5 września 1972 roku, w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Monachium z rąk palestyńskich porywaczy zginęło 11 członków izraelskiej ekipy sportowej - zawodników i trenerów. Był to pierwszy w historii igrzysk atak terrorystyczny. Po raz pierwszy też ogłoszono przerwę w rozgrywaniu zawodów.
Akcję wzięcia izraelskich zakładników przeprowadzili członkowie palestyńskiej grupy Czarny Wrzesień, powstałej po nieudanym przewrocie zorganizowanym w Jordanii we wrześniu 1970 roku przez Organizację Wyzwolenia Palestyny. Czarny Wrzesień miał dokonać rewanżu na władzach Jordanii za represje.
Celem akcji przeprowadzonej przez to ugrupowanie w Monachium 5 września 1972 roku było wzięcie izraelskich zakładników i wymiana ich na ponad 400 Palestyńczyków więzionych przez Izrael, a także na Andreasa Baadera i Ulrikę Meinhoff z niemieckiej terrorystycznej Frakcji Czerwonej Armii, aresztowanych kilka miesięcy wcześniej.
Nad ranem 5 września 1972 roku ośmiu Palestyńczyków wtargnęło do zajmowanych przez sportową ekipę Izraela pomieszczeń w wiosce olimpijskiej. Podczas szamotaniny dwóch Izraelczyków zostało zastrzelonych. Mimo tej tragedii zawody rozgrywano jeszcze do popołudnia.
Akcję wzięcia izraelskich zakładników przeprowadzili członkowie palestyńskiej grupy Czarny Wrzesień, powstałej po nieudanym przewrocie zorganizowanym w Jordanii we wrześniu 1970 roku przez Organizację Wyzwolenia Palestyny. Czarny Wrzesień miał dokonać rewanżu na władzach Jordanii za represje.
Rząd Izraela poinformowany o wzięciu zakładników oraz o żądaniach terrorystów, odmówił negocjacji. Zdecydował się na ich prowadzenie władze niemieckie. Proponowano terrorystom dowolną sumę pieniędzy w zamian za wypuszczenie sportowców izraelskich. Palestyńczycy nie zgodzili się na takie rozwiązanie. Ostatecznie osiągnięto porozumienie polegające na tym, że terroryści wraz z zakładnikami odlecą do Kairu (jednak rząd egipski nie chciał mieć nic wspólnego z tą sprawą). Dwoma helikopterami zostali przewiezieni do bazy lotniczej Fürstenfeldbruck pod Monachium, skąd miał nastąpić odlot do Egiptu.
Władze niemieckie nie miały zamiaru zrealizować tego porozumienia. Na lotnisku przygotowano zasadzkę. W pasażerskim samolocie znaleźli się policjanci przebrani w uniformy pilotów i personelu pokładowego Lufthansy, jednakże ostatecznie postanowili zrezygnować z wykonania zadania. Inni policjanci, wybrani spośród najlepszych strzelców, podjęli próbę unieszkodliwienia porywaczy. Wywiązała się strzelanina. Palestyńczycy widząc, że znaleźli się w pułapce zaczęli tuż po północy strzelać do zakładników siedzących w helikopterach, posłużyli się też granatami. Na lotnisku zginęło dziewięciu Izraelczyków, pięciu porywaczy i niemiecki policjant.
6 września na Stadionie Olimpijskim w Monachium odbyła się ceremonia żałobna. Avery Brundage, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego uznał podczas wygłoszonego wówczas przemówienia, że olimpiada musi być kontynuowana. MKOl stwierdził, że idea olimpijska jest silniejsza niż terror i przemoc. Po dwudziestu czterech godzinach przerwy wznowiono zawody. Jednakże sportowcy izraelscy wycofali się z uczestnictwa w igrzyskach.
Trzej aresztowani porywacze zostali uwolnieni przez władze niemieckie i wysłani do Libii, po tym jak zażądali tego członkowie Czarnego Września, którzy w kilka tygodni po wydarzeniach na monachijskim lotnisku porwali pasażerski samolot Lufthansy.
Zakończona tragedią próba odbicia zakładników - źle zorganizowana; ponadto jej wykonawcom brakowało doświadczenia i nie zostali wyposażeni w odpowiednią broń - dała impuls do powstania grupy antyterrorystycznej GSG-9.
Władze Izraela postanowiły ścigać i zlikwidować żyjących uczestników zamachu, a także ich pomocników i mocodawców. Operacja izraelskich sił specjalnych „Gniew Boży” trwała kilka lat. W 1979 r. zabito dowódcę Czarnego Września Alego Hassana Salameha.
Z ujawnionych w sierpniu 2012 r. tajnych dokumentów izraelskich wynika, że Izrael proponował przysłanie grupy antyterrorystycznej, jednak władze niemieckie nie zgodziły się na to. Dokumenty te zawierają krytyczne oceny akcji odbicia zakładników. Natomiast dziennik Der Spiegel ujawnił, że po wydarzeniach w Monachium władze niemieckiej prowadziły potajemne rozmowy z Czarnym Wrześniem, by zapobiec kolejnym aktom terroru w Niemczech.
W 1981 roku w warszawskim hotelu Victoria został ciężko ranny w wyniku postrzelenia Abu Daoud, jeden z organizatorów akcji Czarnego Września w Monachium. Nie ma jednak pewności, kto stał zamachem na jego życie.
Tragedia członów izraelskiej ekipy sportowej oraz izraelski odwet stały się tematem filmów „Monachium” Stevena Spielberga oraz „Miecz Gideona” Michaela Andersona. W dokumentalnym filmie „One Day in September” Kevina Macdonalda, nagrodzonym Oscarem znalazła się relacja jedynego żyjącego wówczas (w 1999 r.) spośród ósemki porywaczy – Jamala Al-Gasheya.
W 2012 roku władze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego odrzuciły postulat Izraela, by podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Londynie uczcić minutą ciszy zabitych czterdzieści lat wcześniej sportowców izraelskich. Szef MKOl Jacques Rogge oddał hołd zamordowanym podczas wizyty w wiosce olimpijskiej.
Z ujawnionych w sierpniu 2012 r. tajnych dokumentów izraelskich wynika, że Izrael proponował przysłanie grupy antyterrorystycznej, jednak władze niemieckie nie zgodziły się na to. Dokumenty te zawierają krytyczne oceny akcji odbicia zakładników. Natomiast dziennik Der Spiegel ujawnił, że po wydarzeniach w Monachium władze niemieckiej prowadziły potajemne rozmowy z Czarnym Wrześniem, by zapobiec kolejnym aktom terroru w Niemczech.
Tomasz Stańczyk (PAP)
ts/ mjs/