2011-03-16 15:43 Wilno (PAP) - Prokuratura Generalna Litwy wszczęła dochodzenie w sprawie zamieszczonych na polskim portalu kresowy.pl materiałów, w których można się dopatrzyć próby naruszenia suwerenności Litwy przy użyciu siły - poinformowały w środę media w Wilnie. Dochodzenie wszczęto na wniosek posła partii współrządzącej Gintarasa Songaily, znanego z antypolskiego nastawienia.
Według posła w niektórych materiałach filmowych na portalu kresowy.pl roszczenia terytorialne są wysuwane nie tylko wobec Litwy, Białorusi, Ukrainy, ale też wobec Czech, Słowacji, Niemiec, a nawet Rosji.
W swym liście Songaila pisze, że portal jest stroną internetową Instytutu Kresów Rzeczpospolitej, który wspierają polskie instytucje rządowe, że Instytut ten powstał w miejsce zamkniętego "za nietaktowne działania względem państw sąsiednich" Instytutu Kresowego powołanego przez samorząd warszawski.
Ustalenie, kto stoi za działalnością portalu, nie jest łatwe. Na stronie głównej portalu kresowy.pl jest nagłówek "Instytut Kresów Rzeczpospolitej". Wyszukiwarki internetowe wskazują, że to strona stowarzyszenia "Instytut Kresów Rzeczypospolitej", którego prezesem jest płk Jan Niewiński.
Niewiński jest zaskoczony informacją, jakoby jego organizacja związana była z portalem. Jak powiedział w środę PAP, będzie próbował to wyjaśniać. "To jest czyjś inny portal. Oni korzystają tylko z naszych materiałów, z tego widać, ze mną nikt na ten temat nie rozmawiał, nikt się do mnie nie zwracał" - zapewnia płk Niewiński.
Na portalu są bowiem m.in. listy organizacji kresowych do władz państwowych, podpisywane m.in. przez organizację reprezentowaną przez niego. Płk Niewiński dodał też, że interesuje go tematyka ukraińska, a nie litewska, którą się w ogóle nie zajmuje.
Na stronie głównej kresowy.pl pojawia się też nazwa Instytutu Kresowego. Z jego dawnej strony internetowej jest przekierowanie właśnie na kresowy.pl, ale nikt nie odpowiada pod numerem telefonu, który jest tam wymieniony.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ rof/ ala/ mag/