Dzień Wyszywanki, w którym Ukraińcy zakładają tradycyjne haftowane koszule, obchodzili w piątek w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku przebywający w mieście uchodźcy z Ukrainy. Było wspólne spotkanie, a także tematyczne warsztaty.
W spotkaniu w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku wzięli udział władze Białegostoku i muzeum a także uchodźcy z Ukrainy, dorośli i dzieci, w większości ubrani w tradycyjne, haftowane koszule.
Prowadząca piątkowe spotkanie Ukrainka Ania Makieienkova mówiła, że święto zapoczątkowali studenci z uniwersytetu w Czerniowcach. Mówiła, że święto bardzo szybko stało się ogólnonarodowym świętem, w którym wyszywane tradycyjne koszule zakładają zarówno dzieci do przedszkoli i szkół, a także dorośli do pracy. Święto przypada w trzeci czwartek maja.
"Wyszywanka to jest narodowy strój ukraiński. To przede wszystkim koszula z haftowanym wzorem - symbol duchowego bogactwa, mądrości i tradycyjnego związku między pokoleniami Ukraińców" - mówiła Makieienkova. Powiedziała, że Ukraińcy wierzą, że wyszywanka to swoisty talizman, który chroni od wszystkiego, co złe. Każdy element wyszywanki: wzór i kolor nitki mają swoje znaczenie, a każdy region ma swoje własne, oryginalne wzory.
"Od ponad roku Białystok stał się dla was drugim domem. Pomagamy jak możemy, wierzymy, że to, co dzieje się na Ukrainie, ta wojna się skończy, ale dopóki trwa, to czujcie się u nas jak u siebie w domu i obchodźcie również swoje święta" - mówił do zebranych prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Życzył też, aby kolejne święto wyszywanki Ukraińcy mogli spędzić w swoim domu.
Przyznał, że nie znał wcześniej tego święta, ale dzięki takim spotkaniom jak to piątkowe, także Polacy mogą dowiedzieć się czegoś o ukraińskiej kulturze. Otrzymał też w prezencie tradycyjną wyszywaną koszulę.
Podczas spotkania zorganizowano warsztaty w muzealnych salach dla dzieci i dorosłych. We wspólnym gronie dorośli mogli spróbować swoich sił w haftowaniu, a najmłodsi mogli ozdobić płócienne torby w tradycyjne ukraińskie wzory.
Jak mówił dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru prof. Wojciech Śleszyński, pomysł na zorganizowanie "Dnia Wyszywanki" wyszedł od społeczności ukraińskiej. Dodał, że instytucja od początku stara się wspierać tę społeczność, która od wybuchu wojny przebywa w Białymstoku. (PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ aszw/