Muzeum Tatrzańskie poddało renowacji 16 zabytkowych strojów ze swojej kolekcji, wśród których znalazły się ubrania górali podhalańskich, orawskich i spiskich, a także ubiory nowotarskich bogatych mieszczan oraz liczące 200 lat eleganckie kobiece stroje pochodzące z majątku Czorsztyn.
"W naszym Muzeum posiadamy niezwykle bogatą kolekcję ubiorów liczącą blisko 2,5 tys. elementów. Ubiory są tu gromadzone od momentu założenia Muzeum Tatrzańskiego, czyli od 1888 roku. Z całej kolekcji wybraliśmy 16 najbardziej zniszczonych elementów dawnych ubiorów, które w pierwszej kolejności poddaliśmy gruntownej renowacji" – powiedziała PAP Agata Nowakowska-Wolak, kierownik Działu Konserwacji Muzeum Tatrzańskiego.
Odnowione zostały ciekawe ubiory pochodzące z końca XVIII lub początku XIX w. i ofiarowane Muzeum Tatrzańskiemu w 1889 r. przez Stanisława Drohojewskiego – właściciela majątku Czorsztyn. Jest to sześć barwnych fartuchów oraz tzw. rańtuch, czyli wierzchnie okrycie kobiece z delikatnej lnianej przędzy.
"Te zbiory zostały określone w zachowanym piśmie przez darczyńcę jako +ubiory kobiece dawnego kroju, który już teraz przestają nosić+. Są to stroje szyte ręcznie, starannie, wykonane z różnych lekkich materiałów jak muślin, perkal czy kreton" – wyjaśniła Nowakowska – Wolak.
Innymi niezwykle ciekawymi ubiorami poddanym renowacji są dwie sukmany – tzw. sukienki nowotarskie oraz głęboka czapka ze skóry licowanej, podbita krótkim kożuchem – dar Wojciecha Gersona z 1901 r.
„Nowotarskie sukmany również przysporzyły konserwatorom sporo trudności, ponieważ są one wykonane z trzech różnych materiałów, a mianowicie sukna, podszewki bawełnianej i dodatkowo posiadają podbicie z owczego futra. Ponadto zdobią je elementy metalowe” – wyjaśniła szefowa Działu Konserwacji Muzeum Tatrzańskiego.
Odnowione zostały także niezwykle interesujące nakrycia głowy, w tym męską zimowa czapka robocza oraz odświętny spiski czepek kobiecy z białego adamaszku zdobiony naszytymi czerwonymi, jedwabnymi wstążkami i rozetkami.
Równie ciekawa jest odnowiona tzw. czarna cucha, czyli góralska sukmana, noszona dawniej przez Zakopiańskich gazdów. Cuchę z czesankowej, szorstkiej folowanej wełny podarowała Muzeum Tatrzańskiemu w 1922 r. Maria Dembowska, a nosił ją jej mąż Bronisław. Małżeństwo Dembowskich jako jedni z pierwszych zaczęli kolekcjonować sztukę i rękodzieło podhalańskie, a swoją pasją zarażali innych m.in. Stanisława Witkiewicza.
"Cały problem polegał na tym, aby konserwację przeprowadzić z dużym wyczuciem, z zachowaniem śladów używania i dawnych napraw. Należało uszanować dawne cery, łatki i zeszycia, ale usunąć te, które powodowały nowe uszkodzenia a także uzupełnić otwarte ubytki, zabezpieczyć przedarcia, usunąć rażące zaplamienia i nawarstwienia, wzmocnić strukturę" – wyjaśniła Nowakowska – Wolak.
Koszt konserwacji ubiorów wynosił 72 tys. zł, z czego 47 tys. zł pochodziło ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a 25 tys. na ten cel przekazano z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, który jest organem prowadzącym Muzeum Tatrzańskie.
W kolekcji Muzeum Tatrzańskiego, oprócz ubiorów noszonych dawniej przez mieszkańców Podhala, Spisza i Orawy, są także ubiory górali pienińskich, szczawnickich, zagórzańskich, Lachów Sądeckich, Rusinów Szlachtowskich i Hucułów. W kolejnych latach planowana jest konserwacja następnych ubiorów. Dyrekcja Muzeum Tatrzańskiego po odnowieniu kolekcji planuje zorganizowanie wystawowy tej kolekcji.(PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/ wj/