Niezaproszenie polskiego prezydenta na obchody 75-lecia niemieckiej Ustawy Zasadniczej jest błędem i pokazuje, że zachodnioniemieckie stereotypy dotyczące wschodniej części Europy utrzymują się - komentuje w niedzielę dziennik „Berliner Zeitung”.
Wędrowanie jest ważnym elementem poznawania miejsca. Pozwala poznać jego historię, nawet jeśli jest ona dramatyczna, oraz zmierzyć się z jego duchami, a także naszymi duchami, które ciągle za nami podążają - mówi PAP Paul Scraton, autor książki "Duchy Bałtyku. Podróże wzdłuż niemieckiego wybrzeża".
Prezydent RFN Frank Walter Steinmeier uważa, że obowiązująca od 75 lat Ustawa Zasadnicza, niemiecka konstytucja, gwarantuje wolność i demokrację, ale wymaga od obywateli politycznego zaangażowania i odpowiedzialności. Ostrzegł przed wzrastającą falą przemocy, która niszczy demokrację.
Miłośnicy historii Szczecina spotkali się w sobotę przy ruinach wieży Quistorpa w Lesie Arkońskim, by razem szukać cegieł, płytek i płaskorzeźb. Znaleźli kilkaset elementów budowli zburzonej w 1945 r.
Pierwsza wojna światowa tak naprawdę dotarła do Niemiec już długo po tym, gdy na europejskich frontach umilkły działa. Niespełna pięćdziesięcioletnie cesarstwo upadło, kraj pogrążył się w strajkach, a rewolucja zajrzała w okna mieszkań berlińskiej burżuazji. W swojej książce niemiecki autor pokazuje Niemcy międzywojenne – na pozór niewinne, a przecież nieuchronnie zmierzające ku brunatnej katastrofie.
W czasie wojny co piąty dorosły Niemiec należał do NSDAP, w Wehrmachcie służyło 15,6 mln młodych Niemców i Austriaków, a Hitlera popierały wielkie koncerny przemysłowe. Niechęć do rozliczeń w RFN po wojnie była więc naturalną niechęcią do przyznania się do winy swojej lub swoich bliskich – ocenia w rozmowie z PAP historyczka dr Joanna Lubecka z IPN.
Przez długi czas nie było jasne, w jaki sposób Federalny Urząd Prezydencki radził sobie z nazistowską przeszłością urzędników państwowych po założeniu RFN w 1949 r. Nowe badania pokazują, że byli naziści zajmowali wysokie stanowiska w tej instytucji.
„Powstanie ludowe z 17 czerwca 1953 r. w NRD jest jednym z najważniejszych i najbardziej dumnych wydarzeń w historii wolności w naszym kraju”, powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz w sobotę w Berlinie w 70. rocznicę krwawo stłumionego powstania przeciwko komunistycznej władzy.
Pojawiły się plany, by na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego w Bad Sulza (Turyngia) wybudować domy jednorodzinne oraz mieszkania. Na terenie tym mieścił się jeden z pierwszych niemieckich obozów koncentracyjnych. Krytycznie oceniamy plany zagospodarowania Bad Sulza – mówi PAP szef Fundacji Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora, Jens-Christian Wagner.
Pod koniec kwietnia br. ukaże się w Polsce książka holenderskiego dziennikarza Dawida de Jonga „Nazistowscy miliarderzy”, która opisuje jak wpływowe niemieckie rody zarabiały miliardy na zbrodniczej polityce III Rzeszy. Jej autor, w rozmowie z PAP podkreśla, że brak odniesień do wstydliwej i barbarzyńskiej przeszłości to fałszowanie historii przez obecnych spadkobierców fortun.