"Penderecki. Droga przez labirynt" to tytuł dokumentu o wybitnym polskim kompozytorze. Premiera odbędzie się w poniedziałek w Krakowie, dwa dni po 80. urodzinach mistrza. O artyście mówią w filmie m.in. jego żona Elżbieta oraz gitarzysta grupy Radiohead Jonny Greenwood.
Autorką dokumentu jest Niemka Anna Schmidt. Reżyserka mieszka w Lipsku. Studiowała dziennikarstwo i muzykologię na tamtejszym Uniwersytecie oraz nauki polityczne na Uniwersytecie w Amsterdamie. Krzysztofa Pendereckiego zna osobiście od kilku lat.
"Najpierw słuchałam jego muzyki. Miałam wtedy 14 lat i chodziłam do szkoły muzycznej. Śpiewaliśmy jego utwory z Wernigerode Youth Radio Choir. Byłam oczarowana stylistyczną różnorodnością jego kompozycji, to były nowe struktury dźwiękowe, +dźwiękowe krajobrazy+, zupełnie różne od wszystkiego, co kiedykolwiek śpiewaliśmy. Potem, gdy studiowałam muzykologię, natykałam się regularnie na jego muzykę w operze, na recitalach, na wielkiej scenie, w kinie" - wspominała Schmidt.
"Pięć lat temu, na Festiwalu Beethovenowskim w Warszawie, po raz pierwszy poznałam Krzysztofa Pendereckiego osobiście. Mogłam obserwować go podczas prób z orkiestrami, chodziłam na występy" - opowiadała.
W filmie, który jest wielowymiarowym portretem artysty, odnoszącym się do jego twórczości i do życia prywatnego, o Pendereckim opowiadają osobistości świata muzyki, m.in. niemiecka skrzypaczka Anne-Sophie Mutter (dla której Penderecki skomponował kilka utworów) i rosyjski dyrygent Walerij Giergijew (dyrygował prawykonaniami dzieł Pendereckiego w Rosji).
"Ostatniego lata spędziłam kilka dni z nim i z jego rodziną w ich rodzinnym zaciszu nad brzegiem Bałtyku, mając z czasem coraz więcej obserwacji na temat jego fascynującego życia. Poznałam osobę, która emanuje spokojem. Która ma niesamowitą zdolność koncentrowania się. Pasjonata ze wspaniałym poczuciem humoru" - mówiła reżyserka.
W zrealizowanym przez nią filmie, który jest wielowymiarowym portretem artysty, odnoszącym się do jego twórczości i do życia prywatnego, o Pendereckim opowiadają osobistości świata muzyki, m.in. niemiecka skrzypaczka Anne-Sophie Mutter (dla której Penderecki skomponował kilka utworów) i rosyjski dyrygent Walerij Giergijew (dyrygował prawykonaniami dzieł Pendereckiego w Rosji).
O kompozytorze mówią też gitarzysta znanego brytyjskiego zespołu Radiohead Jonny Greenwood (muzycy współpracowali w latach 2011-2012), reżyser Andrzej Wajda (utwory Pendereckiego można usłyszeć w filmie "Katyń") oraz żona artysty Elżbieta Penderecka.
80. urodziny Krzysztofa Pendereckiego przypadają w sobotę 23 listopada. Premiera filmu odbędzie się dwa dni później, w poniedziałek, w krakowskim kinie Kijów.Centrum. Artysta ma wziąć udział w pokazie. Organizatorem projekcji jest Krakowskie Biuro Festiwalowe.
"+Droga przez labirynt+ to możliwość wglądu w świat człowieka, którego muzyczne i towarzyskie powiązania łączą Wschód z Zachodem, tradycję z nowoczesnością. Podążamy za Pendereckim w drodze z Krakowa do Monachium, z Wiednia do Lipska. Widzimy go w jego wiejskiej posiadłości w Lusławicach. (...) Jesteśmy świadkami tworzenia nowych dzieł, uczestnictwa w przygotowaniach do premier na scenach słynnych hal koncertowych" - opisuje film Krakowskie Biuro Festiwalowe.
Krzysztof Penderecki jest człowiekiem dwóch pasji: muzyki i ogrodów. Do parku otaczającego dworek w Lusławicach sprowadza drzewa i krzewy z całego świata. Sam je pielęgnuje. Reżyserka Anna Schmidt stara się opowiedzieć widzom również o prywatnych zamiłowaniach i relacjach wielkiego artysty. "Obserwujemy Pendereckiego sadzącego nowe drzewa, widzimy jak rosną, a las Pendereckiego otwiera przed nami drugi, metaforyczny poziom. (...) Mamy okazję zerknąć na życie prywatne kompozytora: widzimy go z rodziną - spacerującego po plaży, komponującego muzykę z wnuczką" - czytamy w opisie filmu.
Dokument "Penderecki. Droga przez labirynt" jest wspólną produkcją Polski i Niemiec. Prace nad nim trwały ponad rok, rozpoczęto je w 2011 r. Film powstał w dwóch wersjach: dłuższej, festiwalowej (86 minut; będzie ona prezentowana na premierze) i krótszej, telewizyjnej (52 minuty, w TVP Kultura i TVP1) - powiedział PAP producent tego dokumentu Marek Nowowiejski.(PAP)
jp/ abe/