Prezydent Bronisław Komorowski chce, by w Warszawie w pobliżu Sejmu stanął pomnik dyktatora III Powstania Śląskiego, jednego z twórców II Rzeczypospolitej Wojciecha Korfantego. Prezydent gościł we wtorek na Śląsku z okazji Barbórki.
Prezydent odwiedził górników w Jastrzębiu Zdroju oraz Polskie Radio Katowice, a po południu nadał status Pomnika Historii historycznemu gmachowi Sejmu Śląskiego w Katowicach. Powstały w dwudziestoleciu międzywojennym gmach, gdzie siedziby mają wojewoda, marszałek i Sejmik Województwa Śląskiego, jest jednym z najciekawszych i największych budynków na Górnym Śląsku.
„Tu na Śląsku mówi się o walce o polskość Śląska, ale mało się o tym mówi, często się o tym zapomina, a warto to przemyśleć na nowo, że była wtedy także walka o śląskość Polski i dzisiaj to wezwanie jest aktualne w dalszym ciągu. Śląskość Polski oznacza budowę patriotyzmu pracy, oznacza większą racjonalność, zdolność do lepszej organizacji, zdolność do łączenia nowoczesności i tradycji, to znaczy zdolność szanowania tego, co swojskie i wykorzystanie tego na rzecz budowy siły państwa polskiego i polskiej gospodarki” – powiedział prezydent w Sali Sejmu Śląskiego, na której wzorowano się podczas budowy Sali Sejmu RP w Warszawie.
Bronisław Komorowski złożył też we wtorek w Katowicach kwiaty pod pomnikiem Wojciecha Korfantego. „W ramach ofensywy śląskości na całą Polskę chciałbym bardzo, żeby w Warszawie przy Sejmie polskim, tam gdzie widać te śląskie wzorce najlepiej, żeby tam powstał pomnik Wojciecha Korfantego. Byłoby znakomicie, gdybyśmy mogli to zrobić, aby uszanować wielkość Śląska, ale także podkreślić to, że Śląsk i śląskość jest w dalszym ciągu Polsce potrzebna, może ofiarować niezwykle wiele dla dobra wspólnego. Będę szukał w tej sprawie sojuszników” – zapowiedział prezydent, a deklarację tę zgromadzeni w Sali Sejmu Śląskiego nagrodzili brawami.
Prezydent wspomniał, że widział też w Katowicach pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego. „Jeżeli jest marszałek Piłsudski w Katowicach, to tym bardziej powinien być Wojciech Korfanty upamiętniony w Warszawie” – podkreślił. Jego zdaniem monument mógłby stanąć w rejonie ul. Górnośląskiej w pobliżu Sejmu.
W gmachu Sejmu Śląskiego prezydenta przywitał m.in. 4-letni Mikołaj Dziedzic spod Pszczyny – zdobywca tytułu Młodzieżowego Ślązaka Roku w tegorocznym konkursie gwary śląskiej „Po naszymu, czyli po śląsku”. Wygłoszony przez niego w gwarze monolog o tym, jak różni członkowie rodziny radzą mu, kim powinien zostać w przyszłości, rozbawił zgromadzonych.
„W Warszawie mówi się: +ale ma gadane+, tu – +ale mo godone+. Jeżeli to po mamusi albo po babci Halince, to jestem pełen podziwu dla kobiet śląskich. Będzie z niego poseł, wojewoda, a może nawet prezydent” – żartował Bronisław Komorowski.
Po przemówieniu prezydent odsłonił na gmachu Sejmu Śląskiego tablicę o uznaniu go za Pomnik Historii „dla zachowania unikatowych wartości architektonicznych i historycznych pierwszego budynku parlamentarnego wzniesionego w latach 1924-1929 w odrodzonym państwie polskim”.
Jego budowę uwarunkowało utworzenie w 1922 r. woj. śląskiego - na uzyskanej przez Polskę po I wojnie światowej części Górnego Śląska. Region w okresie międzywojennym miał szeroką autonomię, w tym odrębny Sejm oraz Skarb Śląski; budynek zaprojektowano z uwzględnieniem ich potrzeb.
Klasycystyczny gmach składa się z czterech głównych skrzydeł; wewnątrz mieści się kolista część sejmowa. Obiekt liczy - prócz wysokiego parteru - cztery piętra, dodatkowe dwie kondygnacje ma pod ziemią. Kubatura budynku wynosi ponad 161 tys. metrów sześciennych. Jest w nim ponad 600 pomieszczeń i 1,3 tys. okien. Łączna długość korytarzy wynosi 7 km.
W podziemiach urzędu można obejrzeć basen, zaprojektowany jako zabezpieczenie przed złodziejami chcącymi obrabować mieszczący się nad nim skarbiec śląski, w którym przechowywano przed wojną sztaby szlachetnych metali.
Wojciech Korfanty (1873-1939), dyktator III Powstania Śląskiego i jeden z czołowych polityków II RP, wicepremier w rządzie Wincentego Witosa, na Górnym Śląsku uznawany jest za jednego z najwybitniejszych i najbardziej zasłużonych dla regionu Ślązaków. (PAP)
lun/ ls/ gma/