Album "Kapral Bogdańska melduje się" - o życiu artystki rewiowej Ireny Anders, drugiej żony generała Władysława Andersa - został zaprezentowany we wtorek wieczorem w polskiej ambasadzie w Londynie. Publikację wydała Polska Fundacja Kulturalna w Londynie.
Treść albumu oparta jest na wywiadach z Ireną Anders (pseudonim artystyczny Renata Bogdańska) przeprowadzonych przez dziennikarza Leszka Bobkę (zm. w 2012 r.). W trakcie premiery książki odczytano fragmenty jej wspomnień oraz przedstawiono zdjęcia i filmy przedstawiające artystkę i jej współczesny świat, a także zaprezentowano jej twórczość artystyczną. W tekstach pojawiały się m.in. opisy jej i męża spotkań z premierem Wielkiej Brytanii Winstonem Churchillem i amerykańskim prezydentem Dwightem Eisenhowerem.
Urodzona w 1920 r. w ukraińskiej rodzinie Irena Jarosewycz występowała w czasie okupacji Lwowa w teatrzyku rewiowym Feliksa Konarskiego (Ref-Rena), a także jako solistka zespołu muzycznego Henryka Warsa. W trakcie wojny przyłączyła się wraz z pierwszym mężem Gwidonem Boruckim do tworzącej się na terenie ZSRR armii gen. Andersa, z którą przeszła od wsi Tockoje przez Iran do Włoch. Zaledwie dwa dni po symbolicznej bitwie pod Monte Cassino, na gruzach zdobytego klasztoru, po raz pierwszy wykonała swoją najbardziej znaną pieśń - "Czerwone Maki pod Monte Cassino".
Po wojnie poślubiła generała Władysława Andersa i - już jako Irena Renata Anders i generałowa - występowała na najważniejszych polonijnych scenach Wielkiej Brytanii, m.in. w legendarnym teatrze londyńskiego Ogniska Polskiego zarządzanym przez Mariana Hemara i w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym, stając się symbolem powojennej migracji na brytyjskie wyspy. Regularnie występowała m.in. w BBC i Radiu Wolna Europa.
Anders zmarła w listopadzie 2010 r. w Londynie w wieku 90 lat; została pochowana na polskim cmentarzu wojennym na Monte Cassino.
"Moje wspomnienia są różne, bardzo bogate i ciekawe. Specjalne wspomnienia są chyba związane z Ogniskiem Polskim: rewiami Hemara, Ref-Rena. Ale mama była nie tylko artystką: po śmierci ojca przejęła pamięć o nim i jego żołnierzach, jeżdżąc po Anglii, do Ameryki, Kanady, upamiętniając ich" - wspominała jej córka, senator i podsekretarz stanu, pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders.
"Na pogrzebie mojej mamy w kościele św. Andrzeja Boboli w Londynie Jan Ciechanowski (historyk, ówczesny p.o. kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych - PAP) powiedział, że ma nadzieję, że podejmę pałeczkę po mamie. Nie spodziewałam się jednak wówczas, że pięć lat później będę tutaj stała jako minister i senator wolnej Polski" - powiedziała we wtorek senator Anders.
We wstępie do albumu podkreśliła, że jej rodzice byli "symbolem patriotyzmu polskiego i wzorem stałości, zwłaszcza gdy trzeba było dokonywać trudnych, ale koniecznych wyborów politycznych, rzutujących na dalsze życie". "Jestem dumna, że byli dla polskiej emigracji żołnierskiej drogowskazem w tych wyborach" - napisała.
"Irena Anders była niezwykłą kobietą: artystka, żołnierz, działaczka powojenna, kustoszka pamięci generała Andersa. Była symbolem okresu powojennego i ówczesnego środowiska polonijnego. Przemierzając Europę z armią przyszłego męża towarzyszyła żołnierzom, dodając im sił i motywacji w walce o wolną Polskę" - podkreślił ambasador RP w Londynie Witold Sobków.
Polska Fundacja Kulturalna (PFK), która wydała album, jest od 1968 r. wydawcą najstarszej istniejącej gazety polonijnej, "Dziennika Polskiego", który od 2015 r. wychodzi jako "Tydzień Polski".
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ kot/ mc/ gma/