Uroczystości rozpoczęły się odśpiewaniem hymnu Polski oraz zmianą posterunku honorowego.
Generał Brygady Dowódca Garnizonu Warszawa Robert Głąb przypomniał, że 94 lata temu, 2 listopada, wszyscy dowódcy, przedstawiciele duchowieństwa wzięli udział w wydarzeniu, które na kolejne dziesięciolecia, na kolejne wieki odcisnęły swoje piętno. W jego ocenie Grób Nieznanego Żołnierza jest też pomnikiem upamiętniającym tych, dla których wyraz ojczyzna, Polska i jej niepodległość były faktycznie największym i najważniejszym nakazem.
"To byli ludzie, dla których utrata zdrowia i życia nie była nigdy nadzwyczajnym poświęceniem" - mówił Głąb. Podkreślił, że dla niego jako dowódcy Garnizonu Warszawa i jego podwładnych "jest wyjątkowym zaszczytem obowiązek dbałości o to miejsce i pilnowania jego miru".
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wyraził wdzięczność i hołd tym, którzy dla dobra ojczyzny potrafili poświęcić wszystko. "Dziękujemy im nie tylko w polskim wymiarze. Ci, którzy ginęli walczyli nie tylko o niepodległość własnego kraju, przelewali krew w obronie wartości, które są fundamentem naszej cywilizacji" - dodał.
Kasprzyk przypomniał słowa Jana Pawła II, które wygłosił pod Grobem Nieznanego Żołnierza podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski 40 lat temu: "Grób Nieznanego Żołnierza świadczy o tym, iż na wszystkich frontach, na wszystkich polach bitew musiał przelewać krew polski żołnierz, aby zaświadczyć, że nie ma Europy sprawiedliwej bez Polski niepodległej na jej mapie".
"Łączy nas dzisiaj pamięć i wdzięczność wobec kilkunastu pokoleń polskich rycerzy i żołnierzy, którzy zawsze byli gotowi stanąć w obronie ojczyzny. Skłaniamy dzisiaj nisko głowę w wyrazie hołdu wobec tych, którym nigdy nie zabrakło odwagi. Składamy nisko głowy wobec pochowanego tutaj poległego 101 lat temu obrońcy Lwowa. W jego osobie, i taki był zamysł twórców Grobu Nieznanego Żołnierza, oddajemy hołd tym wszystkim, którzy od początku naszej państwowości stali na straży niepodległości i honoru Rzeczpospolitej" - dodał Kasprzyk.
List ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka odczytał zastępca szefa Sztabu Generalnego WP gen. dyw. Krzysztof Król. "Żołnierze polscy od początku istnienia naszego państwa stawali do walki o wolną i niepodległa ojczyznę zawsze, gdy była zagrożona. Przelewali krew na polach bitew całego świata wszędzie tam, gdzie mogli pomóc krajowi. Wykazywali się niebywałą odwagą i walecznością, przyświecała im jedna myśl ojczyzna" - napisał Błaszczak.
Błaszczak podkreślił, że "naszą powinnością jako narodu jest pielęgnowanie pamięci o tych żołnierzach, którym nie dane było powrócić do domu". "Wielu z nich na zawsze zostało na polach chwały polskiego oręża, wymienionych na tablicach na Grobie Nieznanego Żołnierza, a także w setkach innych miejsc, wszędzie tam, gdzie toczyła się walka zbroja o ojczyznę" - dodał.
Oficer Pułku Reprezentacyjnego Wojska Polskiego por. Patryk Koroś odczytał historyczny akt erekcyjny Grobu Nieznanego Żołnierza. "Na wieczną chwałę imienia polskiego i dla bohaterstwa, które nie potrzebuje nazwiska, aby być największej czci godne" - przytoczył fragment.
Następnie delegacje złożyły wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza oraz pod tablicą "Matce Nieznanego Żołnierza" (Jadwidze Zarugiewiczowej), która znajduje się na budynku Garnizonu Warszawa. Wiązanki złożył szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk, Ambasador Republiki Armenii Samvel Mkrtchian, biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Wieniec złożono też w imieniu szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Pierwsze inicjatywy budowy Grobu Nieznanego Żołnierza podjęto w 1921 r., ale ostatecznie utworzony został 2 listopada 1925 roku.
94 lata temu na ówczesny Plac Saski przywieziono trumnę ze zwłokami nieznanego żołnierza. Trumnę złożono w krypcie pod arkadami Pałacu Saskiego. Wraz z nią umieszczono urny z ziemią z 14 losowo wybranych pól bitewnych oraz akt erekcyjny o złożeniu zwłok. O 13.00 zamknięto kryptę metalowym wiekiem i zasłonięto płytą nagrobną z napisem: "Tu leży żołnierz polski poległy za ojczyznę".
Zasada tworzenia Grobu Nieznanego Żołnierza była wówczas podobna na całym świecie: wybierano pola bitew, skąd miały być ekshumowane zwłoki nieznanego żołnierza, a następnie dokonywano wyboru trumny. Złożone w niej szczątki bohatera były tymi, którym w imieniu wszystkich pozostałych oddawano hołd.
W marcu 1925 r. minister spraw wojskowych wydał rozkaz nakazujący dokonanie wyboru w drodze losowania jednego spośród pobojowisk wojny 1918-1920. 4 kwietnia najmłodszy z obecnych przy losowaniu żołnierzy odznaczonych Krzyżem Kawalerskim Virtuti Militari wylosował spośród 15 wytypowanych miejsc "Pobojowisko Lwowskie z roku 1918-1919, łącznie z pobojowiskiem nad Wereszycą, to jest Gródka Jagiellońskiego". Na cmentarzu Orląt Lwowskich 29 października odbyła się ekshumacja.
Trzy trumny wybrano do losowania, którego dokonała Jadwiga Zarugiewiczowa, matka syna poległego pod Zadwórzem. Wybór padł na trumnę z żołnierzem w maciejówce.(PAP)
autor: Olga Łozińska, Katarzyna Krzykowska
oloz/wbp/ksi/ agz/