Wolna i demokratyczna Białoruś leży w najgłębszym i najżywotniejszym interesie Polski - mówił po czwartkowym spotkaniu z białoruską opozycjonistką Weraniką Capkałą marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Dodał, że "na Białorusi nadszedł czas na zmiany".
W czwartek u marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego złożyła wizytę przedstawicielka opozycji białoruskiej Weranika Capkała. W spotkaniu ze strony polskiej wzięli też udział wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) i poseł KO Michał Szczerba.
Jak powiedział Grodzki po spotkaniu, Capkała to "jedna z trzech kobiet, które odmieniły obraz narodu białoruskiego".
"W tej materii nie ma podziału w polskiej polityce - jako Polska możemy stwierdzić jednoznacznie, że wolna i demokratyczna Białoruś leży w najgłębszych, najżywotniejszych interesach Rzeczpospolitej" - podkreślał.
"Białoruś sama decydująca o swoim losie, żyjąca w pokoju ze swoimi sąsiadami ze wschodu i od zachodu to jest cel, który jako Polacy powinniśmy wspierać i wspieramy" - mówił.
"Białoruś sama decydująca o swoim losie, żyjąca w pokoju ze swoimi sąsiadami ze wschodu i od zachodu to jest cel, który jako Polacy powinniśmy wspierać i wspieramy" - mówił.
Zdaniem marszałka Senatu "wygląda na to, że na Białorusi nadszedł czas na zmiany". "Jeżeli naród białoruski sam chce zdecydować o tym, jak żyć, jak decydować o swojej wolności, jak budować demokrację, to naszym zadaniem, w tym zadaniem Senatu jest ten dumny naród wspierać i to będziemy robić" - powiedział Grodzki.
Wypowiadająca się po angielsku Weranika Capkała podziękowała marszałkowi Grodzkiemu i innym polskim politykom za wsparcie. Podkreśliła, że w tej chwili jedyną osobą, która powinna być uznawana za prezydenta Białorusi jest Swiatłana Cichanouska.
Pytana o komentarz do domniemanego otrucia lidera rosyjskiej opozycji Aleksandra Nawalnego wyraziła nadzieję, że będzie z nim wszystko dobrze.
Weranika Capkała to uczestniczka kampanii wyborczej Swiatłany Cichanouskiej. Capkała i jej mąż, niedopuszczony do wyborów prezydenckich na Białorusi Waler Capkała, wraz z dziećmi przylecieli we wtorek do Polski. Ich przylot to efekt współpracy MSZ, MSWiA, Straży Granicznej i posła KO Michała Szczerby. (PAP)
pś/ godl/