Fundusz Maczek Memorial Trust, który prowadzi zbiórkę publiczną na postawienie w centrum Edynburga pomnika generała Stanisława Maczka, poinformował w poniedziałek, że jest bliski zebrania potrzebnej kwoty, po tym jak polski rząd przekazał 18 tys. funtów.
Za projekt rzeźby z brązu, przedstawiającej generała siedzącego na ławce, odpowiada polski artysta Bronisław Krzysztof.
"Jesteśmy już blisko. (...) Wiemy, że są ludzie, którzy trzymają pieniądze dla nas i czekają, aż zbliżymy się bardziej do celu i wtedy przekażą nam swoje wsparcie" - tłumaczył w rozmowie z PAP Archie Mackay, jeden z powierników funduszu Maczek Memorial Trust.
Mackay dodał, że "na początku plan był taki, że będzie to szkocki gest, wotum wdzięczności Szkotów wobec Polaków, i faktycznie wielu Szkotów wpłaciło pieniądze, ale to, co jest fantastyczne to fakt, że teraz dostajemy wsparcie od ludzi z całego świata".
Jak przyznał, autorzy projektu liczą na to, że uda im się postawić pomnik przed oficjalnymi obchodami setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, które zaplanowane są w Szkocji na 3-4 listopada.
"Taka jest moja najszczersza wola, ale jest jeszcze parę rzeczy, które musimy wcześniej zrobić. Biorąc pod uwagę poziom zebranych funduszy, będziemy jednak pracowali mając na uwadze ten termin. Zobaczymy" - powiedział.
Dotacja ze strony polskiego rządu w wysokości 18 tys. funtów (86,4 tys. złotych) została przekazana przez konsulat generalny RP w Edynburgu i wynosi nieco ponad 1/5 wszystkich kosztów projektu. Pozostałe środki pochodzą ze zbiórki publicznej, która trwa m.in. poprzez stronę www.paypal.me/generalmaczek.
Konsul generalny Ireneusz Truszkowski wyraził w rozmowie z PAP "ogromne zadowolenie", że władze Edynburga wybrały na lokalizację pomnika dziedziniec przed główną siedzibą urzędu miasta. "To jedno z najbardziej prestiżowych miejsc w mieście, które znajduje się na historycznej Królewskiej Mili wiodącej od Zamku Edynburskiego do szkockiego parlamentu" - podkreślił.
"Jestem głęboko przekonany, że m.in. dzięki tej lokalizacji postać generała Maczka oraz historia związana z wkładem polskich żołnierzy w walkę +o wolność naszą i waszą+ na frontach II wojny światowej dotrze do szerokiego grona nie tylko szkockiej, ale również międzynarodowej społeczności, licznie odwiedzającej Edynburg" - dodał Truszkowski.
Generał Stanisław Maczek był dowódcą I Dywizji Pancernej w czasie walk o wyzwolenie Europy Zachodniej spod okupacji hitlerowskiej. Jego żołnierze zasłynęli m.in. w bitwie pod Falaise, wyzwalali Bredę, a 6 maja 1945 roku zdobyli niemiecką bazę marynarki wojennej w Wilhelmshaven.
W latach 1945-1947 Maczek dowodził I Korpusem Polskim w Szkocji. W 1946 roku decyzją Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej w Warszawie Maczek został pozbawiony polskiego obywatelstwa. Decyzja ta została uchylona ostatecznie w 1989 roku, a następnie prezydent Lech Wałęsa przyznał mu najwyższe polskie odznaczenie - Order Orła Białego.
Po demobilizacji Maczek osiadł w Edynburgu. Z racji braku statusu weterana nie miał prawa do świadczeń rządowych i podejmował się różnych prac. Był m.in. barmanem w edynburskim hotelu. Zmarł w Edynburgu 11 grudnia 1994 roku w wieku 102 lat. Pochowany został na cmentarzu żołnierzy polskich w holenderskiej Bredzie - mieście, którego został wcześniej honorowym obywatelem.
W trakcie drugiej wojny światowej w Szkocji stacjonowało ok. 20-25 tys. polskich żołnierzy. Większość z nich pozostała tam także po zakończeniu walk.
Od 2015 roku w Edynburgu stoi pomnik Misia Wojtka, syryjskiego niedźwiedzia, który był adoptowany przez polskich żołnierzy pod dowództwem gen. Władysława Andersa, a po wojnie zamieszkał w edynburskim zoo.
Polacy są obecnie największą mniejszością narodową w Szkocji. Według ostatnich szacunków mieszka ich tam ponad 100 tys.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ ron/ ap/