Około trzech tysięcy osób odwiedziło w niedzielę gmach parlamentu w Warszawie w ramach organizowanego przez Sejm i Senat dnia otwartego. Przy okazji obchodów Święta Niepodległości w sobotę i niedzielę można było również zwiedzić Pałac Prezydencki.
W parlamencie dla zwiedzających przygotowano specjalną trasę. Przewodnicy mówili PAP, że liczba odwiedzających była podobna do tej z lat ubiegłych; zwiedzanie przebiegało płynnie. W korytarzach sejmowych głównie było widać rodziny z dziećmi.
Największym zainteresowaniem cieszyły się sale obrad Sejmu i Senatu, gdzie goście robili sobie zdjęcia oraz uważnie słuchali przewodników. Zwiedzający mogli także skorzystać ze specjalnych zniżek w parlamentarnej księgarni, zabrać ze sobą wiele materiałów promocyjnych, biało-czerwone chorągiewki, samodzielnie zrobić okolicznościowy kotylion, czy spróbować pisania gęsim piórem.
W ramach akcji "Mamy Niepodległą! 2014" w jednym z sejmowych korytarzy wydzielono miejsce na pamiątkowe kartki pocztowe, narysowane przez Papcia Chmiela (Henryka Jerzego Chmielewskiego). Pocztówki przedstawiały bohaterów komiksu - Tytusa, Romka i Atomka - wraz z marszałkiem Józefem Piłsudskim; zwiedzający mogli je zabrać na pamiątkę.
W ramach akcji "Mamy Niepodległą! 2014" w jednym z sejmowych korytarzy wydzielono miejsce na pamiątkowe kartki pocztowe, narysowane przez Papcia Chmiela (Henryka Jerzego Chmielewskiego). Pocztówki przedstawiały bohaterów komiksu - Tytusa, Romka i Atomka - wraz z marszałkiem Józefem Piłsudskim; zwiedzający mogli je zabrać na pamiątkę.
33-letnia Ania tłumaczyła, że na zwiedzanie zdecydowała się w drodze na spacer do Łazienek Królewskich. "Zobaczyliśmy, że jest otwarte i weszliśmy" - powiedziała, wędrując po parlamentarnych korytarzach. "Polityką interesuję się tak jak każdy, czyli trochę. Częściej mnie denerwuje" - dodała. Najbardziej podobał jej się Senat.
Jacek, Antonina i Jowita przyjechali do Warszawy z Wodzisławia Śląskiego. "Trafiliśmy tu zupełnie przypadkowo. Wybieramy się na Bieg Niepodległości i odwiedzamy znajomego" - mówili. "W telewizji była informacja, że są dni otwarte i spytałam rodziców, czy byśmy poszli" - dodała Jowita.
10-letni Mikołaj bardzo interesuje się polityką. Na świąteczny weekend do krewnych w Warszawie przyjechał z Bydgoszczy z rodzicami. Chciał zobaczyć na żywo to, co zazwyczaj ogląda w telewizji. Miał przy okazji możliwość, by zasiąść w sejmowych ławach.
"Przyszliśmy z ciekawości. W telewizji widzi się wnętrza, a teraz można to zobaczyć na własne oczy. Jak teraz będę oglądała jakieś sprawozdanie, to będę wiedziała i mówiła: +o, tu byłam, to widziałam+" - zaznaczyła 58-letnia Anna. Wraz z mężem Jackiem mieszka w podwarszawskich Markach. Do Sejmu przyjechali na rowerach.
Dni otwarte zorganizował także Pałac Prezydencki. W sobotę i niedzielę można było zobaczyć sale, w których Bronisław Komorowski przyjmuje głowy państw i uczestniczy w spotkaniach: m.in. Salę Kolumnową, Salę Obrazową, Salę Białą i Sień Wielką. Chętni mogli także zwiedzić Salę Chorągwianą, którą zdobią repliki polskich chorągwi z różnych okresów historycznych oraz salę Jerzego Nowosielskiego, gdzie wystawiono obrazy artysty.
Na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego po raz pierwszy pokazano publicznie odrestaurowaną limuzynę Cadillac 355D, sprowadzoną do Polski w 1935 roku dla marszałka Józefa Piłsudskiego. 11 listopada samochód będzie można zobaczyć w prezydenckim marszu "Razem dla Niepodległej". Po zakończeniu marszu samochód do g. 18 będzie stał na dziedzińcu Belwederu.
Zwiedzający Pałac mieli również okazję obejrzeć wystawę biograficzną poświęconą Tadeuszowi Mazowieckiemu, pierwszemu premierowi III RP, wybitnemu politykowi, ale także redaktorowi, intelektualiście, obrońcy praw człowieka.
Po południu w niedzielę przed wejściem do Pałacu stała długa kolejka chętnych do zwiedzenia wnętrz. Wiele osób robiło sobie zdjęcia przed kamiennymi lwami, które znajdują się z przodu dziedzińca; z okazji Święta Niepodległości lwy zostały przystrojone biało-czerwonymi szarfami z kotylionami. Kotylion znalazł się także na pomniku księcia Józefa Poniatowskiego.
Na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego po raz pierwszy pokazano publicznie odrestaurowaną limuzynę Cadillac 355D, sprowadzoną do Polski w 1935 roku dla marszałka Józefa Piłsudskiego. 11 listopada samochód będzie można zobaczyć w prezydenckim marszu "Razem dla Niepodległej". Pojedzie nim aktor Daniel Olbrychski, ucharakteryzowany na Piłsudskiego, podobnie jak w filmie Jerzego Hoffmana "1920 Bitwa Warszawska". Po zakończeniu marszu samochód do godziny 18 będzie stał na dziedzińcu Belwederu.
Ponadto, jeszcze do środy można podziwiać na fasadzie Pałacu okolicznościową iluminację – po zmroku wyświetlany jest orzeł z napisem "Razem dla Niepodległej" - logo prezydenckiego marszu, a także logo 25 lat wolności. Na budynku zawisły też flagi. (PAP)
zab/ itm/