70 rocznicę powstania obchodzi Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce. Towarzyszą temu okolicznościowe imprezy, wykłady oraz prezentacja filmów i książek. Podczas zainaugurowanych w piątek w konsulacie nowojorskim uroczystości dyrektor wykonawczy instytutu dr Iwona Drąg Korga mówiła zarówno o początkach jego działalności, jak też dzisiejszych dokonaniach.
„Instytut stworzony przez ludzi urodzonych pod zaborami, ale wychowanych w niepodległej Polsce pod rozkazami Piłsudskiego zachował i przekazuje młodemu pokoleniu na imigracji i w Polsce podstawowe zasady patriotyzmu oraz uczy historii Polski” – podkreśliła.
Nowojorska placówka istnieje od roku 1943 jako kontynuacja powstałego dwie dekady wcześniej Instytutu Badań Najnowszej Historii Polskiej w Warszawie, przemianowanego później na Instytut Józefa Piłsudskiego.
Instytut założyli w czasie okupacji piłsudczycy, w tym minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego prof. Wacław Jędrzejewicz oraz grupa polonijnych działaczy niepodległościowych.
„Misja instytutu to gromadzenie, zabezpieczanie i udostępnianie cennych dokumentów archiwalnych oraz promocja kultury i historii Polski. W naszych działaniach kierujemy się ideami patriotycznymi Józefa Piłsudskiego” – powiedziała PAP prezes instytutu Magda Kapuścińska.
Siedziba przy 2 Alei na Manhattanie gromadzi zasoby archiwalne, ponad 20 tysięcy książek, w języku polskim i angielskim, oraz kilka tysięcy publikacji prasowych. Opracowywany jest katalog cyfrowy.
„Misja instytutu to gromadzenie, zabezpieczanie i udostępnianie cennych dokumentów archiwalnych oraz promocja kultury i historii Polski. W naszych działaniach kierujemy się ideami patriotycznymi Józefa Piłsudskiego” – powiedziała PAP prezes instytutu Magda Kapuścińska.
Za najwartościowsze z przechowywanych dokumentów uznała Archiwa Belwederskie ocalone z płonącej Warszawy, a najważniejszym z nich - rozkaz Bitwy Warszawskiej podpisany przez kilkunastu generałów oraz Piłsudskiego.
Według kierownictwa placówki uporządkowano, zabezpieczono i skatalogowano łącznie 200 metrów bieżących archiwaliów.
Z zasobów instytutu korzystają zarówno badacze z Polski, jak i naukowcy, historycy z różnych uczelni amerykańskich i zagranicznych oraz studenci. Przybywają w tym celu do Nowego Jorku lub gromadzą niezbędne materiały zamawiając kwerendy naukowe przez Internet. Powstają dzięki temu książki, eseje, prace magisterskie itp.
Z Polski trafiają też m.in. stażyści: bibliotekarze i archiwiści. Pomagają przy opracowaniu zbiorów.
Instytut prowadzi działalność wydawniczą. „Najważniejszą książką ostatnich lat była „Polska Walczy” dr Iwony Korgi, o działalności informacyjnej rządu polskiego na uchodźstwie wobec społeczeństwa amerykańskiego w latach 1939-1945. Efektem współpracy z instytutem stał się m.in. tom Richarda Watta „Bitter Glory: Poland and its Fate, 1919-1939” obrazujący Polskę w latach międzywojennych oraz postać Piłsudskiego” – przypomniała dr Kapuścińska.
W tym roku, w 20. rocznicę śmierci i 120. rocznicę urodzin Wacława Jędrzejewicza, IPN przy współpracy z instytutem opublikował książkę „Rola Józefa Piłsudskiego w odbudowie i umacnianiu państwa polskiego”. Jest to wznowienie transkrypcji wykładów profesora, który był niegdyś prezesem nowojorskiej placówki, wygłaszanych w czasie stanu wojennego dla młodych polskich imigrantów.
Zdaniem dr Kapuścińskiej głównym zadaniem instytutu jest teraz digitalizacja zbiorów, co je najlepiej zabezpiecza ponieważ często były sporządzane na podatnym na rozpad kwasowym papierze. Uruchomiono serwis internetowy, „Kolekcje Archiwalne Online” dający w tej chwili dostęp do ośmiu z kolekcji instytutu.
