Nie naprawiono ludzkich krzywd, nie wypłacono odszkodowań za pozostawione domy, ziemie, lasy. Ta akcja była krzywdząca, a to, jak się do niej przez lata odnoszą polskie władze pozostawia niesmak - mówi w wywiadzie dla PAP Jan Smut, przesiedlony w Akcji "Wisła", obecnie mieszkaniec Olsztyna.
Nie mamy prawa do odwetów za to, co się działo na Wołyniu z Polakami i podczas Akcji "Wisła" z Ukraińcami. To jest niedopuszczalne - mówi Jan Syrnyk, przewodniczący szczecińskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce, w wywiadzie dla PAP.
Przypadająca w kwietniu 65. rocznica rozpoczęcia akcji "Wisła", która polegała na wysiedleniu ludności ukraińskiej z południowo-wschodniej Polski na Ziemie Odzyskane, będzie obchodzona na Ukrainie na szczeblu państwowym. Rozporządzenie w tej sprawie wydał we wtorek prezydent Wiktor Janukowycz. Zgodnie z nim pieczę nad 65-leciem akcji "Wisła" ma sprawować rząd premiera Mykoły Azarowa.
28 kwietnia 1947 r. Grupa Operacyjna „Wisła” rozpoczęła wysiedlanie ludności ukraińskiej z południowo-wschodniej Polski. Operacją dowodził gen. Stefan Mossor. Działania prowadzone były w sposób brutalny i bezwzględny. W ciągu trzech miesięcy na Ziemie Zachodnie i Północne przymusowo przesiedlono ponad 140 tys. Ukraińców. Przygotowania do rozpoczętej 28 kwietnia 1947 r. Akcji „Wisła” trwały od jesieni 1946 roku. Pomysł operacji powstał w Sztabie Generalnym WP.