Bez "archipelagu polskości" nie byłoby w Polsce demokracji. Ona nie funkcjonuje bez społeczeństwa obywatelskiego - mówił w czwartek wicepremier, minister kultury Piotr Gliński podczas VII Kongresu Polska Wielki Projekt.
Bez "archipelagu polskości" nie byłoby w Polsce demokracji. Ona nie funkcjonuje bez społeczeństwa obywatelskiego - mówił w czwartek wicepremier, minister kultury Piotr Gliński podczas VII Kongresu Polska Wielki Projekt.
Podczas panelu "Archipelag Polskości A. D. 2017 - dokonania, wyzwania i perspektywy" Gliński przypomniał, że termin " archipelag polskości" wprowadził do polskiego życia publicznego, do polskiej nauki prof. Andrzej Zybertowicz kilka lat temu właśnie na kongresie Polska Wielki Projekt.
Jak powiedział wicepremier: "demokracja nie funkcjonuje bez społeczeństwa obywatelskiego. (...) Nastąpiła zmiana władzy i ona w dużej mierze nastąpiła dzięki temu, że w Polsce ten archipelag polskości, społeczeństwo obywatelskie było skuteczne także poprzez swoje zaangażowanie w wybory 2015 roku".
Gliński, mówiąc o kształtowaniu się polskiego społeczeństwa obywatelskiego po 1989 r., wskazał, że "sektor obywatelski, który powinien dbać o swoją niezależność, żyjąc otoczony bardzo silnymi sektorami - biznesowym i politycznym - ulegał tym sektorom i to w stopniu bardzo istotnym, co powodowało wtórnie, że on się tak nie rozwijał dynamicznie, jakbyśmy chcieli".
Rozpoczęty w czwartek VII Kongres Polska Wielki Projekt odbywa się pod hasłem "Wolność - polski projekt dla Europy". W programie kongresu są m.in. panele dyskusyjne z udziałem ministrów oraz przedstawicieli świata nauki, gospodarki i kultury.
"Stała się rzecz rewolucyjna dzięki inicjatywie Piotra Krygiera, który zresztą jako pierwszy poprowadził +Archipelag polskości+" - ogłosił prof. Gliński podczas panelu w Akademii Sztuk Pięknych.
"Przy nowelizacji ustawy hazardowej, udało nam się, w heroicznym boju, wywalczyć 4 proc. z tych środków, które dotychczas szły na sport w 75 proc. i na kulturę w 20 proc. i w 5 proc. na fundusz zapobiegania i leczenia chorób związanych z uzależnieniem hazardowym" - wyjaśnił wicepremier Piotr Gliński. Przypomniał, że np. "w Kanadzie, Wielkiej Brytanii i kilku innych miejscach na świecie środki na finansowanie organizacji pozarządowych są pozyskiwane z monopolu hazardowego".
Wicepremier dodał: "Szacujemy, że mniej więcej powinno to przynieść 40 mln zł dla organizacji i utworzyć Fundusz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego".
Komentując problemy w dystrybucji środków dla organizacji pozarządowych i zagadnienie "nierównowagi światopoglądowej" w NGO-sach w Polsce, prof. Gliński zwrócił uwagę na "dysproporcje geograficzne" w przyznawaniu tych środków.
"Mogę podać dane z poprzedniej perspektywy dotyczącej środków norweskich. Spośród 620 projektów zrealizowanych w całym kraju, aż 245 zrealizowano w stolicy, 51 w Krakowie - a w województwie świętokrzyskim 4, w opolskim 2, w podkarpackim 10" - poinformował. Stwierdził, że "rozumie, iż większość fundacji i stowarzyszeń jest zarejestrowana w Warszawie, ale to jest dysproporcja nienormalna".
"Jeżeli teraz mówimy o tym gorącym temacie, jakim są środki z funduszy norweskich - to podam kilka faktów. To są fundusze, które do Polski przychodzą w związku z tym, że Norwegia i dwa inne kraje nie należą do Unii Europejskiej, natomiast mają dostęp do wspólnego obszaru gospodarczego" - wyjaśnił wicepremier Gliński.
Gliński, mówiąc o funduszach norweskich, przypomniał, że obecnie trwają ustalenia na temat czwartej perspektywy przekazania tych funduszy. "Dotychczas trzykrotnie one już były w Polsce rozdzielane. Za pierwszym razem przez instytucję rządową, za drugim razem przez firmę prywatną, za trzecim razem przez Fundację Batorego" - wyjaśnił. I dodał: "Myśmy faktycznie wystąpili, żeby to było rozdzielane tym razem przez Narodowe Centrum Kultury i to się spotkało z wielkim protestem. Dlatego zaproponowaliśmy też od razu różnego typu, kompromisowe rozwiązania".
Wicepremier Gliński zwrócił uwagę, że strona norweska nalega by środki dla organizacji pozarządowych rozdzielała Fundacja Batorego. Jak przypomniał, "dotyczy to ok. 5 proc. z ponad 800 mln euro, które są rozdawane na różne cele w Polsce i są administrowane przez instytucje rządowe".
"Społeczeństwo obywatelskie stanowi wyjątek i wprost zostało to zadeklarowane (przez stronę norweską - PAP), że chodzi o pilnowanie wartości europejskich, czyli rozumiem, że polski rząd wyznaje jakieś inne wartości" - stwierdził prof. Gliński.
"Na tym polega w tej chwili problem z funduszami norweskimi" - powiedział i podkreślił, że "polski rząd jest gotowy do kompromisu i kompromisowe rozwiązania zostały położone na stole".
Czwartkowy panel zorganizowano w ramach VII Kongresu Polska Wielki Projekt "Wolność – polski projekt dla Europy", objętego honorowym patronatem prezydenta Andrzeja Dudy.
Kongres to wydarzenie obywatelskie, które jest spotkaniem środowisk eksperckich i opiniotwórczych. Odbywa się on od 2011 r., gromadząc za każdym razem grono myślicieli, ważnych uczestników życia publicznego oraz liczne grono uczestniczących w debatach słuchaczy. Celem kongresu jest dyskusja nad strategicznymi wyzwaniami rozwojowymi stojącymi przed Polską i Europą.
Głównym organizatorem kongresu jest Fundacja Polska Wielki Projekt, a współorganizatorami: Instytut Inicjatyw Publicznych, Ośrodek Myśli Politycznej, Stowarzyszenie Twórców dla Rzeczypospolitej i Stowarzyszenie Młodzi dla Polski. (PAP)
gj/ pat/