Wpisanie pierwszej polskiej tradycji na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości to dla Polski powód do szczególnego zadowolenia. To rzecz symboliczna, którą warto docenić - powiedział w czwartek wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński.
W czwartek członkowie komitetu UNESCO, obradujący w Port Louis na Mauritiusie, zdecydowali, że krakowskie szopkarstwo trafi na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. To pierwszy polski wpis na tej prestiżowej liście UNESCO.
Jak podkreślił w rozmowie z mediami Gliński, wpisanie na listę krakowskiego szopkarstwa, to dla Polski powód do szczególnego zadowolenia. "To pierwszy polski wpis, podczas gdy na świecie zostało ich dokonanych już 399" - powiedział.
"To tradycja wywodząca się z połowy XIX wieku, kiedy krakowscy murarze i cieśle w okresie zimowym, nie mając szczególnie pracy, zajęli się budowaniem szopek. Szopki krakowskie wywodzą się z tradycji szopek i jasełek prezentowanych w kościołach. Ich cechą charakterystyczną jest to, że reprezentują krakowską architekturę, krakowskie zabytki. Tradycja (...) jest rozwijana od XIX wieku, od 1937 r., z przerwą na czas wojny, odbywają się konkursy szopek" - dodał minister.
Gliński przypomniał, że Lista niematerialnego dziedzictwa promuje obyczaje, zwyczaje i tradycje, czyli "pewne zachowania, które są cykliczne i utrwalone, które wpływają na spójność wspólnot kulturowych, na siłę naszych wartości, bo takie znaczenie ma kultura". "Takie rzeczy są ważne dla integracji kulturowej, także dla bogactwa kulturowego i dla rozwijania walorów poszczególnych kultur, dlatego UNESCO prowadzi i promuje taką listę" - zaznaczył.
Wicepremier dodał także, że Lista niematerialnego dziedzictwa powstała później niż Lista materialnego dziedzictwa - czyli wykaz zabytków i miejsc szczególnie cennych, zawierający obecnie także 15 polskich lokacji, w tym wpisanych w ub. roku Tarnowskich Gór, wraz z pozostałościami po kopalniach rud srebra, ołowiu i cynku - wyrobiskach i szybach górniczych. "W Polsce mamy też swoją krajową Listę niematerialnego dziedzictwa, na którą wpisane są takie zwyczaje, jak np. bartnictwo czy koronkarstwo. Krakowskie szopki na niej były jednym z pierwszych wpisów" - przypomniał.
Jak wyjaśnił, lista krajowa to promocja tego, co szczególnie cenne w kulturze, z czego społeczności lokalne i społeczeństwo są dumne, co lubimy, w czym często uczestniczymy. "To także zwyczaje różnego typu, np. kolędnicy, (...) które angażują wiele osób z danej wspólnoty i są bardzo cenne w poszczególnych regionach. (...) Lista światowa to promocja ogólnoświatowa. (...) To rzecz symboliczna, którą warto docenić, to rozwija wymianę międzykulturową oraz promuje polską kulturę. Kraków jest miejscem turystycznym, więc dodatkowo to wpłynie także na promocję turystyki w Polsce i Krakowie" - podkreślił.(PAP)
autorka: Martyna Olasz
oma/ agz/