Dawny pałac Radziwiłłów w Połoneczce na zachodzie Białorusi, wystawiony na aukcję przez władze lokalne, nie znalazł nabywcy - poinformował w sobotę niezależny tygodnik "Nasza Niwa" na swojej stronie internetowej.
Zrujnowany pałac Radziwiłłów z XVIII w., który pozostawał w rękach rodu do 1939 r., a po wojnie mieścił szkołę z internatem, został wystawiony na sprzedaż po cenie wywoławczej wynoszącej pół miliarda rubli białoruskich (161 tys. zł). W latach 90. w pałacu zawalił się dach i od tego czasu stoi niewykorzystany.
Aukcja odbyła się 30 grudnia, ale do wzięcia w nie udziału nie zgłosił żaden chętny. "Zawiadomimy właścicieli, że sprzedaż tego obiektu się nie odbyła. Oni zdecydują, czy ponownie wystawiać budynek na sprzedaż za niższą cenę, czy też zostawić dla siebie" - powiedział przedstawiciel Funduszu Własności Państwowej Obwodu Brzeskiego, który zorganizował aukcję.
Pałac, który znajuduje się na liście zabytków, był wystawiony na sprzedaż wraz z fragmentem ogrodzenia. Nabywcy proponowano też dzierżawę na 50 lat okolicznego terenu o powierzchni ponad 1 ha, gdzie zgodnie z warunkami aukcji można by postawić lokale gastronomiczne, handlowe czy usługowe.
Potomek ostatniego właściciela majątku w Połoneczce Maciej Radziwiłł, który pod koniec 2012 r. ufundował dzwony w tutejszym kościele, wyrażał w rozmowie z PAP wątpliwość, czy ktokolwiek podoła zadaniu wyremontowania pałacu. "Inwestowanie w niego przekracza moje możliwości. Poza tym nie wiem, czy bym tu mieszkał, bo już od trzech pokoleń mieszkamy w Polsce" - powiedział wówczas.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ jo/ jbr/