50 lat temu, 6 lipca 1974 roku, w Monachium polscy piłkarze pokonali Brazylię 1:0 w meczu o trzecie miejsce mundialu w RFN. "Orły Górskiego" zadziwiły wtedy świat, bo przed rozpoczęciem turnieju nikt na nich nie stawiał. Taki sukces udało się powtórzyć jeszcze tylko w 1982 roku.
Przed pół wieku reprezentacja Polski w piłce nożnej zajęła trzecie miejsce podczas mistrzostw świata, rozgrywanych w Republice Federalnej Niemiec, pokonując w „małym finale” Brazylię. Dzięki temu drużyna Kazimierza Górskiego stanęła po raz pierwszy w historii polskiego futbolu na podium mundialu, a jej piłkarze odebrali srebrne medale.
W środę 3 lipca mija dokładnie 50 lat od spotkania piłkarskich mistrzostw świata w RFN, w którym biało-czerwoni przegrali z gospodarzami 0:1. Okrzyknięty mianem „meczu na wodzie” pojedynek stanowi jedną z największych legend w historii polskiego futbolu.
Staramy się przekazać wszystkie emocje związane z ringiem, ale nie skupiamy się wyłącznie na sporcie. Mówimy o miłości, wytrwałości, żonie Jurka, która nie chciała być "dodatkiem do butonierki" słynnego mistrza - powiedział PAP Xavery Żuławski, reżyser filmu "Kulej. Dwie strony medalu".
Z okazji setnej rocznicy występu biało-czerwonych w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w hotelu Gromada Warszawa Centrum otwarta została wystawa karykatur polskich sportowców autorstwa Edwarda Ałaszewskiego.
„Dziękujemy za wspaniały prezent, jaki zgotowaliście naszej socjalistycznej ojczyźnie” – mówił Edward Gierek do piłkarzy po ich powrocie z mistrzostw świata. Wystarczył miesiąc, by stali się bohaterami narodowymi, których witały na ulice dziesiątki tysięcy ludzi i przyjmowali najważniejsi notable PRL. A przecież, gdy na początku czerwca jechali na mundial, mało kto na nich stawiał. Dokładnie pół wieku temu rozpoczęły się w Niemczech mistrzostwa świata w piłce nożnej, na którym Polacy zajęli trzecie miejsce.
W niedzielę mija 40 lat od ustanowienia rekordu Polski w biegu na 100 m przez Mariana Woronina. Najszybszy człowiek w historii krajowego sprintu wciąż czeka na następcę, a także na odnowienie stadionu Skry w Warszawie, gdzie 9 czerwca 1984 pokonał ten dystans w czasie 10,00.
14 maja 1974 r. reprezentujący ZSRR kolarz Walerij Lichaczew zablokował na finiszu etapu Wyścigu Pokoju Stanisława Szozdę, który wściekły wygarnął do kamery: "walczymy ze sobą jak sportowcy, a nie jak bandyci!". Stało się to sześć lat przed gestem Władysława Kozakiewicza.
Podczas trwającego właśnie festiwalu Millenium Docs Against Gravity 2024 odbyła się światowa premiera filmu „Ostania wyprawa” o legendarnej himalaistce Wandzie Rutkiewicz. „Podczas pracy nie skupiałam się na wyczynach, ale na historii tej niezwykłej kobiety” – powiedziała reżyserka Eliza Kubarska.