Decyzją mazowieckiego konserwatora zabytków wpisem objęte zostały brama główna FSO wraz z ogrodzeniem (3 przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie.
Mazowiecki konserwator zabytków wpisał do rejestru zabytków nieruchomych Mazowsza historyczny zespół budowlany Osiedla „Przyjaźń”, położony w Warszawie, w obszarze ograniczonym ulicami Powstańców Śląskich, S. Konarskiego, Górczewska (dzielnica Bemowo).
Twierdzenia jakoby likwidacja tajnego zbioru w zasobie Instytutu Pamięci Narodowej a także proces odbierania świadczeń b. funkcjonariuszom komunistycznego reżimu, były działaniami godzącymi w interesy państwa jest przejawem skrajnej manipulacji - podkreślił w poniedziałek IPN.
W Muzeum w Gliwicach we wtorek rozpoczęła się międzynarodowa konferencja naukowa o powojennej reemigracji, m.in. z Francji do Polski. O motywach przyjazdów i obserwacjach w nowym miejscu pobytu świadczą dokumenty i relacje. „Siedziałam i płakałam” – wspominała pierwsze chwile w Polsce reemigrantka z Francji.
Sekretarz stanu w KPRP Andrzej Dera w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy wręczył w czwartek w Belwederze odznaczenia państwowe byłym działaczom opozycji antykomunistycznej. Dera wręczył także w imieniu prezydenta 13 Medali Stulecia Odzyskanej Niepodległości za zasługi dla Niepodległej.
Msza żałobna i pogrzeb Leszek Moczulskiego - polityka, więźnia politycznego PRL, założyciela Konfederacji Polski Niepodległej, historyka - rozpoczną się o godz. 13 na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej w Warszawie. Moczulski zmarł w ubiegły czwartek. Miał 94 lata.
Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził 460 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Stefana Niesiołowskiego za jego internowanie w stanie wojennym. Działacz opozycji spędził w ośrodkach odosobnienia prawie rok. Wyrok nie jest prawomocny.
Kawały opowiadane w PRL to prawdziwe złoto. To unikalne źródło wiedzy o tej epoce. Niektóre poglądy, jak choćby krytyka władz i otaczającej rzeczywistości mogły być wyrażana jedynie poprzez humor. Komunistyczne władze dobrze o tym wiedziały. Dlatego tak bardzo bały się kolejek, w których Polacy - stojąc po podstawowe produkty spożywcze - bez umiaru opowiadali kawały. A przecież nie tak miało być!