20 marca 1929 r. Sejm uchwalił wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu ministra skarbu Gabriela Czechowicza. Zarzuty dotyczyły m.in. przekazania z budżetu państwa do dyspozycji premiera J. Piłsudskiego 8 mln zł, które przeznaczono na akcję wyborczą BBWR. Było to jedyne w okresie II Rzeczypospolitej postępowanie przed Trybunałem Stanu.
Gabriel Czechowicz ministrem skarbu był dwukrotnie. Pierwszy raz został mianowany na to stanowisko zaraz po przewrocie majowym w 1926 roku, ale ministrem wtedy był tylko przez miesiąc. Powtórnie ministrem skarbu Czechowicz został w październiku 1926 r. i był nim do marca 1929 r.
Gdy Czechowicz obejmował urząd po raz drugi, polska gospodarka była w stanie intensywnego rozwoju. Złotówka utrzymywała się na stabilnym poziomie, dobra koniunktura stwarzała szanse na modernizację, dochody państwa były wyższe niż zakładane w budżecie, powstawały zatem nadwyżki, które mogły dawać rządowi dużą swobodę manewru.
Jak ustaliła Komisja Budżetowa Sejmu, w roku budżetowym 1927/1928 rząd wydał ponad 2,5 mld zł, czyli o około 562 mln zł więcej niż przewidywano w budżecie. Największy problem dotyczył jednak 8 mln zł, które - jak wynikało z ustaleń - zostały przeznaczone przez ministra skarbu na wyraźne polecenie kancelarii premiera Piłsudskiego, na kampanię wyborczą BBWR.
Zgodnie z obowiązującą konstytucją z 17 marca 1921 r., rząd miał prawo swobodnie wydatkować powstałe nadwyżki, ale wymagało to zawsze zgody parlamentu. Zgoda taka mogła - ze względu na trudności z natychmiastowym zwołaniem obrad Sejmu - być wydawana również post factum.
Nie zawsze jednak rząd o taką zgodę występował. Przykładem wydatkowania środków publicznych bez zatwierdzenia przez Sejm jest właśnie sprawa ministra Czechowicza.
W pierwszych latach po przewrocie majowym, pomimo bardzo dobrej sytuacji gospodarczej sytuacja polityczna była dość skomplikowana. W styczniu 1928 r., w związku z bliskimi wyborami parlamentarnymi, zwolennicy Piłsudskiego, którzy do tej pory nie posiadali wyraźnego zaplecza politycznego ani organizacyjnego utworzyli Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem Józefa Piłsudskiego (BBWR).
Dzięki olbrzymim wysiłkom obozu piłsudczyków, BBWR stał się najliczniejszym ugrupowaniem w nowym Sejmie - 122 mandaty na 444 miejsca - ale nie na tyle silnym, aby zapewnić silne poparcie dla rządu. Konieczna wydawała się współpraca Sejmu z rządem, BBWR nie myślał jednak o kompromisie z opozycją.
W czerwcu 1928 r. Piłsudskiego na stanowisku premiera zastąpił Kazimierz Bartel.
Dalsze zaostrzenie stosunków między sejmem a rządem, polegające m.in. na omijaniu Sejmu przy podejmowaniu decyzji spowodowało, że podczas jesiennej sesji zdominowanej sprawą nadużyć finansowych dokonanych przez rząd Piłsudskiego, izba poselska wystąpiła z żądaniem złożenia wyjaśnień w związku z wydaniem nadwyżek budżetowych bez wcześniejszej uchwały Sejmu.
Jak ustaliła Komisja Budżetowa Sejmu, w roku budżetowym 1927/1928 rząd wydał ponad 2,5 mld zł, czyli o około 562 mln zł więcej niż przewidywano w budżecie. Największy problem dotyczył jednak 8 mln zł, które - jak wynikało z ustaleń - zostały przeznaczone przez ministra skarbu na wyraźne polecenie kancelarii premiera Piłsudskiego, na kampanię wyborczą BBWR.
Z pomocy takiej nie korzystało żadne inne ugrupowanie, "a więc dla opozycji, nieustannie i gołosłownie oskarżanej o rozkradanie grosza publicznego, byłaby to wymarzona wręcz okazja, wyjątkowo nośna propagandowo, aby udowodnić, że to właśnie obóz przejmujący władzę pod hasłem uzdrowienia zabagnionej sytuacji jako pierwszy sięgnął po pieniądze podatników, aby sfinansować swe partykularne interesy" - piszą w "Historii Polski 1918-1945" Czesław Brzoza i Andrzej Leon Sowa.
Ze względu na długotrwały brak reakcji rządu na żądanie Sejmu w lutym 1929 r., ugrupowania lewicowe złożyły wniosek o pociągnięcie Czechowicza do odpowiedzialności przed TS.
Stanowisko lewicy zaakceptowała Komisja Budżetowa, a miesiąc później, 20 marca 1929 r., pomimo prób oporu ze strony BBWR, Sejm przyjął uchwałę o postawieniu Czechowicza przed Trybunałem Stanu.
Według historyków Czesława Brzozy i Andrzej Sowy, uchwała Sejmu uderzyła "póki co bez wymieniania nazwisk w Piłsudskiego, który faktycznie ponosił odpowiedzialność za nadużycia".
Piłsudski bardzo szybko zareagował na decyzje Sejmu. Swoje stanowisko w dobitny sposób przedstawił w artykule pt. "Dno oka - czyli wrażenia chorego człowieka z sesji budżetowej w Sejmie", który został opublikowany w piłsudczykowskim Głosie Prawdy" i był przedrukowywany przez większość polskich gazet.
Piłsudski we wspomnianym artykule napisał m.in., że "Trybunał nie ośmieli mi się zebrać ani razu", a posłów nazwał "małpami" oraz "istotami zafajdanymi".
Ostatecznie Trybunał Stanu rozpoczął rozprawę 26 czerwca 1929 r. w warszawskim Pałacu Krasińskich. Jedyna w okresie międzywojennym rozprawa przed TS trwała bardzo krótko i zakończyła się 29 czerwca bez żadnych konkretnych rozstrzygnięć.
Występując w roli świadka, Piłsudski w swoich zeznaniach nie skupił się na wyjaśnieniu całej sprawy, lecz wykorzystał sytuację do dalszej krytyki obowiązującego prawa, do krytyki samego Trybunału, ale najbardziej zaatakował posłów.
Cztery dni obrad nie doprowadziły do żadnych wniosków i TS nie przyjął jednoznacznego stanowiska. Minister Czechowicz nie przyznał się do winy.
Naciski na członków Trybunału i brak woli współpracy ze strony rządu uniemożliwiły instytucji pracę. Ostatecznie Trybunał zawiesił obrady do czasu wydania przez Sejm opinii w sprawie wydania nadwyżek budżetowych.
W sierpniu 1930 r. obie izby parlamentu zostały przedterminowo rozwiązane. W nowym Sejmie obóz Piłsudskiego był już w większości i do sprawy Czechowicza nigdy nie wrócono. (PAP)
wal/ mjs/ ls/