Gen. Elżbieta Zawacka "Zo", jedyna kobieta wśród Cichociemnych, równie zaciekle, co o niepodległość, walczyła o prawa żołnierek, a w czasach PRL-u o pamięć o żołnierzach AK. "Robiła to wtedy, gdy nikt jeszcze o tym nie myślał" - mówi PAP prezes Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej, Dorota Zawacka-Wakarecy.
"Patriotyzm wyniosła z domu, ze szkoły i z organizacji przysposobienia obronnego kobiet, bo to była organizacja, do której przystąpiła jeszcze w czasie swoich studiów w Poznaniu. Była nią zafascynowana, doszła do stopnia instruktora, pełniła ważne funkcje i szkoliła inne młode dziewczyny, przygotowując je do wojny" - mówi Zawacka-Wakarecy.
Do stolicy Wielkiej Brytanii trafiła jako emisariusz. Jak dodaje rozmówczyni PAP, "Zo" miała dwie rzeczy do załatwienia: usprawnienie komunikacji pomiędzy Warszawą a Londynem i upomnienie się o prawa wojskowe dla kobiet. "To było bardzo ważne, kobiety walczyły o niepodległość w czasie II wojny światowej dokładnie tak samo jak mężczyźni, a nie miały takich samych praw, ani takich samych możliwości uzyskania awansu (..) i to wszystko Elżbieta Zawacka załatwiała w Londynie" - podkreśla.
Dorota Zawacka-Wakarecy: To było bardzo ważne, kobiety walczyły o niepodległość w czasie II wojny światowej dokładnie tak samo jak mężczyźni, a nie miały takich samych praw, ani takich samych możliwości uzyskania awansu (..) i to wszystko Elżbieta Zawacka załatwiała w Londynie.
Znana w konspiracji pod pseudonimem "Zo" wielokrotnie nielegalnie przekraczała granice przenosząc wiadomości i meldunki. Szkoliła też innych kurierów. Pełniła funkcję zastępcy szefa "Zagrody" - Działu Łączności zagranicznej Oddziału V Sztabu Komendy Głównej AK. Jej najsłynniejszy rajd wiódł poprzez Niemcy, Austrię, Francję i Hiszpanię do Anglii. Na własną prośbę powróciła do okupowanego kraju, skacząc ze spadochronem 10 września 1943 r. Pracowała w szefostwie Wojskowej Służby Kobiet KG AK.
Na pytanie, jak "Zo" trafiła do Cichociemnych, Zawacka-Wakarecy odpowiada: "nie chcę powiedzieć, że przypadkiem, ale dla niej to był najszybszy sposób powrotu do kraju".
W kraju "Zo" wróciła do swojej pracy. Brała udział w Powstaniu Warszawskim, a po jego klęsce organizowała podróż Jana Nowaka-Jeziorańskiego, legendarnego "kuriera z Warszawy", do Londynu.
Po zakończeniu wojny włączyła się w struktury konspiracji antykomunistycznej w ramach organizacji Wolność i Niezawisłość. Powróciła także do pracy pedagogicznej - ukończyła studium pedagogiki społecznej i rozpoczęła pracę doktorską. Aresztowana przez UB w 1951 roku, wyszła z więzienia w 1955 r.
Dorota Zawacka-Wakarecy: Dbała o pamięć o żołnierzach Armii Krajowej, o kobietach walczących o niepodległość i to wszystko robiła jeszcze w latach 60-tych, kiedy właściwie nikt o tym nie myślał. Już wtedy wiedziała, że to jest ogromnie ważne (...). Zawsze powtarzała, że kobiety to połowa narodu, walcząca o niepodległość tak samo, jak mężczyźni.
Powróciła do pracy naukowej i pedagogicznej. W 1965 r. uzyskała doktorat, a w 1972 r. habilitację i wróciła do rodzinnego Torunia, gdzie podjęła pracę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Instytucie Pedagogiki i Psychologii. Elżbieta Zawacka już wówczas gromadziła materiały do dziejów Armii Krajowej, działała w środowisku kombatantów AK. Była inicjatorką powstania Fundacji Archiwum Pomorskie AK.
"Dbała o pamięć o żołnierzach Armii Krajowej, o kobietach walczących o niepodległość i to wszystko robiła jeszcze w latach 60-tych, kiedy właściwie nikt o tym nie myślał. Już wtedy wiedziała, że to jest ogromnie ważne (...). Zawsze powtarzała, że kobiety to połowa narodu, walcząca o niepodległość tak samo, jak mężczyźni" - zaznaczyła Zawacka-Wakarecy.
Elżbieta Zawacka urodziła się 19 marca 1909 r.; zmarła 10 stycznia 2009 r. w Toruniu. Została pochowana w tym mieście na cmentarzu św. Jerzego. Fundacja, którą założyła, przyjęła nazwę: Fundacja Generał Elżbiety Zawackiej.(PAP)
ksk/ hgt/