Urodził się w Sosnowcu 16 maja 1902 roku. Chętnie przyznawał się do miasta swojego urodzenia - mawiał o sobie "chłopak z Sosnowca".
Kształcił się u Wacława Brzezińskiego i Tadeusza Leliwy. Dla śpiewu przerwał studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim.
Zadebiutował w 1925 roku na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie w tytułowej partii w "Fauście" Charlesa Gounoda. Z Warszawy pojechał do Wiednia, gdzie wystąpił w "Tosce" Giacomo Pucciniego. Okrzyknięto go "następcą Carusa".
Kariera Jana Kiepury
Zrobił błyskotliwą karierę artystyczną. Śpiewał w La Scali w Mediolanie, Operze Komicznej w Paryżu, Metropolitan Opera w Nowym Jorku, na scenach Londynu, Kopenhagi, Pragi, Wenecji, Berlina, Chicago i Buenos Aires.
Przez rok z sukcesami występował w operetce "Wesoła wdówka" Ferenca Lehara na Broadway'u. Z tym samym spektaklem objechał wiele miast Stanów Zjednoczonych, Anglii, Francji, Włoch i Niemiec, za każdym razem przygotowując odpowiednią dla danego kraju wersję językową.
Powstało wiele filmów z myślą o nim jako aktorze, m.in. "Kocham wszystkie kobiety", "Pieśń dla Ciebie". Były to najczęściej pogodne historie miłosne, realizowane m.in. przez wytwórnie niemieckie i amerykańskie. Piosenki z filmów szybko stawały się przebojami. W niektórych filmach partnerowała mu żona, wybitna śpiewaczka Marta Eggerth.
Był ceniony nie tylko za piękny i sprawny głos, ale także zdolności aktorskie, dobrą prezencję i emanującą z wykonywanej przez niego muzyki radość śpiewania. Bywał określany jako "superstar", "uosobienie cyganerii", "artysta kultowy". Potrafił śpiewać dla swoich wielbicieli na ulicy na dachu samochodu, w poczekalni dworcowej, na lotnisku i z balkonu hotelowego.
Po wybuchu II wojny światowej zerwał wszystkie kontrakty filmowe podpisane z niemieckimi wytwórniami. Wyjechał do Stanów Zjednoczonych i wkrótce przyjął obywatelstwo tego kraju.
Patriotyzm Kiepury
Aby zamanifestować swój patriotyzm, pokazywał się w stroju Polaka zesłanego na przymusowe roboty, oznaczonym literą "P". Po wojnie kilkakrotnie przyjeżdżał do Polski - po raz pierwszy w 1958 roku. Zawsze był gorąco przyjmowany.
Zmarł nagle 15 sierpnia 1966 roku w swoim mieszkaniu w Harrison, w amerykańskim stanie Nowy Jork. Zgodnie z jego życzeniem jego ciało zostało przewiezione do Polski i spoczęło na warszawskich Powązkach. Żegnały go tłumy warszawiaków. (PAP)
mba/ aszw