17 grudnia 1970 r. ok. godz. 6.00 w okolicach przystanku kolejowego Gdynia Stocznia wojsko i milicja otworzyły ogień do zdążających do zakładu pracy stoczniowców, którzy posłuchali apelu wicepremiera PRL Stanisława Kociołka, aby wrócić do pracy. Nie był to koniec okrutnych zdarzeń tego dnia.
Pomnik upamiętniający ofiary rewolty grudniowej 1970 roku uroczyście odsłonięto w piątek na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Na wewnętrznych płytach monumentu znajdują się nazwiska szesnastu ofiar masakry grudniowej sprzed 52 lat.
Zastanawiam się czy warto było. Ludzie się poświęcili, zapłacili najwyższą cenę - mówił w piątek w 52. rocznicę Grudnia '70 Lech Wałęsa, składając kwiaty pod pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Dodał, że nie do końca szanujemy to zwycięstwo.
Tragiczne wydarzenia z Grudnia 1970 r. ze Szczecina, Słupska, Gdańska, Gdyni i Elbląga były wielkim krokiem ku wolności – powiedział w Elblągu przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda. Mówił, że pamięć o tamtych wydarzeniach trzeba przekazywać młodym pokoleniom, bo zbrodnie nie zostały rozliczone.
Nie wolno nam nigdy zapomnieć o tych, którzy zginęli i byli poddawani represjom, bo upominali się o godność, wolność i sprawiedliwość – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników uroczystości w Gdyni w 51. rocznicę Grudnia ’70.
W rocznicę masakry robotników na Wybrzeżu w Grudniu ’70 prezes IPN Karol Nawrocki w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy uhonorował Krzyżami Wolności i Solidarności 17 działaczy opozycji antykomunistycznej.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wręczył w Szczecinie medale „Pro Bono Poloniae” i „Pro Patria”. Otrzymały je osoby, które w sposób szczególny zaangażowały się w pielęgnowanie pamięci o wydarzeniach z grudnia 1970 roku.