Chcę, abyście byli aktywni w ukazywaniu prawdziwego oblicza Polski i broniąc jej przed kłamliwymi oskarżeniami, nie odpuszczali żadnej sytuacji, gdy Polska i Polacy są szkalowani – powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda podczas Narady Ambasadorów RP.
Prezydent spotkał się we wtorek w Pałacu Prezydenckim z przedstawicielami polskiego korpusu dyplomatycznego. W spotkaniu uczestniczył także szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz.
Andrzej Duda w swoim wystąpieniu skierowanym do polskich dyplomatów przekonywał, że w ostatnim czasie wzrosła pozycja międzynarodowa Polski - dzięki jej rosnącej sile gospodarczej i dyplomatycznej, ale także dzięki uzyskaniu statusu niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ, głównego organu Narodów Zjednoczonych, zajmującego się utrzymaniem pokoju i bezpieczeństwa.
Jak podkreślił, w ramach naszego członkostwa w RB ONZ uczestniczymy w dyskusjach i podejmujemy decyzje w sprawach globalnych, "bronimy uniwersalnych wartości, systemu prawa międzynarodowego oraz podnosimy potrzebę zapobiegania konfliktom, bronimy uniwersalnych wartości zakorzenionych w chrześcijaństwie".
"Cieszę się, że to właśnie dzięki polskiej inicjatywie, ONZ przyjęło rezolucję uznającą dzień 22 sierpnia jako Międzynarodowy Dzień Upamiętniający Ofiary Aktów Przemocy na tle Religijnym. Zwracamy również uwagę na los grup szczególnie wrażliwych, takich jak dzieci czy osoby niepełnosprawne w konfliktach zbrojnych. Aby jeszcze skuteczniej działać na rzecz przestrzegania prawa międzynarodowego i podstawowych praw człowieka, kandydujemy teraz do Rady Praw Człowieka" - mówił prezydent.
Wskazał, że Polska stała się liderem w zakresie promocji prawa międzynarodowego. Mówił też, że "czynnikami, które umożliwiają wzrost naszej pozycji międzynarodowej jest z jednej strony polski sukces gospodarczy, a z drugiej - aktywna i konsekwentna polityka zagraniczna ostatnich lat".
Andrzej Duda mówił także o dorobku Polski związanym z wydarzeniami z ostatniego roku: katowickiej konferencji dot. klimatu KOP 24, konferencji nt. pokoju na Bliskim Wschodzie i obchodów upamiętniających 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Prezydent mówił też o polskiej roli w Grupie Wyszehradzkiej oraz działaniach na rzecz budowania nowych form współpracy w regionie. Wymienił m.in. Inicjatywę Trójmorza i Bukareszteńską Dziewiątkę. "Liczę na to, że Trójmorze m.in. dzięki powołanemu Funduszowi Trójmorza, stanie się aktywnym narzędziem wspierania rozwoju infrastrukturalnego całego regionu w ramach Unii Europejskiej. Z kolei Bukareszteńska Dziewiątka stała się awangardą na rzecz wzmocnienia, modernizacji i adaptacji Sojuszu do nowych wyzwań" - powiedział Andrzej Duda.
Według prezydenta, "wzrost pozycji międzynarodowej Polski oraz naszej pozycji nie pozostają niezauważone". "A to znaczy, że spotykają i nadal będą się spotykały z kontrreakcją. Jednym z prawideł rządzącym polityką zagraniczną jest zasada, że przy stole w stosunkach międzynarodowych nie ma wolnych miejsc. To nie wigilia. Jeżeli jedno państwo zyskuje, to zawsze znajdą się kraje, które postrzegają całą sytuację jako proces dla siebie niekorzystny i będą starały się temu zapobiec" - podkreślił.
Dlatego - jak mówił - musimy być przygotowani na działania usiłujące hamować wzrost naszej pozycji i konsekwentnie wzmacniać nasze bezpieczeństwo i odporność na niekorzystne działania. Jako jedne z nich wymienił zagrożenia hybrydowe i tzw. fake newsy. Zaznaczył, że polskie braki w kwestii budowania tzw. soft power są bezwzględnie wykorzystywane przez kraje konkurujące z Polską.
"Musimy zawsze stać po stronie prawdy, bo jestem przekonany, że prawda o polskiej historii, gospodarce i potencjale, broni się, ale tylko wtedy, gdy będzie powszechnie znana. Jako prezydentowi RP zależy mi i takie jest moje oczekiwanie, by wykazywali się państwo wyjątkową wrażliwością w tym obszarze i aby byli państwo wyczuleni na kwestie narracji i opisu w niej Polski. (...) W świetle kwestii prawdy i dezinformacji: Nie możemy być obojętni na działania, które kryją się pod pozornie niegroźnym pojęciem fake news" - powiedział prezydent.
Przekonywał, że takie działania mają na celu "pozbawienie nas owoców naszej pracy" i aktywności dyplomatycznej.
Prezydent dziękował ambasadorom za to, że wbrew fałszywym stereotypom, prezentują heroizm Polaków, którzy potrafili sprzeciwić się totalitaryzmom ubiegłego wieku i wywalczyć dla siebie wolność. "Ukazując jej prawdziwej oblicze i broniąc jej przed niesprawiedliwymi, nieuczciwymi i kłamliwymi oskarżeniami, chcę byście byli państwo w tym aktywni i nie odpuszczali żadnej takiej sytuacji, zwłaszcza gdy Polska i Polacy są szkalowani" - oświadczył.
Szef MSZ nawiązał w swoim przemówieniu do upływającej kadencji Sejmu i Senatu oraz zbliżających się wyborów prezydenckich w 2020 roku. "Jest to moment refleksji, czy polityka zagraniczna realizowana przez te formacje, przez tę koalicję i przez prezydenta spotyka się z uznaniem społeczeństwa. Sądząc z wyników sondaży - mam nadzieję, że one będą utrzymane - Polacy popierają tę linię także w polityce zagranicznej" - mówił Czaputowicz.
Minister spraw zagranicznych dodał, że tegoroczna narada ambasadorów odbywa się dwa dni po uroczystych obchodach 80. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej. Według niego, uroczystości, w których wzięło udział kilkudziesięciu gości zagranicznych, miały zasadnicze znaczenie dla "budowy marki polskiej, dla budowy polskiej narracji historycznej". "Komentarze, opinie, także gości zagranicznych, wskazują na to, że dotarliśmy z przekazem. Ważne jest, żeby ten przekaż utrzymać" - podkreślił szef MSZ.
Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że pierwszy dzień narady ambasadorów dotyczył przede wszystkim kwestii integracji europejskiej. Jak zaznaczył, "po raz pierwszy udało się uzyskać jako gości specjalnych dwóch komisarzy UE" - komisarza ds. budżetu Guenthera Oettingera oraz komisarza ds. rolnictwa Phila Hogana. Dodał, że w kolejnych dniach narady dyskusja będzie toczyć się m.in. wokół kwestii bezpieczeństwa oraz polityki historycznej.
Czaputowicz mówił, że "ambasadorowie czekają na głos prezydenta" w tych kwestiach. Podkreślił, że "tylko synergia między władzami a prezydentem, premierem, rządem, ministrem spraw zagranicznych i służbą zagraniczną, pozwoli na skuteczne realizowanie polityki zagranicznej państwa".(PAP)
autorka: Marzena Kozłowska
mzk/ mrr/