Niepublikowane dotąd materiały archiwalne, dotyczące legendarnego łódzkiego gangstera, znalazły się w książce "Ślepy Maks. Historia Prawdziwa” Waldemara Wolańskiego.
Ślepy Maks, czyli Menachem Bornsztajn (1890-1960), to legendarny gangster, nazywany niegdyś królem dintojry i łódzkim Robin Hoodem. Jego postać wielokrotnie inspirowała twórców – do tej pory pojawiła się w kilku książkach i filmach, a także na scenie teatru.
"Miałem mnóstwo szczęścia, ponieważ gdy tylko zabrałem się za ten temat, zacząłem spotykać ludzi, którzy mieli mi coś do zaoferowania, w tym takich, którzy osobiście znali Ślepego Maksa. Udało mi się zaprzyjaźnić z jego ostatnią żoną panią Alicją, która przekazała mi fantastyczne archiwum – zdjęcia, dokumenty, pamiętniki Ślepego Maksa. To rzeczy, które nigdy nie były publikowane" – podkreślił reżyser teatralny, profesor łódzkiej Szkoły Filmowej Waldemar Wolański, który jest autorem najnowszej publikacji o Bornsztajnie.
Opracowanie materiałów zajęło Wolańskiemu sześć lat. Jak sam mówi, powstało szczegółowe kompendium wiedzy o legendarnym XX-wiecznym gangsterze, który w pierwszej połowie XX wieku "rządził" północną częścią Łodzi - głównie dzielnicą Bałuty.
"To, co wiedzieliśmy do tej pory o Bornsztajnie, okazało się być bardziej legendą i mitem niż prawdą. Powtarzano historie z książki Arnolda Mostowicza +Ballada o Ślepym Maksie+, jednak pisarz więcej na temat łódzkiego Robin Hooda wymyślił niż wiedział. My to wszystko weryfikujemy" – zaznaczył Wolański.
Zdaniem autora najnowszej biografii, prawdziwa historia Ślepego Maksa jest tak fascynująca, że nie wymaga dodatkowego koloryzowania. Jak podkreślił, stanowi ona także ważną część historii Łodzi. "Maks był związany z naszym miastem – od czasów gdy Łódź znajdowała się w zaborze carskim aż do roku 1960, gdy zmarł w domu przy ul. Gdańskiej 26" – dodał.
Wolańskiemu udało się dotrzeć do wielu unikatowych dokumentów, w tym m.in. do słynnego pokwitowania na 50 tys. zł podpisanego przez Józefa Cyrankiewicza. Plotka głosiła, że dzięki wspieraniu PPS i Cyrankiewicza, Maks mógł w czasach PRL nadal rządzić przestępczym światkiem Łodzi.
"Książka to dokument – ma mnóstwo przypisów, fotografii, odsyłaczy do źródeł, ale dokument fabularyzowany, więc czyta się ją jak beletrystykę" – zaznaczył Wolański.
"Ślepy Maks. Historia prawdziwa" to kolejna książka wydana przez Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną – tym razem we współpracy z Fundacją Made in Boat. (PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ wj/