O 17 gobelinów wybitnej polskiej artystki Tamary Jaworskiej wzbogaciło się Muzeum Narodowe w Gdańsku. Autorka w latach 1969-2015 mieszkała i tworzyła w Kanadzie. Dzieła podarował polskiemu muzeum zmarły w lipcu tego roku mąż artystki.
Tamara Jaworska (1918-2015) wraz mężem Tadeuszem (1926-2017), reżyserem filmowym, scenarzystą i wykładowcą akademickim, zostali zmuszeni do opuszczenia Polski w 1969 r. w wyniku nagonki antysemickiej. Osiedlili się w Toronto (Kanada).
Kilka z podarowanych tkanin artystycznych Jaworskiej pokazano w piątek na konferencji prasowej w Muzeum Narodowym w Gdańsku.
"Po śmierci żony Tadeusz Jaworski zapragnął, aby jej spuścizna wróciła do Polski. Pomagał mu w tym m.in. nieżyjący już wybitny reżyser filmowy Grzegorz Królikiewicz. I w końcu zapadła decyzja ministerstwa kultury o sfinansowaniu przyjazdu dzieł Tamary Jaworskiej do kraju" - powiedział dyrektor Muzeum Narodowego (MN) w Gdańsku, Wojciech Bonisławski.
Po decyzji resortu szef MN w Gdańsku wraz ze swoją zastępczynią i głównym konserwatorem zbiorów muzealnych Anną Gosławską-Fortuną udał się do Toronto.
Kiedy gdańscy muzealnicy dolecieli na miejsce 91-letni mąż artystki leżał nieprzytomny w szpitalu. "Lekarze stwierdzili, że przytomności już nie odzyska. Kiedy z konsulem już nie wiedzieliśmy, co dalej robić, okazało się, że Tadeusz Jaworski spisał testament i ustanowił swojego pełnomocnika, który miał prawo podpisywania wszelkich umów. W końcu, w konsulacie udało się podpisać akt darowizny. Dwie godziny po tym fakcie Tadeusz Jaworski zmarł. Jakby czekał na to. Stało się to 12 lipca" - opowiedział Bonisławski.
Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin powiedział, że Muzeum Narodowe w Gdańsku było jedyną placówką muzealną w kraju, które zadeklarowało chęć przyjęcia dzieł Jaworskiej do swojej kolekcji. Wyjaśnił, że jedyny koszt 160 tys. zł dotyczył m.in. transportu prac do kraju. "Wartość tych dzieł nie jest znana, prawdopodobnie jest bardzo duża" - dodał.
Anna Gosławska-Fortuna: Tamara Jaworska była jedną z nielicznych artystek, która nie dawała tkać innym, robiła to samodzielnie. Często się bowiem zdarza w tej dziedzinie sztuki, że artysta wykonuje projekt, ale samo już utkanie pracy powierza rzemieślnikowi. Artystka sama też przędła nitki i własnoręcznie je farbowała.
Pięć z 17 gobelinów wisiało na ścianach w domu Jaworskich, a pozostałe zgromadzone były w pracowni artystki. Prace Jaworskiej, które trafiły do Gdańska, pochodzą z lat 1960-92 - cztery z nich powstały jeszcze przed jej emigracją do Kanady. Spora część tych dzieł to abstrakcje, ale jest też tkanina z motywem kwiatowym. Niektóre wyróżniają się olbrzymimi rozmiarami jak np. "Fugue Chromatica" o wymiarach 274,5 cm na 548,5 cm.
"Tamara Jaworska była jedną z nielicznych artystek, która nie dawała tkać innym, robiła to samodzielnie. Często się bowiem zdarza w tej dziedzinie sztuki, że artysta wykonuje projekt, ale samo już utkanie pracy powierza rzemieślnikowi. Artystka sama też przędła nitki i własnoręcznie je farbowała. Stosowała różne materiały takie jak: wełna, len, bawełna, sizal, jedwab, akrylik. Wplatała w gobeliny m.in. srebrne i złote nitki. W jej pracach można też znaleźć np. końskie włosie i szkło. Jej prace przypominają dzieła malarskie" - oceniła Anna Gosławska-Fortuna.
Wraz z gobelinami gdańskie muzeum pozyskało też kilkadziesiąt szkiców Jaworskiej do gobelinów, malowanych temperą, farbą olejną bądź temperą.
Muzeum Narodowe w Gdańsku planuje w 2018 r. wystawę dzieł Jaworskiej.
Artystka w 1952 r. ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi. W latach 1952-57 była asystentką i wykładowcą na łódzkiej uczelni. W 1954 r. została dyrektorem artystycznym Państwowej Spółdzielni Sztuk i Rzemiosła w Warszawie, współpracowała także z Cepelią. W 1958 r. przestała wykładać, kupiła krosno, zorganizowała warsztat tkacki i całkowicie poświęciła się tej sztuce.
Na emigracji w Kanadzie udoskonaliła swój własny, oryginalny i unikalny styl, łączący projekt z wykonaniem. Prace artystki są unikatowe, ponieważ tworzyła wyłącznie jeden egzemplarz dzieła.
Znawcy tkactwa artystycznego z dużym uznaniem oceniali twórczość polskiej artystki. Richard Demarco, główny organizator Międzynarodowego Festiwalu Sztuki w Edynburgu (Szkocja), profesor Kingston University w Londynie w Anglii i dyrektor Galerii w Edynburgu, tak napisał: "Tamara Jaworska jest jednym z najważniejszych artystów, z którymi miałem do czynienia podczas swojej pracy jako dyrektor galerii (ponad 700 wystaw), nie tylko dlatego, że jest najbardziej znaczącym przedstawicielem sztuki tkackiej (gobeliny), ale i dlatego, że pomogła mi w ustanowieniu standardów dla mnie samego, gdy w latach 60. nie miałem zbyt dużej wiedzy na temat tej dyscypliny sztuki, uważając podobnie jak wielu innych, sztukę gobelinową za rzemiosło".
Prace Jaworskiej znajdują się w muzeach na całym świecie i w prywatnych kolekcjach.
W Toronto, w głównym hallu First Canadian Place, Bank of Montreal Tower, wiszą jej cztery monumentalne gobeliny pt. "Quartet Modern" (1971) - każdy z nich wielkości 5 na 3 metry. Inny gobelin "Unity/Unitee" (1972) o wymiarach 7 na 11 m, stanowi dekoracyjne przedłużenie architektury w głównym hallu Gulf Canada Square w Calgary.
Jaworska była jedyną artystką w dyscyplinie sztuki gobelinowej z północnej Ameryki, która przez ostatnie 30 lat była reprezentowana przez znaną paryską galerię sztuki przy Saint Germain de Press, Galerie Inard - Center National de la Tapisserie d’Aubusson.
W Polsce było do tej pory kilka prac Jaworskiej - mają je w swoich kolekcjach muzea w Krakowie, Łodzi i Warszawie.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
edytor: Paweł Tomczyk
rop/ pat/