Największy poligon w Europie, czyli poligon w Drawsku Pomorskim (Zachodniopomorskim), na którym dawniej ćwiczyli żołnierze Układu Warszawskiego, a teraz szkolą się wojska lądowe i siły powietrzne Paktu Północnoatlantyckiego, obchodzi 70-lecie.
Historia drawskiego poligonu sięga 1935 r., kiedy w Olesznie powstał niemiecki poligon lotniczy. Przeszło 10 lat później, w lutym 1946 r. powołano polski poligon, na którym odbywały się największe ćwiczenia wojsk lądowych i lotnictwa dawnego Układu Warszawskiego, a później wojsk NATO. Od 1996 r. szkolili się żołnierze z Wielkiej Brytanii, USA, Niemiec, Danii, Holandii, Belgii i Włoch. W stanie wojennym działały tam także dwa ośrodki internowania.
Komendę Poligonu Artyleryjskiego powołano rozkazem dowódcy Okręgu Wojskowego II z 3 lutego 1946 r. w majątku ziemskim Jeleń pod Szczecinkiem - podaje autor książki "Poligon Drawski w trzech odsłonach" pułkownik w stanie spoczynku dr Zbigniew Mieczkowski.
Pierwotnie jednostka miała funkcjonować na poniemieckim poligonie w Bornem Sulinowie, ale ten garnizon zajęła Armia Radziecka. Podstawowym zadaniem Komendy Poligonu było wtedy zabezpieczenie szkolenia pododdziałów artyleryjskich. W styczniu 1949 r. jednostkę przeniesiono do Oleszna i już w końcu maja tego roku rozpoczęto szkolenie wojsk.
Dawniej Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko zabezpieczało wiele dużych ćwiczeń wojsk Układu Warszawskiego m.in. wielonarodowe manewry z 1955 i 1967 r., a także ćwiczenia "Odra - Nysa 69", "Tarcza 76" i "Tarcza 88". Ostatni okres to z kolei duże przedsięwzięcia związane z zabezpieczeniem ćwiczeń wojsk brytyjskich pod kryptonimami "Ułański Orzeł" i "Orzeł Prerii", a także ćwiczenia V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych "Victory Strike".
Przez siedem dekad na drawskim poligonie doskonaliło kunszt wojskowy miliony żołnierzy, a swoje aspiracje do lampasów potwierdzało setki przyszłych generałów - powiedział PAP Mieczkowski. Jak dodał, poligon drawski jest dziś rozpoznawalną w świecie wojskowych marką.
Według Mieczkowskiego, poligon był świadkiem zmian Sił Zbrojnych RP w nowoczesną armię. Tutaj zwykła piechota przeobrażała się w wojska zmechanizowane i powstawał nowy rodzaj sił zbrojnych - Wojska Specjalne RP oraz lotnictwo wojsk lądowych - powiedział. Także tutaj zgrywały się pododdziały udające się na misje pokojowe na prawie wszystkich kontynentach - dodał.
Poligon był również świadkiem zmian, jakie dokonywały się w uzbrojeniu. Kresu dożyły tutaj czołgi z okresu drugiej wojny światowej, a narodziły się czołgi pływające i polski przedstawiciel broni pancernej Twardy - opowiadał Mieczkowski. Dziś strzelnice czołgowe goszczą coraz nowsze generacje pojazdów niemieckich, amerykańskich, brytyjskich i francuskich.
Na poligonie w Drawsku w stanie wojennym działały także dwa ośrodki internowania w Głębokiem i Jaworzu. W pierwszym przebywali niedawni wtedy działacze partyjni i najwyżsi przedstawicieli władzy, wśród których był m.in. Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz. A zaledwie pięć kilometrów dalej w Jaworzu umieszczono przedstawicieli opozycji solidarnościowej m.in.: Tadeusza Mazowieckiego, Bronisława Geremka i Władysława Bartoszewskiego.
Drawski poligon powraca także co jakiś czas na łamy prasy z powodu tzw. "obiadu drawskiego". Wydarzenie z 30 września 1994 r. było kulminacją kilkumiesięcznego kryzysu w MON. Zdaniem ówczesnego ministra obrony Piotra Kołodziejczyka, na drawskim poligonie odbyło się na wniosek prezydenta Lecha Wałęsy głosowanie generalicji nad wotum nieufności dla cywilnego kierownictwa resortu. Szef sztabu generalnego gen. Tadeusz Wilecki i pozostali generałowie utrzymywali, że głosowania nie było. Prasa pisała potem o wysokich nagrodach pieniężnych, jakie ci generałowie otrzymali. Niedługo potem wszyscy odeszli z armii. (PAP)
res/ ls/