W Tykocinie przypomniano w sobotę tradycje związane z radosnym świętem żydowskim Sukot, można było spróbować świątecznych specjałów. Natomiast przy tamtejszej zabytkowej synagodze stanął tradycyjny szałas, symbol Sukot.
Obchody święta Sukot zorganizowało w synagodze tykocińskie muzeum, oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Spotkanie to miało przybliżyć kulturę i tradycję społeczności żydowskiej, która przez wiele pokoleń była nierozerwalnie związana z Tykocinem.
W synagodze można było posłuchać o historii i tradycji tego święta, a także zobaczyć opowieść "W dawnej tykocińskiej gminie" o obchodach święta Sukot w Tykocinie w wykonaniu Tykocińskiego Teatru Amatorskiego. Na zakończenie uczestnicy mogli spróbować jednego ze świątecznych dań: bigosu na słodko.
Święto Sukot, nazywane też świętem Szałasów lub świętem Kuczek, upamiętnia 40-letnią wędrówkę po pustyni po wyjściu Narodu Wybranego z Egiptu; w czasie wędrówki Izraelici musieli mieszkać w szałasach.
Świąteczny szałas symbolizuje Eden, ogród rajski, ale musi być skromny, z nieszczelnym dachem, najlepiej pokrytym gałęziami z igliwia, po to, by było przez niego widać gwiazdy i by do środka mógł padać deszcz. Chodzi bowiem o to, by szałas nie dawał prawdziwej ochrony - ma to symbolizować, że prawdziwą ochroną i prawdziwym domem jest Bóg. Ściany dekoruje się kartkami z tekstami modlitw, choć widuje się na ścianach szałasów także np. barwne kobierce ze scenami biblijnymi bądź historycznymi czy ozdobne wieńce.
Gmina żydowska istniała w Tykocinie od 1522 roku. Tamtejsza synagoga pochodzi z końca XVII wieku. Przestała pełnić funkcję świątyni, w sierpniu 1941 roku, gdy w pobliskim Lesie Łopuchowskim Niemcy rozstrzelali blisko 2,5 tys. miejscowych Żydów. Do tego czasu obok Polaków mieszkało tam osiemnaście pokoleń Żydów.
Ponieważ święto Sukot to także święto plonów, w szałasie ustawia się stół, na którym kładzie się żywność, przede wszystkim owoce. W czasach starożytnych, podczas tego święta Żydzi pielgrzymowali do Jerozolimy, niosąc doroczne zbiory, aby złożyć z nich ofiarę w świątyni.
Święto trwa tydzień, w tym roku rozpoczęło się w niedzielę (16 października). Według tradycji, jeśli w tym czasie wierni nie mogą mieszkać w szałasie, to powinni tam spożywać przynajmniej dwa posiłki dziennie. W Izraelu obchody święta widać na każdym kroku właśnie dzięki szałasom wznoszonym na pamiątkę biblijnych wydarzeń na placach miejskich, przed domami, na płaskich dachach i balkonach.
W Tykocinie obok synagogi stanął tradycyjny sukotowy szałas, w którym na stołach rozstawiono świąteczny poczęstunek m.in. owoce i orzechy. Jednak ze względu na brzydką pogodę, w Podlaskiem od rana pada deszcz, poczęstunek odbył się w synagodze, natomiast w szałasie można było zapoznać się z tradycyjnym wystrojem. Jak wyjaśniła PAP Katarzyna Śliwowska z tykocińskiego muzeum, na stole zgodnie z tradycją nie mogą się znaleźć dania gorzkie i kwaśne, stąd przeważają owoce i wszystko, co słodkie.
Gmina żydowska istniała w Tykocinie od 1522 roku. Tamtejsza synagoga pochodzi z końca XVII wieku. Przestała pełnić funkcję świątyni, w sierpniu 1941 roku, gdy w pobliskim Lesie Łopuchowskim Niemcy rozstrzelali blisko 2,5 tys. miejscowych Żydów. Do tego czasu obok Polaków mieszkało tam osiemnaście pokoleń Żydów.
Obecnie Tykocin to miejsce licznych wycieczek Żydów z całego świata, którzy odwiedzają odrestaurowaną synagogę i tam się modlą. Szacuje się, że rocznie jest to kilkadziesiąt tysięcy osób, w dużej części młodzież, która uczestniczy w międzynarodowych programach edukacyjnych. (PAP)
swi/ rof/ hgt/