Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego uchyliła w środę wyrok z 2011 r., w którym nakazano byłemu opozycjoniście z czasów PRL Krzysztofowi Wyszkowskiemu przeproszenie Lecha Wałęsy za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB.
40 lat temu, 10 listopada 1980 r., Sąd Najwyższy PRL zatwierdził statut NSZZ „Solidarność”. Akt ten był ostatecznym potwierdzeniem porozumień między strajkującymi w sierpniu 1980 r. a władzami komunistycznymi. Był to również moment wieńczący pierwszy ostry konflikt „S” i rządzących.
To było największe w dziejach Polski zwycięstwo - mówił w Gdańsku b. przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego i b. prezydent Lech Wałęsa podczas obchodów 40. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność”.
Przewidywałem zmianę epok i całego świata. Rozbiliśmy mury, granice między państwami, bloki polityczne i militarne. To wszystko było piękne, ale w to miejsce trzeba było zbudować coś nowego – mówi w wywiadzie dla „Super Expressu” były prezydent RP Lech Wałęsa.
40 lat temu, w sierpniu 1980 r., na Wybrzeżu wybuchły strajki, których efekty okazały się przełomowe dla losów Polski i tej części Europy. „Dyscyplinarne” zwolnienie Anny Walentynowicz, suwnicowej ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina, doprowadziło do powstania największego ruchu społecznego w polskiej historii. Jego rzeczywistym celem nie było wyłącznie dążenie do poprawy warunków pracy, lecz również przebudowa systemu PRL i zorganizowanie społeczeństwa niezależnego od instytucji totalitarnych.
„Solidarność sprzed 40 lat stała się najmocniejszym pozytywnym znakiem polskiej wspólnoty – otwartej na innych, gotowej w sporze do dialogu i porozumienia” – czytamy w jednej z 21 tez Solidarności, które w najnowszym wydaniu swojego kwartalnika opublikował Ośrodek KARTA w związku ze zbliżającą się rocznicą Porozumień Sierpniowych. „Solidarność bez cudzysłowu” – to główne przesłanie, jakie powinno płynąć z dziedzictwa tego ruchu – tłumaczy prezes KARTY, Zbigniew Gluza.
Płk Jan Lesiak postanowił wykazać się przed swoimi przełożonymi i zastosować metody dezintegracyjne, które znał ze Służby Bezpieczeństwa. Jednak jego działalność to przykład działań absolutnie niedopuszczalnych w demokratycznym państwie – mówi PAP prof. Antoni Dudek, historyk i politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Dziedzictwo przełomu 1989 roku było tematem konferencji „Demokracja w Środkowej Europie 30 lat później”, zorganizowanej w czwartek w Waszyngtonie przez amerykański Narodowy Fundusz na Rzecz Demokracji. Jako główny mówca wystąpił były prezydent RP Lech Wałęsa.