Koncertem na carillonie kościoła św. Katarzyny w Gdańsku Muzeum Gdańska uczci w czwartek 51. rocznicę protestów na Wybrzeżu. Miejska carillonistka Monika Kaźmierczak zagra m.in. „Balladę o Janku Wiśniewskim” oraz „Mury”.
W wypowiedziach działaczy partyjnych z jesieni 1981 r. pojawiały się głosy, że rozwiązanie siłowe przyniesie 10–15 tys. ofiar śmiertelnych. Jaruzelski mógł mieć świadomość, że jego decyzje będą miały takie konsekwencje – mówi PAP dr Przemysław Gasztold, politolog z IPN i Akademii Sztuki Wojennej.
W historii najnowszej nie zdarzyło się, by władze jakiegoś kraju wypowiedziały wojnę swojemu społeczeństwu – pisze w poniedziałek na łamach litewskiego portalu 15min.lt prof. Wojciech Roszkowski w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
Z okazji 40. rocznicy ogłoszenia stanu wojennego do mediów w ponad 60 krajach trafią wkrótce teksty o Polsce. „Artykuły tłumaczą tamten czas i pozwalają lepiej zrozumieć +polskiego ducha+” - mówi PAP Michał Kłosowski z Instytutu Nowych Mediów, organizatora projektu "Opowiadamy Polskę światu".
55 lat temu, 21 października 1966 r., w sali 17 Instytutu Historycznego UW odbyło się spotkanie w dziesiątą rocznicę przejęcia władzy przez Władysława Gomułkę. Przemówienie Leszka Kołakowskiego przeszło do historii jako niezwykle ostre podsumowanie dorobku „małej stabilizacji”.
Polska socjalistyczna była jego jedyną Polską i czuł się wobec niej lojalny – innej sobie nie wyobrażał i innej nie chciał. Rosło też jego zaangażowanie w system, co wpływało na niechęć do buntu – mówi PAP dr Michał Przeperski, historyk, autor wydanej przez IPN biografii Mieczysława Rakowskiego, która ukazuje się 30 sierpnia.
Propagandowy slogan „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”, nie został przez Gierka zrealizowany. Dotyczy to szczególnie okresu kryzysu, który nastąpił po pierwszym dynamicznym pięcioleciu jego rządów. Potem „jak już nie szło, to nie szło” – mówi PAP historyk prof. Jerzy Eisler, dyrektor warszawskiego oddziału IPN. 20 lat temu, 29 lipca 2001 r., zmarł Edward Gierek.