"Elementarz współczesny" taki tytuł nosi książka do nauki czytania i pisania dla najmłodszych inspirowana "Elementarzem" Mariana Falskiego, będąca swoistym hołdem dla niego, a jednocześnie odnosząca się do świata współczesnego, otaczającego dzieci.
"Elementarz współczesny" wydawnictwa Egmont już w swej formie nawiązuje do "Elementarza" Mariana Falskiego, z którego przez dziesięciolecia uczyły się czytać kolejne pokolenia młodych Polaków - jest prostokątem o dłuższej dolnej krawędzi, z twardą okładką. Także formułą graficzną i metodyczną nawiązuje do kultowego podręcznika, jednocześnie zawiera treści dopasowane do świata otaczającego dzieci w XXI wieku.
"+Elementarz współczesny+ to nasz swego rodzaju hołd dla Falskiego i jego +Elementarza+" - powiedziała PAP dyrektor wydawnicza odpowiedzialna za literaturę i edukację w dziale książek Egmontu Katarzyna Sendecka. "Jak wszyscy, którzy się z niego uczyli mamy wielki sentyment do Falskiego" - zaznaczyła.
"+Elementarz współczesny+ wypączkował z naszej serii książeczek +Czytam sobie+. Często słyszeliśmy, że to fajna seria, z której dzieci mogą się uczyć czytać. Rodzice mówili nam, że kupują im też +Elementarz+ Falskiego, choć trochę trąci on myszką oraz że chcieliby coś bardziej współczesnego. Słyszeliśmy to na tyle często, że pomyśleliśmy +zróbmy nowy elementarz+" - mówiła Sendecka.
W książce dziecko poznaje kolejne litery; jako pierwsze: O, A i S; następnie: M i T, potem: K i L, itd. Kolejność wprowadzania liter nie jest przypadkowa. Wszystkie wyrazy i teksty na każdej stronie zbudowane są tylko z tych liter, które dotychczas zostały zaprezentowane w elementarzu. I tak najpierw pojawiają się onomatopeje: "Aaaa!" i "Oooo!" oraz słowo "osa", później: "mama", "mam", "masa", "sama", "tata", "to", "tam", "tama", "tamto", "lama", "lala", "sala", "las", "lot", "kot", "kotka", "smok", itd.
"Zależało nam na tym, by dziecko od początku mogło doświadczyć tego, że poznaje litery po coś - po to, aby mogło samo czytać. Dzięki doborowi kolejnych liter, dziecko jednocześnie poznaje literki i uczy się czytać. Za tym idzie przekaz do dziecka: +czytanie jest proste, osiągalne dla ciebie+" - zaznaczyła Sendecka.
Książce towarzyszy zeszycik zawierający zestaw do ćwiczeń grafomotorycznych, nauki pisania liter, wyrazów i zdań. "Uczymy dzieci pisać przede wszystkim po to, by wyraziły siebie, począwszy od radości napisania swojego imienia po opisanie własnych uczuć i doświadczeń. By mogły dzielić się tym z innymi" - napisano w elementarzu.
Do nauki czytania zapraszają bohaterowie książeczek z serii "Czytam sobie". Wykorzystano teksty takich autorów jak: Grzegorz Kasdepke, Wojciech Widłak, Zofia Stanecka, Ewa Nowak, Joanna Olech, Łukasz Orbitowski, Marcin Baran czy Małgorzata Strzałkowska. Na początku są sceny z życia rodziny, później opowiadania odwołują się do historii i zdarzeń fantastycznych.
Autorami ilustracji są: Dorota Łoskot-Cichocka, Joanna Rusinek, Daniel d’Latour Emilia Dziubak i Marcin Bruchnalski.
Za opracowanie merytoryczne elementarza odpowiadała psycholog i pedagog Anna Boboryk, która jest współtwórcą i koordynatorem merytorycznym pakietu podręczników dla klas I-III "Tropiciele" (Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych), nagrodzonego Złotą Nagrodą BESA Best European Schoolbook Award 2013 Targów Książki we Frankfurcie dla najlepszego cyklu edukacyjnego w Europie w kategorii wiekowej 6–9 lat. Za koncepcję graficzną "Elementarza współczesnego" odpowiada Dorota Nowacka.
"Elementarz współczesny" nie jest formalnie podręcznikiem; aby nim stał się wydawnictwo musiałoby uzyskać dla niego w Ministerstwie Edukacji Narodowej dopuszczenie do użytku szkolnego.
Jak wyjaśniła Sendecka, Egmont nie jest wydawnictwem edukacyjnym i pracując nad "Elementarzem współczesnym" nie przyjęło założenia, że ma być to podręcznik szkolny. "Dzięki temu mogliśmy poszaleć - w książce mogło się znaleźć wszystko to, co naszym zdaniem jest fajne i takie też może wydać się dzieciom" - zaznaczyła. Jak mówiła, książka adresowana jest do rodziców i dzieci, którzy chcą wspólnie w domu przeżyć przygodę z nauką czytania i pisania.
Dodała, że pomysł stworzenia "Elementarza współczesnego" pojawił się jeszcze przed początkiem dyskusji na temat przygotowania na zlecenie MEN bezpłatnego "Naszego elementarza". "Nie jesteśmy częścią tej dyskusji, nasz pomysł pojawił się dużo wcześniej" - podkreśliła Sendecka.
Wydawnictwo planuje też specjalną oddzielną książkę - ćwiczenia do nauki pisania w domu.
Na wrzesień zapowiada zaś serię do nauki matematyki dla najmłodszych "Liczę sobie"; odpowiednik serii "Czytam sobie". Pierwszy poziom będzie zatytułowany: "Otwórz oczy", drugi - "Odważ się myśleć", trzeci - "Zmierz się ze światem".
"Elementarz" Falskiego obecny był w polskich szkołach niemal przez cały XX w. Pierwsze wydanie podręcznika do nauki pisania i czytania przygotowane przez wybitnego pedagoga i metodyka ukazało się w 1910 r. "Elementarz" był też jedną z pierwszych książek, które wznowiono po wojnie. Edycję z 1957 r. stosowano przez 17 lat. W 1974 r. ukazała się ostatnia wersja podręcznika.
"Elementarz" Falskiego mimo, że nie jest już formalnie podręcznikiem szkolnym nadal jest wznawiany i kupowany dzieciom przez rodziców i dziadków. (PAP)
dsr/ pz/