W sześciu krakowskich miejscach w najbliższy wtorek będzie można poczuć klimat Dublina Leopolda Blooma i Stefana Dedalusa, bohaterów "Ulissesa" Jamesa Joyce’a. W ten sposób Kraków włącza się w obchodzony na całym świecie Bloomsday, poświęcony pamięci i twórczości irlandzkiego pisarza.
Miłośnicy literatury będą mogli zjeść irlandzkie śniadanie, na którym pojawi się Leopold Bloom i posłuchać fragmentów „Ulissesa”. Zaplanowano spotkania: ze znawczynią twórczości Joyce’a Katarzyną Bazarnik, córką Macieja Słomczyńskiego Małgorzatą Słomczyńską-Pierzchalską oraz tłumaczem ostatniego dzieła irlandzkiego pisarza "Finnegans Wake” Krzysztofem Bartnickim.
Wędrówka po Krakowie śladami bohaterów Joyce’a rozpocznie się o godz. 11.31, a potrwa do późnych godzin nocnych. Wieczorem w Pasażu Bielaka zaplanowano "speed dating" czyli szybką randkę z literaturą. "Odwołujemy się do formuły szybkich randek przy stolikach, podczas których zauroczone sobą osoby rozmawiają kilka chwil. Nasze rozmowy będą dotyczyły literatury" – zdradza prezes organizującej krakowski Bloomsday Fundacji Miasto Literatury Olga Brzezińska.
Dodaje, że wydarzenia zaplanowane zostały tak, że można wędrować przez cały dzień od punktu do punktu lub wybrać tylko niektóre z nich. Szczegółowy program jest dostępny na profilu facebookowym Fundacji, gdzie ogłaszane są także towarzyszące Bloomsday konkursy.
Nazwa święta Bloomsday pochodzi od nazwiska głównego bohatera "Ulissesa" - Leopolda Blooma. Zorganizowano je po raz pierwszy w 1954 r. Obchodzi się je na świecie w różnej formie: od zakrapianych alkoholem włóczęg po mieście, przez wydarzenia w pubach, słuchowiska radiowe, maratony czytania, wystawy, po festyny i sympozja literackie.
W Krakowie, gdzie mieszkał Maciej Słomczyński, który przełożył "Ulissesa" na język polski, Bloomsday będzie obchodzony po raz drugi.
Wydarzenie organizuje Fundacja Miasto Literatury, a partnerem jest Scena 21 Queerowego Centrum Kultury. Wsparcia finansowego udzieliła gmina Kraków. (PAP)
wos/ son/