Z 1 marca na 1 kwietnia radni przesunęli w środę termin utworzenia Krakowskiego Teatru Variete - sceny oferującej lekki repertuar, która ma się mieścić w dawnym kinoteatrze Związkowiec.
Teatr Variete będzie miejską instytucją kultury. Obecnie w budynku trwają prace remontowo-adaptacyjne, które mają kosztować w sumie 23,1 mln zł. Obiekt powinien być gotowy jesienią tego roku.
Radni mieli w środę wątpliwości, co do kosztów utrzymania nowej placówki i funkcjonalności budynku, który jest adaptowany na potrzeby nowej sceny.
„Widownia jest za mała, scena jest zbyt płytka, za małe są tzw. kieszenie sceniczne, nie ma magazynów na rekwizyty. To sprawia, że dużą część scenografii będą stanowić wizualizacje komputerowe, co podniesie koszty wyposażenia nowego teatru, a potem produkcji spektakli” – mówił radny PO Grzegorz Stawowy.
Variete ma być teatrem z lekkim komediowym i wodewilowym repertuarem. Oprócz przedstawień teatralnych w nowej placówce kulturalnej mają się odbywać pokazy filmowe, festiwale, koncerty, spotkania z artystami. W planach jest prowadzenie studium aktorskiego oraz kursów i szkoleń w zakresie piosenki i ruchu scenicznego.
Zdaniem Andrzeja Hawranka (PO) powstaje obiekt niefunkcjonalny. ”Zamknijmy tą inwestycję, licząc się ze stratą i próbujmy go sprzedać prywatnemu inwestorowi. Nie traćmy pieniędzy na jego utrzymanie” – apelował Hawranek. Jego zdaniem Teatr Variete powinien być instytucją prywatną, kierująca się wyłącznie rachunkiem ekonomicznym.
Część radnych podnosiła, że utworzenie teatru na Grzegórzkach to dobry pomysł na rewitalizację tej części miasta. Przewodniczący Komisji Kultury, Promocji i Ochrony Zabytków w Radzie Miasta Krakowa Jerzy Fedorowicz (PO) przypomniał, że w 2006 r. miasto kupiło budynek (za ok. 4,3 mln zł) z myślą o jego przeznaczeniu właśnie na cele kulturalne.
„To pomysł na ożywienie tej części miasta. Nie jest powiedziane, że Teatr Variete się nie sprawdzi” – mówił radny Adam Migdał z klubu „Przyjazny Kraków”.
„Kraków - kulturalna stolica Polski, takiej placówki jeszcze nie ma. Jest to oferta na tyle ciekawa, że do podobnych teatrów w innych miastach, przyjeżdżają ludzie spoza tych miast” – mówił przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider (PO). „Problemem jest bieżące utrzymanie placówki” – dodał, zaznaczając, że trzeba znaleźć takie rozwiązanie, żeby nowa miejska instytucja nie okazała się studnią bez dna.
Wysokie wydatki na adaptację budynku i planowane na późniejsze utrzymanie nowej miejskiej instytucji krytykowali radni PiS.
Jak wyjaśniła radnym dyrektor Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta Krakowa Janina Pokrywa, nakłady poniesione przez miasto na adaptację budynku Związkowca, który jest wpisany do rejestru zabytków to 23,1 mln zł. „Wszelkie proponowane w tym obiekcie rozwiązania były konsultowane z różnymi specjalistami, żeby istniejącą tam przestrzeń, która ma swoje ograniczenia wykorzystać w optymalny sposób” – zapewniła Pokrywa. Dodała, że miasto próbowało znaleźć partnera, który chciałby wykonać inwestycję, a potem czerpać pożytki z obiektu, ale nikt nie był tym zainteresowany.
W tegorocznym budżecie miasta na utrzymanie Teatru Variete przewidziano 2 mln zł. W kolejnych latach dotacja z miejskiej kasy ma wynosić nie więcej niż 3 mln zł rocznie, a teatr w założeniu powinien mieć wpływy z produkcji spektakli, sprzedaży biletów i umów sponsorskich.
Variete ma być teatrem z lekkim komediowym i wodewilowym repertuarem. Oprócz przedstawień teatralnych w nowej placówce kulturalnej mają się odbywać pokazy filmowe, festiwale, koncerty, spotkania z artystami. W planach jest prowadzenie studium aktorskiego oraz kursów i szkoleń w zakresie piosenki i ruchu scenicznego. (PAP)
wos/ agz/ jbr/