Polsko-węgierskie seminarium „Niezłomni przeciw totalitaryzmowi” odbyło się w czwartek z udziałem polskich i węgierskich historyków w Domu Terroru w Budapeszcie, który był jego współorganizatorem wraz z Instytutem Polskim.
Podczas obrad, które otworzył dyrektor programowy Muzeum Dom Terroru Gabor Tallai, mówiono m.in. o ruchach antykomunistycznych w Europie Środkowo-Wschodniej, o wojnie oraz o Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Polskimi gośćmi byli dyrektor tego ostatniego Muzeum Jacek Pawłowicz oraz wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Krzysztof Szwagrzyk.
Jak podkreśliła dyrektorka Instytutu Polskiego Joanna Urbańska, 1 marca, Dzień Żołnierzy Wyklętych, jest datą symboliczną, tego bowiem dnia w 1951 roku zamordowano ostatniego prezesa Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość podpułkownika Łukasza Cieplińskiego.
„Byli oni rycerzami naszych czasów, najlepszymi z najlepszych, najodważniejszymi z najodważniejszych. Znajdowali się pośród nich nastoletni ochotnicy oraz doświadczeni zawodowi oficerowie, którzy w 1918 r. odzyskali dla naszej ojczyzny niepodległość. Tym, co ich łączyło, niezależnie od różnicy wieku i pochodzenia społecznego, był wspólny system wartości, którego podstawą jest Bóg, Honor i Ojczyzna. Dlatego należy im się cześć i chwała” – zaznaczyła.
Dyrektor ds. badań historycznych Domu Terroru Marton Bekes zarysował przebieg ruchów antykomunistycznych w Europie Środkowo-Wschodniej w latach 1945-1956, w tym w Rumunii, Bułgarii, NRD, Czechosłowacji i krajach nadbałtyckich, a także w Polsce.
Jak zaznaczył, przybierały one różne formy: od leśnej partyzantki, poprzez miejskich sabotażystów, tajne organizacje kościelne i chłopski opór wobec kolektywizacji po spontaniczne strajki. W jego ocenie sprzeciw ten najsilniejszy był w latach 1947-1956.
Kreśląc sytuację na Węgrzech, zaznaczył, że w kraju tym – który wszedł do II wojny światowej po stronie Niemiec i dopiero w 1944 r. został zajęty przez siły hitlerowskie – nie było podczas wojny znaczącego oporu zbrojnego, a ruchy antykomunistyczne zaczęły się organizować w 1947 r. i przybrały na sile w okresie rządów Matyasa Rakosiego (1949-53).
Przypomniał m.in. Gwardię Antybolszewicką, utworzoną w Szombathely na zachodzie Węgier pod koniec 1950 r., której dwaj przywódcy zostali straceni jesienią następnego roku, a także utworzony przez uczniów szkoły średniej Węgierski Sojusz Obrony Narodowej w Balatonalmadi, którego dwóch liderów stracono w 1953 r.
„Wszystkie węgierskie organizacje oporu antykomunistycznego zostały całkowicie zlikwidowane do 54-55 r.” – zaznaczył Bekes, dodając, że wkrótce wybuchła rewolucja węgierska 1956 r.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mc/