władze Hajnówki i inni samorządowcy chcą oddać hołd pomordowanym przez oddziały "Burego".
W 2017 r. władze Hajnówki chciały zakazać marszu, ale decyzję burmistrza - po skardze organizatorów - uchylił sąd. (PAP)
autor: Izabela Próchnicka
kow/ rof/ mrr/