UNESCO zaapelowało w czwartek do syryjskich władz i rebeliantów o zachowanie dziedzictwa historycznego Syrii, zagrożonego zniszczeniem w rozszerzającym się konflikcie.
"Namawiam wszystkie strony konfliktu do podjęcia niezbędnych działań, aby uniknąć dalszych szkód i niszczenia najcenniejszych obiektów dziedzictwa kultury świata islamskiego. Ochrona dziedzictwa nie jest kwestią polityczną" - oświadczyła dyrektor generalna UNESCO Irina Bokowa na spotkaniu ekspertów w Paryżu, na którym opracowywany jest plan akcji ratowania dziedzictwa syryjskiego. Uczestniczył w nim specjalny wysłannik ONZ do Syrii Lakhdar Brahimi.
"Namawiam wszystkie strony konfliktu do podjęcia niezbędnych działań, aby uniknąć dalszych szkód i niszczenia najcenniejszych obiektów dziedzictwa kultury świata islamskiego. Ochrona dziedzictwa nie jest kwestią polityczną" - oświadczyła dyrektor generalna UNESCO Irina Bokowa.
Ponad dwa i pół roku od wybuchu w Syrii rewolty, która przekształciła się w wojnę domową, UNESCO dysponuje stosunkowo dokładnym wyliczeniem zniszczeń zabytkowych obiektów. Pod koniec czerwca organizacja wpisała na listę zagrożonego dziedzictwa kilka miejsc historycznych zagrożonych w wyniku walk - stare miasto w Aleppo, Damaszku i Busrze asz-Szam, twierdzę Krak des Chevaliers i antyczne wioski na północy kraju.
W połowie lipca rządowy samolot zbombardował XI-wieczną twierdzę Kraks de Chevaliers, zbudowaną przez dynastię arabskich kalifów, Abbasydów, powierzoną podczas wypraw krzyżowych zakonnemu szpitalnemu joannitów.
Poza zniszczeniami spowodowanymi walkami UNESCO jest zaniepokojone kradzieżami zabytkowych przedmiotów i nielegalnymi wykopaliskami.
"Przemyt dzieł sztuki prowadzony jest przez całe gangi. Mówimy tu o przestępczości zorganizowanej" - powiedział Francesco Bandarin z UNESCO. Przypomniał poprzednie wojny w Iraku, Libii i Mali, gdzie do dziś zabytki dziedzictwa historycznego są regularnie celem przemytników. (PAP)
jo/ mc/