Nie mam pojęcia, dlaczego trafiłem do MSW; myślę, że głównie dlatego, że nie było innych chętnych - mówił Krzysztof Kozłowski o okolicznościach objęcia w 1990 r. stanowiska w rozmowie przeprowadzonej w ub. roku. We wtorek na stronie resortu opublikowano jej fragment.
"Dlaczego trafiłem do MSW? Nie mam pojęcia. Myślę, że głównie dlatego, że nie było innych chętnych. To bardzo dziwna była sytuacja, kiedy nikt się nie pchał do MSW. Rząd już funkcjonował pół roku. Chętnych nie było. Ja nikomu w drogę nie wszedłem" - wspominał Kozłowski w rozmowie z listopada 2012 r.
Jak wspominał, z chwilą kiedy PZPR się rozwiązała, premier Tadeusz Mazowiecki uznał, że przyszedł czas na stopniowe przejęcie dwóch resortów: obrony narodowej i spraw wewnętrznych. "Rozpoczął (Mazowiecki - PAP) od wysłania dwóch ludzi na podsekretarzy stanu do MON-u i jednego do MSW" - opowiadał Kozłowski. "Ludzie się zdecydowanie bali, nie chcieli. Mieli wstręt, mieli skojarzenia, które po prostu broniły dostępu do MSW" - wspominał.
Rozmowę z pierwszym niekomunistycznym ministrem spraw wewnętrznych przeprowadzono 27 listopada 2012 roku w ramach projektu "10 historii z 10 miesięcy". Cały zapis rozmowy dotyczącej sprawowania przez Kozłowskiego funkcji w MSW ukaże się na stronie internetowej resortu (www.msw.gov.pl) w kwietniu 2013 r.
Kozłowski przytoczył rozmowę, jaką przeprowadził z Mazowieckim na temat obsady stanowiska wiceministra spraw wewnętrznych. "Wezwał mnie. Któregoś późnego wieczora pobiegłem na Aleje Ujazdowskie. Premier mówi, że mogę wybierać MON albo MSW, że chodzi o stopniowe przejmowanie kontroli nad tymi resortami. Wolę z dwojga złego MSW, ale przede wszystkim proszę go o parę dni zwłoki, to ja mu przedstawię listę ewentualnych kandydatów na to stanowisko. Proszę, żeby jednak zmienił decyzję i mianował kogoś innego" - mówił Kozłowski.
"On dobrotliwie powiedział: +No dobrze (...) to poproszę cię za parę dni+. Po dwóch, trzech dniach mnie wezwał znowu. Ja zacząłem mówić, jakie tam przemyślenia mam na temat najlepszych kandydatów na to stanowisko, a on mówi: +No wiesz, ale tutaj, trzymaj, masz nominację+. Uścisnął mi dłoń i ku mojemu zdumieniu zostałem wiceministrem MSW" - powiedział Kozłowski.
"To było po południu. Tadeusz Mazowiecki mówi: +Chciałem to załatwić teraz, żeby w wiadomościach telewizyjnych o wpół do ósmej, żeby to już mogli podać, no i muszę zawiadomić generała Kiszczaka+" - dodał.
Rozmowę z pierwszym niekomunistycznym ministrem spraw wewnętrznych przeprowadzono 27 listopada 2012 roku w ramach projektu "10 historii z 10 miesięcy". Cały zapis rozmowy dotyczącej sprawowania przez Kozłowskiego funkcji w MSW ukaże się na stronie internetowej resortu (www.msw.gov.pl) w kwietniu 2013 r.
Krzysztof Kozłowski zmarł we wtorek w Krakowie. Miał 82 lata. "Z głębokim żalem wiadomość tę przyjął Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych oraz kierownictwo i pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Żegnamy pierwszego Ministra Spraw Wewnętrznych niepodległej Rzeczypospolitej. Człowieka wyjątkowej prawości, wybitnego polskiego polityka" - napisano na stronie internetowej MSW. (PAP)
gdyj/ abr/ mag/