W połowie września Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków Dariusz Chmielewski ma wydać decyzję, czy Muzeum Narodowe w Gdańsku może wypożyczyć ze swojej kolekcji XV-wieczny obraz Hansa Memlinga "Sąd Ostateczny" na wystawę w Rzymie.
Rzecznik prasowy pomorskiego konserwatora zabytków Marcin Tymiński poinformował w środę PAP, że decyzję, czy bezcenne dzieło wyjedzie z Polski, podjęta zostanie po wcześniejszej kontroli obrazu przez pracowników Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Pismo do pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków z Muzeum Narodowego w Gdańsku o wyrażenie zgody na wypożyczenie „Sądu Ostatecznego” na zagraniczną ekspozycję wpłynęło 29 sierpnia. Urząd konserwatora zabytków ma 30 dni na odpowiedź.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do pomorskiego konserwatora zabytków, ten przed wydaniem swojej decyzji chciałby jeszcze zasięgnąć opinii ekspertów z Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów i Muzeum Narodowego w Warszawie oraz Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Nie wiadomo jednak, czy instytucje te zechcą w tak krótkim czasie zbadać obraz Memlinga i ocenić, na ile ewentualna podróż wpłynie na jego stan.
Sąd Ostateczny" został namalowany przez Hansa Memlinga przed 1471 r. i uważany jest za najlepsze jego dzieło. Malarz pochodził z Dolnej Nadrenii, prawie 30 lat swojego twórczego życia spędził w Brugii. Obraz w formie tryptyku jest jedynym dziełem niderlandzkiego twórcy w polskich zbiorach muzealnych.
Rzecznik prasowy Muzeum Narodowego w Gdańsku Małgorzata Posadzka poinformowała w środę PAP, że dyrektor tej placówki Wojciech Bonisławski sprawę wyjazdu "Sądu Ostatecznego" na wystawę organizowaną w Rzymie konsultował z pomorskim konserwatorem zabytków w lipcu tego roku.
"Ponadto, muzeum posiada zgodę na wypożyczenia i transport wszystkich ruchomaliów ze swoich zbiorów do 2017 roku, jednak wyjazd konkretnego obiektu wymaga potwierdzenia tej zgody" - wyjaśniła Posadzka.
Ostateczna data, kiedy obraz Memlinga mógłby opuścić muzeum, aby na czas dojechać na wystawę do stolicy Włoch, nie jest znana. "Nie jest jeszcze bowiem podpisana umowa między Muzeum Narodowym w Gdańsku a instytucją wypożyczającą obraz, która między innymi takie kwestie reguluje" - nadmieniła.
Jak napisała w ubiegłym tygodniu „Gazeta Wyborcza” obraz z gdańskiego muzeum ma pojawić się na retrospektywnej wystawie poświęconej twórczości Hansa Memlinga od 10 października 2014 r. do 18 stycznia 2015 r. W zamian za wypożyczenie „Sądu Ostatecznego” włoska strona oferuje Muzeum Narodowemu w Gdańsku trzy obrazy Caravaggia.
Według „GW”, przeciwne wywiezieniu „Sądu Ostatecznego” do Włoch są m.in. dwie konserwatorki prof. Iwona Szmelter z Uniwersytetu Warszawskiego i prof. Bogumiła Rouba z UMK w Toruniu, które mają na swoim koncie wiele lat badań nad obrazem. Obawiają się, że dziełu może zaszkodzić transport. W ostatnich latach „Sąd Ostateczny” podróżował na wystawy do Milwaukee w USA i Wiednia (2002-2003).
Sąd Ostateczny" został namalowany przez Hansa Memlinga przed 1471 r. i uważany jest za najlepsze jego dzieło. Malarz pochodził z Dolnej Nadrenii, prawie 30 lat swojego twórczego życia spędził w Brugii. Obraz w formie tryptyku jest jedynym dziełem niderlandzkiego twórcy w polskich zbiorach muzealnych.
Niezwykła jest historia obrazu. Dzieło zostało zamówione przez filię brugijskiego banku Medyceuszy i miało trafić do jednego z kościołów we Florencji. W 1473 r. transportowany na pokładzie galeonu pod burgundzką banderą Saint Matteo obraz wraz z innymi łupami został przechwycony przez gdańskiego kapra Pawła Beneke. Jego okręt blokował angielskie wody terytorialne w czasie wojny Hanzy z Anglią. Beneke podarował obraz kościołowi Mariackiemu w Gdańsku. Zwrotu tryptyku domagali się bezskutecznie książę burgundzki, Medyceusze, a nawet papież Sykstus IV.
W kolejnych latach o wejście w posiadanie tryptyku zabiegali też cesarz Rudolf II i car Piotr I. W 1807 r., za czasów Napoleona Bonapartego, obraz został wywieziony do Paryża. Z Luwru po ośmiu latach trafił do Berlina. Po interwencji króla pruskiego dzieło Memlinga w 1817 r. wróciło do Gdańska. Pod koniec II wojny światowej hitlerowcy wywieźli obraz do Turyngii, gdzie został znaleziony przez Armię Czerwoną. Zanim ostatecznie w 1956 r. "Sąd Ostateczny" wrócił do Polski był wystawiany w leningradzkim Ermitażu. Dziś obraz można oglądać w gdańskim Muzeum Narodowym. (PAP)
rop/ ls/