17.09.2010. warszawa (PAP) - „Nasze placówki graniczne zostały zaatakowane przez wojska sowieckie” – meldował 17 września 1939 r. komendant garnizonu Baranowicze ppłk. Borycki. Meldunek ten, a właściwie jego odpis, to jeden z pierwszych dokumentów agresji sowieckiej na Polskę.
Udostępniło go dziejom.pl Centralne Archiwum Wojskowe (CWA).
Komendant garnizonu Baranowicze sporządził depeszę o agresji Armii Czerwonej o 5.55, czyli w zaledwie 3 godz. po ustalonej przez sowieckie dowództwo godzinie ataku na Polskę. Informacja Boryckiego dotarła do Naczelnego Dowództwa. O godz. 8 gen. Juliusz Rómmel polecił przekazać szyfrogram do Straży Granicznej, co też się stało o godz. 9. Mówi o tym kolejny dokument przekazany przez CWA.
W kilka godzin później, o 13.08 w telegramie z Pińska gen. Kleeberg meldował Naczelnemu Dowództwu: „Rano bolszewicy przekroczyli granicę wieczorem Biegłyce, Nieśwież, Kleck oraz całe Polesie.”
Wśród dokumentów udostępnionych przez CWA znajduje się także słynna decyzja gen. Rómmla z 17 września, by traktować czerwonoarmistów jak sprzymierzeńców. „Zapytany przez korpus Brześć. Kazałem traktować wojska sowieckie jako sprzymierzone.” Rozkaz gen. Rómmla został zaszyfrowany o godz. 15.35.
Dokumenty z 17 września 1939 r. nie są oryginalne. Odpisy - z już wówczas zniszczonych oryginałów -zostały sporządzone w 1947 r. w Sztabie Generalnym WP w VI Oddziale Historycznym. Znajdują się w CWA.
wka