Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker odebrał w czwartek wieczorem w Goerlitz Międzynarodową Nagrodę Mostu. Polityk został wyróżniony za działania zmierzające do integracji Europy i zbliżenia nowych i starych członków UE w minionym dwudziestoleciu.
Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się w kościele ewangelickim św. Piotra i Pawła w graniczącym ze Zgorzelcem (Dolnośląskie) niemieckim Goerlitz.
Były minister federalny i przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych w Bundestagu dr Norbert Roettgen w laudacji wygłoszonej na cześć laureata podkreślił, że Juncker jest wielkim Europejczykiem. "Jest inżynierem i rzemieślnikiem Europy, i jest w tych dyscyplinach wirtuozem. Idea Europy była obecna w całym jego życiu politycznym, zrobił z niej życiowe zadanie. Dziś mamy w Europie szczególny czas; czas wyzwań i kryzys wewnętrzny, i w tym czasie mamy wybitnego prezydenta Komisji Europejskiej" - mówił Roettgen.
Juncker powiedział, że aby zburzyć mury w Europie, potrzebne było 40 lat. "A dziś znowu zaczynamy budować mur i myślę, że dużo nie nauczyliśmy się z historii (...). W Europie nie powinno się wznosić takich budowli" - mówił uhonorowany wyróżnieniem polityk.
Międzynarodowa Nagroda Mostu Europa-Miasto Zgorzelec/Goerlitz to wyróżnienie przyznawane za zaangażowanie w budowanie przyjaźni i porozumienia między narodami, za działania zbliżające do siebie ludzi różnych nacji, kultur i poglądów. Jest przyznawane od 1993 r. (od 1998 r. rokrocznie), początkowo przez miasto Goerlitz, a od 2001 r. wspólnie przez Goerlitz i Zgorzelec.
W uzasadnieniu decyzji o przyznaniu nagrody kapituła Towarzystwa Nagrody Mostu podkreśliła, że Juncker był i jest jedną z osobistości, które wywarły w minionych 20 latach wpływ na proces integracji Europy, obejmujący starych i nowych członków Unii Europejskiej.
"Europa była i jest dla niego nie tylko wewnętrznym rynkiem dla towarów i usług, ale – w pierwszym rzędzie – przestrzenią życia, podejmowania decyzji i rozwoju dla jej obywateli, w którym ludzie poszukują możliwości kulturalnego i intelektualnego wzajemnego porozumienia. W poszukiwanie to, jego zdaniem, powinni być włączani również obywatele spoza Europy" - podkreślono w uzasadnieniu decyzji o przyznaniu nagrody.
Kapituła podkreśliła także, że Juncker opowiada się za ideą Europy zjednoczonej ponad granicami państw narodowych i etnicznych, ponad religiami, różnicami ekonomicznymi i historycznymi procesami.
"W decydującej mierze wpłynął na kształt traktatu z Maastricht i jest zwolennikiem Europy ukierunkowanej na stabilność i wzrost. Jego ostre i oparte na doświadczeniu analizy o ekonomicznych i politycznych możliwościach zawsze uwzględniały aspekty ludzkie i społeczne. Domagał się europejskich standardów minimalnych w prawie pracy, np. w ochronie przez wypowiedzeniem i płacami minimalnymi, i walczył przeciwko dumpingowi socjalnemu i płacowemu" - podkreślono.
Sam Juncker mówił, że poprzednie pokolenie Europejczyków, które było świadkiem II wojny światowej, oprócz deklaracji o tym, by nigdy więcej nie było wojny, postarało się również o nowy program. "To, że możemy dziś żyć w pokoju w Europie, to nie jest oczywiste i zawsze musimy o tym sobie przypominać. Pokój zawdzięczamy naszym rodzicom i dziadkom. Musimy się starać tak jak oni, żeby ci, co przyjdą po nas, mogli żyć w pokoju. Trzeba uzasadniać Europę i ciągle wracać do podstaw idei Europy" - mówił.
Dodał, że Europa nie jest "panem świata". "My myślimy, że jesteśmy panami świata, że tworzymy historię, że jesteśmy decydującą siłą na planecie. Ale świat nie potrzebuje panów. Przy tym jesteśmy najmniejszym kontynentem – zaledwie 5,5 mln km kw, a Rosja 17,5 mln km kw. To powinno nam przypomnieć o tym, że może byłoby dobrze, by nie rezygnować ze wszystkich kontaktów z Rosją, nawet jeśli Putin nie robi wszystkiego tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. To nie znaczy, że nie mamy się wypowiadać przeciwko temu jak Rosja postępuje na Ukrainie" - mówił.
Szef Komisji Europejskie zwrócił również uwagę na problemy Europy. "To na przykład nasza sytuacja demograficzna. Będzie nas coraz mniej, nasza siła gospodarcza będzie coraz mniejsza. Problemem UE jest również to, że zajmuje się zbyt często małymi problemami, które nie powinny jej interesować. To rodzi przepaść pomiędzy człowiekiem a polityką. Ludzie dziś przede wszystkim oczekują od UE, że da im pracę, a nie tego by zajmować się małymi problemami" - mówił.
Dodał, że Europa potrzebuje dziś planu inwestycyjnego i wymaga modernizacji. "Gdy to osiągniemy to stworzymy dwa miliony miejsc pracy. Potrzebujemy wewnętrznego rynku, nie możemy być ciągle zależni od innych" - dodał.
Jean-Claude Juncker w latach 1995-2013 był premierem Luksemburga. Od 2005 r. do 2013 r. był przewodniczącym grupy euro i najstarszym stażem członkiem Rady Europejskiej. Od 1 listopada 2014 jest przewodniczącym KE.
Międzynarodowa Nagroda Mostu Europa-Miasto Zgorzelec/Goerlitz to wyróżnienie przyznawane za zaangażowanie w budowanie przyjaźni i porozumienia między narodami, za działania zbliżające do siebie ludzi różnych nacji, kultur i poglądów. Jest przyznawane od 1993 r. (od 1998 r. rokrocznie), początkowo przez miasto Goerlitz, a od 2001 r. wspólnie przez Goerlitz i Zgorzelec.
Wcześniej Nagrodę Mostu otrzymali m.in. b. premier Tadeusz Mazowiecki, historyk Norman Davies, pisarz Guenter Grass, b. prezydent Litwy Valdas Adamkus, historyk Władysław Bartoszewski, założycielka Fundacji "Krzyżowa" dla Porozumienia Europejskiego Freya von Moltke oraz bokser Witalij Kliczko.(PAP)
pdo/ tpo/