Premiera opery "Diabły z Loudun" Krzysztofa Pendereckiego odbędzie się 2 października w warszawskim Teatrze Wielkim-Operze Narodowej. Spektakl wyreżyseruje Keith Warner, solistami, chórem i orkiestrą Teatru Wielkiego dyrygować będzie Lionel Friend.
Premiera "Diabłów z Loudun" jest częścią obchodów 80. urodzin Krzysztofa Pendereckiego, który z tej okazji przygotował nową wersję partytury. Opera została napisana na podstawie powieści Aldousa Huxleya pod tym samym tytułem. Książka Huxleya opowiadała o wydarzeniach, jakie rozegrały się we francuskim Loudun, na początku XVII wieku, gdzie odbył się proces księdza Urbana Grandiera, oskarżonego o konszachty z diabłem.
"Wersja, którą zaprezentujemy jest całkowicie różna od tej, którą oglądali widzowie podczas premiery opery w Hamburgu w 1969 r. Wówczas Krzysztof Penderecki nie miał jeszcze doświadczeń operowych. Choć w pierwszym momencie publiczność premierowa dobrze przyjęła spektakl, recenzje okazały się dość brutalna. Polska wersja opery, wystawiona przez Kazimierza Dejmka w 1975 r., była wersją zmienioną w stosunku do poprzedniej" - powiedział podczas środowej konferencji prasowej dyrektor Teatru Wielkiego-Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski. "Zamówiliśmy u kompozytora nową wersję dzieła; będzie to nowa instrumentacja i czterdzieści procent nowego tekstu, kosztem tekstu, który Krzysztof pominął".
Premiera "Diabłów z Loudun" jest częścią obchodów 80. urodzin Krzysztofa Pendereckiego, który z tej okazji przygotował nową wersję partytury. Opera została napisana na podstawie powieści Aldousa Huxleya pod tym samym tytułem. Książka Huxleya opowiadała o wydarzeniach, jakie rozegrały się we francuskim Loudun, na początku XVII wieku, gdzie odbył się proces księdza Urbana Grandiera, oskarżonego o konszachty z diabłem.
"Loudun dzieli od Guerniki, Oświęcimia i Wietnamu zaledwie jeden krok. Inna sceneria, inny kostium. Jest to dzieło fundamentalne w twórczości naszego wybitnego kompozytora, wymagające wizji i wyobraźni, odwołujące się do istoty doświadczenia ludzkiego - sposobów trwania w życiu, sprawiedliwości, cierpienia" - dodał Dąbrowski.
Spektakl wyreżyseruje Keith Warner. Od czasu debiutu Brytyjczyka w 1981 r. w Londynie, zrealizował on ponad sto pięćdziesiąt sztuk teatralnych, oper i musicali. Zasłynął dzięki swoim interpretacjom opery Ryszarda Wagnera; współpracował z takimi teatrami jak m.in. New National Theatre w Tokio, Staatsoper Berlin, English National Opera czy Theatre an der Wien. Aktualnie jest dyrektorem artystycznym Royal Danish Opera w Kopenhadze.
"Po raz pierwszy zobaczyłem tę operę w latach 70., gdy byłem jeszcze w szkole. Zmieniło to na zawsze moje postrzeganie tego, czym jest i czym może być opera. Jakiś czas temu dowiedziałem się od Waldemara Dąbrowskiego, że Krzysztof zastanawia się nad stworzeniem nowej, ostatecznej wersji i bardzo mnie to zainteresowało. Gdy spotkaliśmy się w Londynie, zachęcił mnie: weź do ręki tekst sztuki i zaznaczył te fragmenty, do których nie napisał jeszcze muzyki. Tak zrobiłem, a Krzysztof dokonał swojego wyboru, kierując się chęcią nadania tej muzyce większego człowieczeństwa. Dodał także wiele czarnego humoru, rodem z Latającego Cyrku Monty Pythona, dzięki czemu pierwsza część sztuki wydawała się polityczną satyrą, druga natomiast nabrała głębi i wymiaru bardziej ludzkiego" - powiedział Warner.
Dyrygować chórem i orkiestrą Teatru Wielkiego-Opery Narodowej będzie Brytyjczyk Lionel Friend, pracujący w przeszłości m.in. w Staatstheater w niemieckim Kassel, Chicago Symphony, Royal Liverpool Philharmonic Orchestra. Friend był także etatowym dyrygentem English National Opera, dyrektorem muzycznym New Sussex Opera oraz Nexus Opera; w latach 2003-2010 pełnił funkcję dyrygenta-rezydenta w Konserwatorium w Birmingham. Ma w dorobku nagrania z BBC Symphony Orchestra, Scottish Chamber Orchestra oraz Nash Ensemble.
"Wydaje mi się, że z biegiem czasu, muzyka została wzbogacona. To, co Krzysztof Penderecki pisze dziś jest znacznie dojrzalsze niż to, co pisał w latach 60., gdy był 30-latkiem. Partie, które dopisał tworzą pomost, pomiędzy tym, co komponuje teraz a tym, co komponował wówczas. Najbardziej uderzającą zmianą jest zmiana instrumentacji orkiestrowej niektórych partii. Dzięki tym zmianom, muzyka staje się cieplejsza i pełna współczucia" - ocenił Friend.
W spektaklu występują m.in.: Tina Kiberg, Anna Bernacka, Katarzyna Trylnik, Małgorzata Pańko, Silja Schindler, Louis Otey, Sylwia Złotkowska, Adrian Clarke, Paul McNamara. Kostiumy przygotował Kaspar Glarner, scenografię: Boris Kudlicka.
Spektakl będzie wystawiany 4, 6 i 8 października. (PAP)
pj/ ls/