Ostatni król Jugosławii Piotr II Karadziordziević (1923-1970), który przed 72 laty znalazł się na wygnaniu, zostanie w przyszłą niedzielę pochowany w mauzoleum rodziny królewskiej w Oplenacu w Serbii. 40 proc. Serbów pragnęłoby przywrócenia monarchii. Tego samego dnia, 26 maja, pochowane zostaną w tym mauzoleum, 100 km od Belgradu, także prochy królowej Marii, matki Piotra II, jego małżonki Aleksandry, kuzynki obecnej królowej hiszpańskiej Zofii, oraz Andreja, młodszego brata jugosłowiańskiego monarchy.
Ich szczątki zostały przewiezione do Serbii w ostatnich tygodniach.
W pogrzebie wezmą udział najwyżsi serbscy dostojnicy.
Aleksander, jedyny syn Piotra II, urodzony w Londynie w 1945 roku, powrócił do Serbii w 2000 r., po upadku autorytarnego rządu Slobodana Miloszevicia, obalonego przez demokratyczną opozycję, która w 1990 r. miała poparcie pretendenta do tronu.
W związku z powrotem do ojczyzny prochów członków rodziny królewskiej instytut badania opinii publicznej SAS Intelligence Market Research ogłosił rezultaty sondażu w sprawie poparcia społeczeństwa dla idei ewentualnego powrotu Serbii do ustroju monarchicznego, jedynego przeprowadzonego w kraju na ten temat.
Serbski historyk Czedomir Antić odrzucił jednak w rozmowie z dziennikarzem agencji EFE ewentualność powrotu Serbii do ustroju monarchicznego.
"Wśród naszych elit są siły zakorzenione w czasach reżimów autorytarnych i totalitarnych z przeszłości, które nie chcą monarchii, ponieważ prezydent republiki jest de facto oparciem dla władzy autorytarnej i dla wpływów partii politycznych w Serbii"- twierdzi Antić.
Dla tego historyka rezultat sondażu wskazującego na popularność monarchii w Serbii świadczy o niepowodzeniu serbskiej idei republikańskiej.
Z drugiej strony - uważa cytowany historyk - pośmiertny powrót rodziny królewskiej do jej ojczyzny "jest formą pojednania Serbów z przeszłością". (PAP)
ik/ mc/