Pracami nad digitalizacją kieruje wiceprezes instytutu dr Marek Zieliński. Zwraca on uwagę, że pozwala to nie tylko na chronienie dokumentów przed zniszczeniem.
„Przenosimy zasoby na papierze w postać elektroniczną i w ten sposób możemy na większą skalę udostępniać je badaczom na całym świecie. Jeśli w ciągu roku do instytutu przyjeżdża ok. 100 osób, w tym samym czasie na naszą stronę zagląda 25 tysięcy” – ocenił wiceprezes.
Niezależnie od działalności, naukowej i promocyjnej siedziba na Manhattanie stała się miejscem spotkań ze świadkami historii, programów edukacyjnych, także dla dzieci, wykładów, projekcji filmów dokumentalnych bądź wystaw artystycznych.
Instytut przyznaje corocznie nagrody w dziedzinie nauki, historii, literatury i sztuki, a także za wybitne osiągnięcia w działaniach na rzecz Polonii. Do laureatów należą m.in. senator USA Barbara Mikulski, pisarz i historyk brytyjski Norman Davies oraz profesor Yale University Timothy Snyder.
Kierownictwo placówki nie podziela pojawiających się niekiedy w ostatnich latach poglądów, że instytut powinien zostać przeniesiony do Polski.
„Naszym zdaniem, a także zdaniem wielu osób z rządu RP, instytut powinien zostać tutaj. Spełnia ważną rolę ośrodka, który promieniuje polskością, promuje w Ameryce naszą kulturę i historię. Skupia też ludzi zainteresowanych tymi sprawami. Bez Instytutu Piłsudskiego "w Nowym Jorku byłaby wielka pustka" – argumentowała prezes Kapuścińska.
Działalność placówki nowojorskiej możliwa jest także dzięki ofiarności wielu woluntariuszy.
Fundusze na działalność Instytutu Piłsudskiego pochodzą przede wszystkim z dotacji, składek, zapisów testamentowych oraz stałego funduszu. Zasilają je granty, zwłaszcza z Polski np. z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, poprzez naczelną dyrekcję Archiwów Państwowych Bibliotekę Narodową. W sukurs przychodzi jednocześnie IPN.
„Pro Bono pracuje Rada Dyrektorów, większość zarządu z wyjątkiem dwóch pracowników etatowych oraz osoby pomagające przy opracowywaniu zbiorów, paginacji, digitalizacji, organizowaniu konferencji, sympozjów i innych imprez. Są to głównie studenci, a nawet uczniowie szkół średnich, młodzież, osoby odbywające staże, a także emeryci” – poinformowała dr Korga.
Student Uniwersytetu Nowojorskiego (NYU) Piotr Puchalski uzasadniał w rozmowie z PAP, że przychodzi do instytutu, bo wciąż się tam coś dzieje. Prezentuje też swoje prace i projekty przygotowywane na uczelni, np. w niedzielę będzie to kwestia polskiej kolonizacji w okresie międzywojennym i wyprawa do Liberii.
„W instytucie cały czas się dyskutuje o historii i jej wpływie na życie współczesne, a ja chcę być tego częścią. Mam dzięki temu poczucie, że historia się nigdy nie zatrzymała” – dodał.
Fundusze na działalność Instytutu Piłsudskiego pochodzą przede wszystkim z dotacji, składek, zapisów testamentowych oraz stałego funduszu. Zasilają je granty, zwłaszcza z Polski np. z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, poprzez naczelną dyrekcję Archiwów Państwowych Bibliotekę Narodową. W sukurs przychodzi jednocześnie IPN.
„Środków na działalność nigdy nie jest za wiele. Gdyby było więcej, moglibyśmy robić jeszcze inne rzeczy, ale cieszymy się z tego co mamy” – zapewniła dr. Korga. Zaawansowanym projektem jest m.in. opracowywanie archiwów Postań Śląskich, w czym pomagają woluntariusze z całego świata.
Program dwudniowych uroczystości rocznicowych obejmuje m.in. organizowane po raz trzeci sympozjum Polonijny Nowy Jork, film dokumentalny o instytucie zrealizowany przez Tomasza Magierskiego oraz recital pianistki Magdaleny Baczewskiej. Obchody będą kontynuowane w następnych miesiącach.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ abe/